Po silnym spadku inflacji konsumenckiej Polska z unijnej czołówki przesunęła się do środka stawki. Najszybszy wzrost cen odnotowali Rumunii, a najniższy Litwini.


W marcu 2024 roku inflacja HICP w Unii Europejskiej obniżyła się do 2,6% względem 3,6% odnotowanych w lutym i tym samym osiągnęła najniższą wartość od lipca 2021 roku. Wynik dla strefy euro to 2,4% wobec 2,6% miesiąc wcześniej - poinformował Eurostat.


Jeszcze nieco ponad rok temu kraje Unii Europejskiej mierzyły się z inflacja HICP nierzadko przekraczającą 10%. Minęło kilkanaście miesięcy i oficjalna unijna miara inflacji w niemal wszystkich państwach UE obniżyła się do zakresu 2-4%. To wciąż zbyt dużo jak na „cywilizowane” standardy, ale wyraźnie lepiej niż jeszcze rok temu.
Przez ostatnie miesiące w Europie inflacja galopująca przeszła w inflację umiarkowanie podwyższoną. Już w październiku nie było ani jednego kraju UE, który doświadczałby inflacji „dwucyfrowej”. Jeszcze w styczniu Polska należała do grona „wiceliderów” unijnej inflacji z raportowaną roczną dynamiką HICP rzędu 4,5%. Ale w marcu ta miara inflacji cenowej w naszym kraju opadła do 2,7%. Dla porównania, GUS zaraportował wzrost wskaźnika CPI w wysokości 2,0% rdr.


Od początku 2024 roku inflacyjnym liderem UE pozostaje Rumunia, w której marcową dynamikę HICP oszacowano na 6,7%. To wyraźnie więcej niż w przypadku wiceliderujacej Chorwacji ( 4,9%) czy zajmujących ex aequo Austrii i Estonii (po 4,1%). W 16 z 27 krajów UE inflacja HICP mieściła się w przedziale 2-4%.
Tylko w 7 krajach inflacja HICP była niższa od 2% i mieściła się w celu Europejskiego Banku Centralnego (przy czym Dania nie należy do eurolandu). Najwolniejszy wzrost wskaźnika cen dóbr konsumpcyjnych Eurostat odnotował na Litwie (tylko 0,4% rdr) oraz w Finlandii (0,6%) i w Danii (0,8%).
Przy czym inflacja HICP jest odmienną miarą wzrostu cen od najpopularniejszego i stosowanego przez polski GUS wskaźnika CPI. O różnicach między wskaźnikami pisaliśmy w artykule „Jak GUS mierzy inflację? Statystycy wyjaśniają”. W dużym skrócie: obie miary stosują nieco odmienny system wag i uwzględniają nieco inny zakres wydatków.
Warto też pamiętać, że na odczyty wskaźników inflacyjnych (w tym także HICP) w poszczególnych krajach wpływ mają urzędowe manipulacje cenami. Dotyczy to zwłaszcza taryf na energię elektryczną i gaz.
W Polsce ceny te są zamrożone do końca czerwca i ich podniesienie w drugiej połowie roku podbije nam inflację CPI oraz HICP. Ekonomiści szacują skalę tego efektu na ok. 0,6 pkt. proc. Z drugiej strony wygaszenie efektów rządowych manipulacji w Czechach w styczniu doprowadziło do spadku inflacji HICP z 7,6% do zaledwie 2,7% i następnie 2,0% w lutym i marcu. W rezultacie wskaźniki inflacji w krajach Unii Europejskiej (zarówno CPI, jak i HICP) przestały być ze sobą porównywalne.