Inflacja w strefie euro okazała się w styczniu znacząco niższa, niż oczekiwali analitycy. Wciąż przyspieszała za to inflacja bazowa z wyłączeniem cen energii i żywności.


Inflacja HICP w strefie euro zmniejszyła się w styczniu do 8,5 proc. wobec 9,2 proc. w grudniu i 9 proc. oczekiwanych przez ekonomistów. Był to trzeci z rzędu spadek rocznej dynamiki cen konsumpcyjnych.


Wciąż wysoki odczyt wskaźnika inflacji jest przede wszystkim efektem wzrostu cen energii (o 17,2 proc. w skali roku) oraz żywności, alkoholu i papierosów (14,1 proc. rdr). O ile w pierwszej kategorii obserwujemy wyraźne hamowanie rocznej dynamiki wzrostu cen - jeszcze w październiku przekraczała 40 proc. - to żywność et consortes drożeje coraz szybciej (13,8 proc. rdr w grudniu). Bardziej niż przed miesiącem rosły także ceny dóbr przemysłowych (6,9 proc. wobec 6,4 proc.), zwalniał za to wzrost cen usług (4,2 proc. wobec 4,4 proc.).
ReklamaW porównaniu do grudnia ceny towarów i usług konsumpcyjnych spadły w strefie euro o 0,4 proc. - szacuje Eurostat. Miesięczne obniżki zanotowano we wszystkich podstawowych kategoriach z wyjątkiem żywności, alkoholu i papierosów. Nieprzetworzona żywność podrożała o 1,3 proc. wobec ostatniego miesiąca minionego roku.
Inflacja w strefie euro utrzymywała się zdecydowanie powyżej 2-proc. celu Europejskiego Banku Centralnego. Najbliższe posiedzenie władz EBC odbędzie się w czwartek. Analitycy spodziewają się podwyżki stóp proc. o 50 pb. Stopa procentowa podstawowych operacji refinansujących ma zostać podniesiona do 3 proc., najwyższego poziomu od 2009 r. Tymczasem inwestorzy zastanawiają się, kiedy cykl podwyżek ceny pieniądza w banku centralnym eurozony zostanie zakończony i do jakiego poziomu doszlusują stopy procentowe. Obecnie wydaje się, że główna stopa proc. EBC może wzrosnąć do 3,5 proc., czyli - pomijając oczekiwany, czwartkowy ruch - jeszcze tylko o 50 pb.

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy
Od stycznia 2023 r. zmieniły się wskaźniki kadrowo-płacowe. Prezentujemy najważniejsze zmiany. I zachęcamy do pobrania pliku pdf. Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
"Gołębie" wskazują nie tylko na zwalniającą inflację, ale również politykę innych kluczowych banków centralnych. Do zakończenia cyklu zacieśnienia polityki pieniężnej szykuje się m.in. Fed. Amerykanie najbliższą decyzję ogłoszą w środę o godz. 20:00. Argumentem dla europejskich "jastrzębi" są rosnące odczyty wskaźnika inflacji bazowej. Ceny dóbr konsumpcyjnych z wyjątkiem energii i nieprzetworzonej żywności wzrosły w styczniu o 7 proc. rdr wobec 6,9 proc. w grudniu i 6,6 proc. w listopadzie - szacuje Eurostat. Z drugiej strony w porównaniu do grudnia spadły o 0,4 proc. Ponadto, wskaźnik obliczany z pominięciem cen alkoholu i papierosów ustabilizował się na poziomie 5,2 proc. rocznie, a w ujęciu miesięcznym wyniósł -0,8 proc.
Władze EBC mają twardy orzech do zgryzienia, ponieważ sytuacja w poszczególnych państwach strefy euro diametralnie się różni. Co prawda inflacja HICP we wszystkich krajach zdecydowanie przekracza 2-proc. cel inflacyjny banku centralnego, ale w niektórych osiąga poziom dalece bardziej niepokojący.
W ujęciu rocznym ceny najszybciej rosły w państwach bałtyckich: na Łotwie (21,6 proc.), w Estonii (18,8 proc.) i Litwie (18,4 proc.). Po drugiej stronie inflacyjnej tabeli znalazły się Hiszpania i Luksemburg (po 5,8 proc.).


Roczna dynamika wzrostu cen przyspieszyła w 5 spośród 18 krajów, dla których zaraportowano dane za styczeń. Najmocniej hamowały Belgia (o 2,7 p.proc.) i Niderlandy (o 2,6 p.proc.), najbardziej przyspieszyła Estonia (1,3 p.proc.). W przypadku Chorwacji, która od stycznia dołączyła do strefy euro, inflacja zwolniła do 12,5 proc. wobec 12,7 proc. w ostatnim miesiącu minionego roku.
W porównaniu do grudnia wzrost cen zanotowano w 8 państwach. O 2,7 proc. podskoczyły na Słowacji, a o 1,9 proc. spadły w Niderlandach. W Chorwacji zanotowano minimalny wzrost - o 0,2 proc.
Zestawienie Eurostatu wyjątkowo nie zawiera danych z Niemiec. Statystycy zza naszej zachodniej granicy przesunęli publikację z 31 stycznia na przyszły tydzień. Niemcy są największą gospodarką strefy euro, więc brak ich danych mógł ma wpływ na wysokość odczytu dla całej eurozony. Eurostat postanowił użyć własnych szacunków, których nie podał jednak do publicznej wiadomości. Ekonomiści rynkowi oczekują, że inflacja nad Renem przyspieszyła w styczniu po tym, jak w grudniu wyraźnie spadła w efekcie jednorazowego opłacenia rachunków za gaz i ogrzewanie z budżetu federalnego.
Dlatego warto pamiętać, że zmiany wskaźników inflacji cenowej (a niekoniecznie samej inflacji) w wielu państwach są zasługą nadzwyczajnych rozwiązań wprowadzanych przez władze. W rezultacie wskaźniki inflacji w krajach Unii Europejskiej (zarówno CPI, jak i HICP) przestały być ze sobą porównywalne. Urzędowe limity cen energii albo przejściowe obniżki stawek podatków wpływają na obniżenia wskaźnika HICP (albo CPI), ale nie na spadek inflacji samej w sobie rozumianej jako spadek siły nabywczej pieniądza.
Inflacja HICP jest przy tym odmienną miarą wzrostu cen od najpopularniejszego i stosowanego przez polski GUS wskaźnika CPI. O różnicach między wskaźnikami pisaliśmy w artykule „Jak GUS mierzy inflację? Statystycy wyjaśniają”. W skrócie: obie miary stosują nieco odmienny system wag i uwzględniają nieco inny zakres wydatków.