We Wrocławiu znów podniesiono alarm bombowy. Po wczorajszym wybuchu na ulicy Kościuszki, dziś uwagę służb przykuła bezpańska walizka pozostawiona na przystanku w ścisłym centrum miasta.


[Aktualizacja 16:40] Podejrzana torba okazała się być niegroźna. Wznowiono już ruch.
Policja zamknęła w piątek część placu przed Galerią Dominikańską we Wrocławiu. Kierowcy nie mogą przejechać w obie strony pomiędzy ulicami Kazimierza Wielkiego i Traugutta. Alarm wywołała bezpańska walizka pozostawiona na przystanku. Pakunkiem zajęli się już antyterroryści.
To nie pierwszy alarm bombowy we Wrocławiu. W ostatnich dniach ewakuowano m.in. galerię Arkady Wrocławskie. Do najpoważniejszego incydentu doszło jednak wczoraj. Niewielki ładunek eksplodował na przystanku przy ul. Kościuszki. Chwilę przed eksplozją ładunek wyniósł z autobusu linii 145 kierowca, którzy zauważył pozostawioną w pojeździe paczkę. Tuż po tym jak zostawił ją na przystanku, ładunek eksplodował. Lekko ranna została kobieta stojąca na przystanku.
Miejsce wybuchu do późnych godzin nocnych było odgrodzone i chronione przez policję. Dziś pojawił się rysopis poszukiwanej osoby, która może być związana ze sprawą. To mężczyzna w wieku około 25 lat, wzrost około 180 cm, szczupła sylwetka, twarz pociągła-szczupła-bez zarostu, włosy ciemnobrązowe raczej krótkie. Mężczyzna miał okulary przyciemniane, ubrany był w ciemną bluzę z kapturem i spodnie dresowe koloru czarnego.
/at