Poza wstrząsem na rynkach akcji, którego źródłem jest przecena sektora bankowego, w piątek mocno tracą także kryptowaluty. Cena bitcoina pogłębia spadki zapoczątkowane problemami banku Silvergate, który ostatecznie zostanie zamknięty, ale reaguje też na podatkowe plany administracji prezydenta USA Joe Bidena.


Seria negatywnych informacji dla rynku kryptowalut ściągnęła cenę bitcoina poniżej 20 tys. dolarów. W ciągu 24 godzin spadła ona już o ponad 8 proc. i ustanowiła okresowe minimum poniżej 19 700 dol. Tylko w czwartek kurs zniżkował o około 6 proc., co było największym dziennym spadkiem od upadku giełdy FTX. Etehereum spadł w tym czasie poniżej 1 400 dol., czyli o ok. 9 proc.


Za negatywnym sentymentem na rynku krypto kryje się dalszy ciąg sprawy związanej z bankiem Silvergate, który ogłosił w środę, że kończy dzialność po tym, jak w IV kwartale 2022 r. odnotował blisko 1 mld dol. straty i wiązało się z ogromnym odpływem aktywów, przez co depozyty klientów spadły o blisko 70 proc. do 3,8 mld dol.
Aby pokryć straty, Silvergate musiał sprzedać papiery dłużne o wartości 5,2 mld dolarów, co i tak nie uratowało sytuacji, wobec czego bank podjął decyzję o dobrowolnej likwidacji.
"W świetle ostatnich wydarzeń branżowych i regulacyjnych Silvergate uważa, że uporządkowana i dobrowolna likwidacja działalności banku jest najlepszym sposobem działania" - czytamy w informacji prasowej banku.
Sprzedaż dłużnych papierów, by ratować płynność oraz oświadczenie Silvergate o „wydarzeniach branżowych i regulacyjnych”, są tropem do następnych problemów branży, które w ostatnich dniach pojawiły się na horyzoncie.
Po pierwsze problemy z kapitałami własnymi zaczął mieć Silicon Valley Bank, który kojarzony z firmami typu start-up i funduszami VC inwestującymi w ryzykowne projekty musiał ratować się emisją akcji o wartości 2,25 mld dolarów, co położyło się cieniem na cały amerykański sektor bankowy i spowodowało spadki akcyjnych indeksów.
Mocno oberwał także kojarzony z klientami ze świata kryptowalut Signature, którego akcje potaniały o 12 proc. Bank zaczął zmniejszać ekspozycję na cyfrowe aktywa, a klienci z ostrożności wycofywać swoje środki. Z tym że o ile Silvergate miał nieco ponad 11 miliardów dolarów aktywów, to w Signature było to ponad 100 miliardów, a sam bank wydał oświadczenie, że nie inwestuje, nie handluje i nie udziela pożyczek zabezpieczonych aktywami cyfrowym.
W dodatku, co być może w największym stopniu zdecydowało o spadkach cen krypotowalut, pojawił się projekt nowego budżetu USA. Prezydent Joe Biden przedstawił m.in. propozycję, „prądowego podatku”, co przy zużywanej energii do kopania kryptowalut budzi dodaktowe wątpliwości o opłacalność procesu. Zniesiona miałaby być także ulga dotycząca możliwości rozliczania straty z krypto aktywów, a w dodatku podniesiony ma zostać podatek od zysków kapitałowych. Rząd USA liczy na pozyskanie w ten sposób 24 mld dolarów.
I na koniec wiceprzewodniczący Fedu Michael Barr powiedział w czwartek, że Rezerwa Federalna wyda wkrótce więcej wytycznych dla banków i wzmocni nadzór nad rynkiem kryptowalut, szczególną uwagę zwracając na stablecoiny.
„Kongres ma kluczową rolę do odegrania w ustanowieniu przepisów dla stablecoinów, ponieważ one w szczególności stwarzają potencjalne ryzyko systemowe, jeśli nie są odpowiednio uregulowane” – powiedział Barr, cytowany przez "WSJ".
Wiceszef Fedu wezwał banki do zachowania ostrożności w angażowaniu się w sektor kryptograficzny. Wiele z dotychczasowych działań nadzorczych Fedu miało formę ogólnych wskazań, jednak ma się to zmienić i także dzięki zespołowi powołanych ekspertów wytyczne w tym obszarze będą bardziej szczegółowe.