Ta sprawa może być jednym z większych skandali w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym z czasów rządów PiS - donosi Radio Zet, informując, że najtajniejsi agenci CBA, tak zwani przykrywkowcy, mogli zakładać lewe zbiórki charytatywne na fikcyjne ciężko chore osoby i przywłaszczać sobie część zebranych w ten sposób od ludzi pieniędzy.


Prokuratura bada tę sprawę, jednak dotąd potwierdziła jedynie badanie wątków dotyczących nadużyć funkcjonariuszy publicznych. Jednym z podejrzanych ma być emerytowany szef wydziału przykrywkowców CBA.
Jak według Radia Zet miał wyglądać mechanizm oszustwa?
"Jak twierdzą nasi informatorzy, w najtajniejszej komórce CBA mogło dochodzić do wykorzystywania funduszu operacyjnego na różne nielegalne cele w tym na założone przez funkcjonariuszy zbiórki charytatywne. Agenci CBA, wykorzystując spreparowane dokumenty legalizacyjne dotyczące fikcyjnej osoby, która miała być ciężko chora, zakładali na popularnych portalach internetowych, zbiórki charytatywne on-line. Wpłacali na nie pieniądze pochodzące z funduszu operacyjnego, aby je uwiarygodnić przez fikcyjne pierwsze wpłaty darczyńców. Całość zbieranej kwoty, np. 100 tysięcy była później wypłacana i część pożyczona z kasy CBA wracała na swoje miejsce, a cześć została w rękach agentów" - czytamy.
Proceder miał został ujawniony w CBA w 2022 roku i wtedy wszczęto postępowanie ws. nieprawidłowości w tej służbie. Sprawa obejmuje kilka wątków, m.in. korupcji związanej z wręczaniem korzyści majątkowych funkcjonariuszom publicznym lub osobom pełniącym funkcje publiczne (w tym lekarzom psychiatrom), a także powoływania się na wpływy. Zarzuty dotychczas przedstawiono sześciu podejrzanym.
Jak zaznacza Radio Zet, występowanie w śledztwie CBA jako pokrzywdzonego wskazuje na możliwość wyrządzenia szkody finansowej na rzecz tej instytucji.
Sprawa jest oburzająca, szczególnie biorąc pod uwagę to, że liczba zbiórek charytatywnych w Polsce wciąż jest wysoka. Polacy wpłacają dużo i często, chcąc wspomóc w walce z chorobami najciężej doświadczonych przez los, głównie dzieci, które wyczerpały możliwości leczenia na NFZ i są zmuszone korzystać z płatnych terapii poza granicami kraju.
Więcej w Radiu Zet.
oprac. KWS