Członkowie grup paramilitarnych mogą chodzić w wojskowych mundurach, o ile mają umowę z MON. Takie rozwiązania przewiduje rozporządzenie ministra obrony narodowej w sprawie zakazu używania munduru wojskowego lub jego części.


Bartłomiej Misiewicz z MON, szef resortu podpisał właśnie takie rozporządzenie. Niebawem zostanie ono opublikowane - pisze "Rzeczpospolita".
Rozporządzenie wylicza rodzaje mundurów i części umundurowania, których nie mogą nosić osoby, które nie są żołnierzami. Na liście są m.in. mundury galowe, wyjściowe, wieczorowe, polowe, ćwiczebne. Ale nie tylko. Dokument wymienia też elementy wchodzące w skład ubiorów np. czapkę rogatywkę, sznur galowy, furażerkę, beret, pas żołnierski, kombinezon czołgisty lub pilota. Obostrzenia te dotyczą tylko wzorów mundurów zatwierdzonych przez MON dla sił zbrojnych. Nie dotyczą np. starszych wzorów czy innych kupionych z demobilu (np. amerykańskich - popularnych wśród młodzieży).
Kontrolą, czy dana osoba może chodzić w mundurze oraz nosić oznaki wojskowe, ma się zajmować Żandarmeria Wojskowa. (PAP)
35 mld zł na wojsko. Z tego 5 mld zł na emerytury

35,4 mld zł – tyle w 2016 roku wydamy na obronę narodową. Dodatkowe 445 mln zł w ramach wydatków obronnych przeznaczymy m.in. na naukę i gospodarkę, w tym m.in. na szczyt NATO. W sumie w 2016 roku prawdopodobnie na wojsko wydamy 9% więcej pieniędzy niż w analogicznym okresie rok temu – oznacza to wydatki wyższe o ponad 3 mld zł.
ksi/ sp/