Dane o inflacji w USA za czerwiec minęły się z oczekiwaniami rynku i pokazały najniższy odczyt od roku. Kontynuowany jest trend dezinflacyjny, do którego ceny towarów i usług konsumpcyjnych powróciły w kwietniu. To już trzeci z rzędu miesiąc malejącej inflacji.


W czerwcu 2024 roku inflacja CPI w USA wyniosła 3% - poinformowało rządowe Biuro Statystyki Pracy (BLS). Była więc niższa od rynkowego konsensusu wynoszącego 3,1% i wyliczeń modelu Fedu z Cleveland, który zakładał, że czerwcowa dynamika CPI wyniesie 3,12%.


Przez pierwsze trzy miesiące 2024 roku inflacja CPI w Stanach Zjednoczonych negatywnie zaskakiwała ekonomistów i zamiast maleć, rosła. Dopiero kwiecień przyniósł minimalne spowolnienie amerykańskiej CPI, a trend dezinflacyjny utrzymał się także maju. Tym samym czerwiec był już trzecim miesiącem z rzędu ze spadkiem inflacji w USA. Poprzednio taka seria miała miejsce od września do listopada 2023 r.
Bieżący odczyt jest najniższym od czerwca 2023 r., kiedy inflacja również wyniosła 3%. Był to najniższy poziom, po osiągnięciu szczytu w czerwcu 2022 r. (9,1%). Wciąż jednak pozostaje poza celem Fedu wynoszącym 2%, wahając się w przedziale 3,0-3,7%. Po danych za czerwiec możemy napisać, że był to 40. miesiąc z rzędu, w którym roczna dynamika CPI w Stanach Zjednoczonych przewyższała cel Rezerwy Federalnej.
W czerwcu indeks cen dóbr konsumpcyjnych spadł o 0,1% w porównaniu do maja, kiedy z kolei nie zmienił się w stosunku do kwietnia. Na początku drugiego kwartału podrożał jednak o 0,3% w stosunku do marca. W marcu i lutym odnotowano wzrost po 0,4% mdm po zwyżce o 0,3% mdm w styczniu. Czerwcowy odczyt miesięczny oznacza największy spadek cen od maja 2020 r. i zupełnie minął się z prognozą wynoszącą 0,1%, ale na plusie.
Średni miesięczny przyrost amerykańskiego CPI za poprzednie 6 miesięcy wyniósł 0,22%. Przy utrzymaniu takiego stanu rzeczy przez kolejne 12 miesięcy roczna inflacja CPI w USA wyniosłaby ponad 2,6%. To jednak wciąż ponad pół punktu procentowego ponad cel inflacyjny Rezerwy Federalnej.
Inflacja bazowa w USA
Powyżej celu pozostaje także inflacja bazowa, czyli wskaźnik z wyłączeniem paliw, żywności i energii. Bazowa CPI w maju wyniosła 0,1% mdm i 3,3% rdr. Roczna dynamika była niższa od tej z maja kiedy pokazano 3,4%, co oznacza najniższy odczyt od kwietnia 2021 r. Ekonomiści spodziewali się tu odczytu na poziomie 0,2% mdm i 3,4%, czyli takich samych jak w maju. Model Fedu z Cleveland, który zakładał 0,28% mdm i 3,52% rdr., pomylił się jeszcze bardziej.


„Podwyższona inflacja bazowa wskazuje, że presja inflacyjna w największej gospodarce świata pozostaje nieugaszona. Główne miary inflacji konsumenckiej w Stanach Zjednoczonych w dalszym ciągu znajdują się powyżej 2-procentowego celu Rezerwy Federalnej. Dynamiczny etap dezinflacji mamy już dawno za sobą i o dalsze spadki inflacji CPI jest już znacznie ciężej. W żargonie ekonomistów to tzw. problem ostatniej mili.” – pisał przy okazji majowych odczytów Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl
Co drożeje najmocniej w USA?
W czerwcu wskaźnik CPI podbijały ceny w kategorii zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych (ang. shelter), które wzrosły o 5,1% rdr i o 0,2% mdm wobec 5,4% rdr i 0,4% mdm w maju. Trzeba jednak pamiętać o ich opóźnionej transmisji z realnej gospodarki na statystyczny inflacyjny koszyk, jak w tym przypadku podwyżek czynszów i cen domów z lat 2021-22. W kolejnych miesiącach dynamika „cen” w tej kategorii powinna się obniżać, co widać już w niższych bieżących odczytach z miesiąca na miesiąc.
Wciąż drożeją usługi z wyłączeniem dostaw energii, które były o 0,2% droższe niż miesiąc wcześniej oraz o 5,1% droższe niż przed rokiem. Choć i tu odczyty były niższe niż w maju. To właśnie presja cenowa w sektorze usługowym jest obecnie główną siłą napędzającą inflację CPI w największej gospodarce świata. Póki co pomaga spadek cen ropy naftowej. Dzięki temu benzyna w czerwcu była o 3,7% tańsza niż w maju.
Rynki liczą na cięcia
Spadek inflacji w USA wzmacnia argumenty za kilkoma obniżkami stóp procentowych przez Rezerwę Federalną w tym roku. O wpływie kolejnych odczytów na decyzję Fedu, mówił w tym tygodniu jego szef Jerome Powell w swoich wypowiedziach przed członkami Kongresu USA. Na czerwcowe dane o inflacji zareagowały rynki większym apetytem na ryzyko. Indeksy akcji w Europie rosły po publikacji. Tracił dolar, a na parze z euro kurs EUR/PLN przebił 1,09. Kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy przed otwarciem rynku kasowego były na plusach.
„Wrażliwość na dane inflacyjne wciąż znaczna, ale w kolejnych miesiącach może się to zmieniać. Póki co niższa inflacja czerwcowa generuje spadek stóp wzdłuż krzywej o ponad 10pb. Poniższy wykres mówi wiele - najbardziej uporczywa inflacja w usługach gaśnie” – zauważyli eksperci z mBanku.
🇺🇸 Wrażliwość na dane inflacyjne wciąż znaczna, ale w kolejnych miesiącach może się to zmieniać. Póki co niższa inflacja czerwcowa generuje spadek stóp wzdłuż krzywej o ponad 10pb. Poniższy wykres mówi wiele - najbardziej uporczywa inflacja w usługach gaśnie. pic.twitter.com/y81jnwHxIP
— mBank Research (@mbank_research) July 11, 2024
„Odczyty są niższe od prognoz rynkowych. Do spadku inflacji przyczyniły się głównie ceny paliw oraz w kategorii schronienie. Uwzględniając ostatnie wypowiedzi Prezesa J.Powella, prawdopodobieństwo obniżki stóp proc. we wrz. (wrześniu - red.) rośnie. Jeżeli w następnych miesiącach inflacja również spadnie, obniżka we wrześniu będzie niemal przesądzona” – skomentowali eksperci z PKO na portalu X.
"Rynek futures wycenia obecnie 85% szansę na pierwsze obniżki stóp we wrześniu. Przed odczytem CPI rynek wyceniał 70% szansę na obniżkę. Spadek wartości dolara zepchnął amerykańską walutę do najniższych wartości od początku czerwca" - podali analitycy DM XTB.
Michał Kubicki