Pomimo silnego spadku cen paliw inflacja CPI w Stanach Zjednoczonych we wrześniu przekroczyła oczekiwania większości prognostów. Nieoczekiwanie wzrosła za to inflacja bazowa. Może to zmusić Rezerwę Federalną do spowolnienia tempa obniżek stóp procentowych.


We wrześniu 2024 roku inflacja CPI w USA obniżyła się tylko 2,4% - poinformowało rządowe Biuro Statystyki Pracy (BLS). Był to najniższy odczyt od lutego 2021 roku, ale wciąż jeszcze przewyższający 2-procentocy cel Rezerwy Federalnej. Przede wszystkim był to jednak odczyt wyraźnie przewyższający oczekiwania większości ekonomistów. Rynkowy konsensu wynosił bowiem 2,2% wobec 2,5% odnotowanych w sierpniu. Natomiast model prognostyczny Fedu z Cleveland kazał spodziewać się wyniku na poziomie 2,25% rdr.


Zatem różnica względem rynkowego konsensusu jest dość istotna. Nie zmienia to też faktu, że 2-procentowy cel Rezerwy Federalnej jest przekraczany już od 43 miesięcy. Na plus można jednak zaliczyć fakt, że po trwającej przez blisko rok stabilizacji w przedziale 3-4% amerykańska inflacja CPI od kilku miesięcy wyraźnie się obniża i znalazła się już bardzo blisko pożądanego przez władze poziomu.
Przez pierwsze trzy miesiące 2024 roku inflacja CPI w Stanach Zjednoczonych negatywnie zaskakiwała ekonomistów i zamiast maleć, rosła. Dopiero kwiecień przyniósł minimalne spowolnienie amerykańskiej CPI, a trend dezinflacyjny utrzymał się także maju. Także odczyt za czerwiec ucieszył rynki finansowe, choć pozytywna (tj. in minus) różnica z rynkowym konsensusem była minimalna. Również lipcowy CPI zaskoczył pozytywnie, spadając poniżej 3%. Rynek ucieszył się także z wyniku sierpniowego, który okazał się minimalnie niższy od większości prognoz.
Natomiast względem sierpnia indeks cen dóbr konsumpcyjnych wzrósł o 0,2% po wzroście o 0,2% mdm odnotowanym w sierpniu oraz w lipcu. W ujęciu miesięcznym ekonomiści spodziewali się wzrostu CPI tylko o 0,1% mdm. Mimo wszystko średni miesięczny przyrost amerykańskiej CPI za poprzednie 6 miesięcy obniżył się do 0,13%. Przy utrzymaniu takiego rezultatu przez następne 12 miesięcy roczna inflacja CPI w USA spadłaby za rok do 1,61%. A więc nawet poniżej 2-procentowego celu Rezerwy Federalnej.
Taniejące paliwa zbiły presję inflacyjną
Wrześniowy spadek inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych nie byłby możliwy bez wyraźnego spadku cen paliw, które w Ameryce były najniższe od blisko trzech lat. Według danych BLS benzyna była średnio o 15,3% tańsza niż przed rokiem, zaś olej napędowy potaniał o 22,4%.
Uwagę zwraca także deflacja cenowa w przypadku dóbr przemysłowych. Według obliczeń BLS towary inne niż żywność i energia potaniały o 1,0% rdr. Ceny nowych samochodów spadły o 1,3% rdr, a używane auta przeceniono o 5,1% rdr.
Bazowa siła amerykańskiej inflacji
Wciąż jednak zbyt szybki był wzrost cen usług. Usługi z pominięciem dostaw energii były o 0,4% droższe niż przed miesiącem i o 4,7% droższe niż przed rokiem. Nadal bardzo szybko drożały zwłaszcza usługi transportowe (8,5%) napędzane przez podwyżki ubezpieczeń komunikacyjnych. To właśnie presja cenowa w sektorze usługowym jest obecnie główną siłą napędzającą inflację CPI w największej gospodarce świata.
Ponadto przyglądając się strukturze dynamiki cen w ramach poszczególnych kategorii dóbr, w oczy rzuca się wciąż wysoki wzrost kosztów zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych (ang. shelter). We wrześniu były one o 0,2% wyższe niż w sierpniu oraz o 4,9% wyższe niż przed rokiem. Nawet biorąc pod uwagę charakter tego wskaźnika (który jest mocno opóźniony względem realnych danych z gospodarki), to jego miesięczny przyrost pozostaje niepokojąco wysoki.


Tak samo jak tzw. inflacja bazowa – czyli wskaźnik cen dóbr konsumpcyjnych z wyłączeniem żywności, paliw i energii. Bazowa CPI wyniosła we wrześniu 3,3% rdr względem 3,2% odnotowanych sierpniu. W ujęciu miesięcznym wskaźnik ten podniósł się o 0,3% po wzroście o 0,3% mdm w sierpniu. Wyniki te w obu przypadkach były o 0,1 pkt. proc. wyższe od rynkowego konsensusu.
Spodziewając się dalszego spadku inflacji w najbliższych miesiącach, we wrześniu Rezerwa Federalna zdecydowała się na gwałtowne poluzowanie polityki pieniężnej. Stopa funduszy federalnych została obniżona o 50 pb., a członkowie FOMC zasygnalizowali kolejne cięcia zarówno w tym jak i w przyszłym roku. Warto zwrócić uwagę na fakt, że Fed ostro tnie stopy przy wciąż podwyższonej inflacji konsumenckiej, stosunkowo mocnym rynku pracy i w otoczeniu solidnego wzrostu PKB.