Michał Marusik, szef Rady Sygnatariuszy Kongresu Nowej Prawicy i długoletni współpracownik Janusza Korwin-Mikkego, został posłem do Parlamentu Europejskiego. Startował jako jedynka listy w Warszawie.
"W dłuższej perspektywie niech sobie Unia zrobi co tylko zechce, byle bez Polski. Obowiązkiem polskich polityków jest troska o interes polskiego państwa i polskiego narodu. Bez wtrącania się w sprawy cudze. W dłuższej perspektywie Polska powinna więc Unię Europejską opuścić. W krótszej perspektywie Unia nie powinna ingerować w wewnętrzne sprawy Polski. Polscy politycy i dyplomaci powinni Polskę przed wszelką ingerencją obronić" - tak Marusik przedstawiał swoje wyobrażenie o stosunkach Polska-UE w ankiecie dla "Rzeczpospolitej", opublikowanej przed wyborami.
W wywiadach udzielanych w kampanii wyborczej do PE dał się poznać jako zwolennik "obrony prywatności przed jakąkolwiek ingerencją ze strony władz publicznych". Przekonywał, że władza nie powinna ingerować w kwestie wiary, wiedzy, zdrowia, zarobków czy skłonności do ryzyka obywateli. Według niego państwo powinno tylko gwarantować, że w tym obszarze relacje nie będą oparte o stosowanie siły.
Jak powiedział PAP, w Parlamencie Europejskim chce blokować "ogromną nawałę pseudoprawa - absurdalnych nakazów i zakazów - paraliżującą rozwój działalności gospodarczej w kraju".
W czasie jednej z konferencji prasowych Marusik przekonywał, że wyniki sondaży dające Nowej Prawicy ponad 7 proc. poparcia pokazują, że w społeczeństwie polskim doszło do przełomu. "Polacy dotąd widzieli zło w polityce, byli tym bardzo zbrzydzeni i słusznie zniechęceni, natomiast reakcją dotąd była pasywność" - mówił. Jak przekonywał, dotąd głosowali tylko ci, którzy byli "podatni na propagandę".
"Teraz jest inne zjawisko, ludzie zauważyli, że nawet jeśli oni nie interesują się polityką, to ona nie przestaje się interesować nimi i czyni im krzywdę. Dziś Polacy zrozumieli, że z tym złem trzeba się zmierzyć i zrobić porządek" - ocenił.
Marusik urodził się 26 września 1951 w Skrzynkach (woj. łódzkie). Ukończył Technikum Chemiczne w Tomaszowie Mazowieckim. Po odbyciu służby wojskowej, pracował od 1974 r. w gdańskiej rafinerii, gdzie był współorganizatorem tamtejszych środowisk opozycyjnych. W sierpniu 1980 r., był jednym z organizatorów strajku w swoim zakładzie pracy. W latach 80. działał w Solidarności.
Współpracę z Korwin-Mikkem zaczął w 1992 roku zapisując się do Unii Polityki Realnej. Dwa lata później wstąpił także do Klubu Zachowawczo-Monarchistycznego. W 2011 r. przystąpił do Kongresu Nowej Prawicy, gdzie pełni funkcję szefa Rady Sygnatariuszy.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 został liderem listy tej partii w okręgu warszawskim.
Marusik jest żonaty, ma syna i dwie wnuczki. W wolnych chwilach podróżuje i uprawia sport; lubi gry logiczne.(PAP)
wni/ mok/ ura/























































