Iracki minister ds. ropy naftowej Husajn asz-Szahristani poinformował, iż pierwsze kontrakty dotyczące eksploatacji surowca zostaną podpisane już w czerwcu.
"Zabrało nam to więcej czasu niż planowaliśmy" - powiedział minister dziennikarzom przy okazji Międzynarodowego Forum Energetycznego. "Niektóre zostaną podpisane już w czerwcu, inne - kilka miesięcy później" - dodał.
Wśród firm, które przeszły proces eliminacji w irackim ministerstwie, znalazło się siedem koncernów z USA, po cztery z Chin i Japonii, trzy z Wielkiej Brytanii, po dwa z Australii, Włoch i Rosji, po jednym z Korei Południowej, Danii, Kanady, Indii, Malezji, Indonezji, Hiszpanii, Holandii, Norwegii, Francji i Niemiec. Wszystkie zostały wyłonione z grupy 120 przedsiębiorstw, starających się o kontrakty naftowe w Iraku.
Minister Szahristani podał także, że brytyjsko-holenderski koncern Royal Dutch Shell ubiega się o eksploatację ogromnych pól naftowych pod Kirkukiem (na północy) i w prowincji Majsan (na wschodzie), Exxon Mobil z USA chciałby wydobywać ropę z pól pod Zubajrem (na południu), natomiast amerykański Chevron i francuski Total starają się o wykorzystanie złóż Kurna i Rumajla (również na południu).
Firmy te najprawdopodobniej podpiszą dwuletnie umowy, zwiększające dzienne wydobycie ropy w Iraku o 500 tysięcy baryłek. Wszystkie koncerny liczą też na późniejsze przedłużenie kontraktów.
W przetargach dotyczących eksploatacji innych złóż będą startować pozostałe przedsiębiorstwa z listy. (PAP)
zab/ krf/ jra/
Int.
Źródło:PAP