Choć zakaz wjazdu aut spalinowych do centrów obowiązuje już w wielu europejskich metropoliach, władze Mediolanu postanowiły pójść o krok dalej i zakazać wjazdu większości prywatnych aut do centrum miasta – informuje serwis fly4free.pl.
Burmistrz Mediolanu Giuseppe Sala chciałby, by zakaz wjazdu w pobliże takich wizytówek miasta jak Duomo czy Corso Venezia wszedł w życie już w 2024 r. Wcześniej miałyby ruszyć konsultacje społeczne, m.in. ze znajdującymi się w centrum miasta domami mody.
Zgodnie z pomysłem zakaz wjazdu nie objąłby autobusów, taksówek, aut należących do mieszkańców ścisłego centrum czy samochodów korzystających z podziemnych parkingów.
Usunięcie aut z powierzchni głównych mediolańskich ulic – w opinii burmistrza – miałoby poprawić jakość powietrza w mieście, będącą jedną z gorszych w całych Włoszech.
Władze Mediolanu nie są odosobnione w walce z autami. W kilku stolicach: m.in. Paryżu, Atenach i Madrycie, zakazem objęte zostały diesle, w Berlinie do centrum nie mogą wjeżdżać auta, które nie spełniają najwyższych norm emisji spalin, z kolei w Londynie, by wjechać do centrum starym samochodem, trzeba zapłacić.
Pierwszym miastem w Europie, które całkowicie zakaże wjazdu wszystkich aut spalinowych do centrum, także spełniających najnowsze normy, chce zostać Sztokholm. Ma się to stać w 2025 r., choć zwolnione z niego będą, przynajmniej w początkowej fazie, auta dostawcze z napędem hybrydowym.