Marzec przyniósł dalsze przyspieszenie inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych - wynika ze wstępnych danych BLS. To stawia w kłopotliwej sytuacji kierownictwo Rezerwy Federalnej, które już zapowiedziało obniżki stóp procentowych.


W marcu 2024 roku inflacja CPI w USA przyspieszyła do 3,5% - poinformowało rządowe Biuro Statystyki Pracy (BLS). Mediana prognoz ekonomistów zakładała wynik na poziomie 3,4%. Mamy zatem rezultat nieznacznie wyższy od oczekiwań rynku. Dla porównania, w lutym roczna dynamika amerykańskiego CPI wyniosła 3,2%.


Od blisko roku amerykańska inflacja konsumencka już się nie obniża, wahając się w przedziale 3,0-3,7%. Marzec był 37. miesiącem z rzędu, w którym roczna dynamika CPI w Stanach Zjednoczonych przewyższała 2%. Po ostrym wyhamowaniu inflacji CPI w Ameryce (z 9,1% w czerwcu 2022 do 3% rok później) przez poprzednie miesiące roczna dynamika tego wskaźnika już nie malała.
Gdy inflacja przekracza cel…
W skali miesiąca koszyk dóbr konsumpcyjnych podrożał o 0,4% wobec wzrostu o 0,4% mdm w lutym, a także 0,3% styczniu oraz 0,2% w grudniu. Od kilku miesięcy miesięczne przyrosty amerykańskiego CPI ustabilizowały się na w miarę „normalnych” poziomach. Średnia za poprzednie 6 miesięcy wyniosła 0,23%. Niemniej jednak przy utrzymaniu takiego stanu rzeczy za kolejne 12 miesięcy roczna inflacja CPI w USA wyniosłaby 2,84%. To wciąż o prawie punkt procentowy za dużo względem celu inflacyjnego Rezerwy Federalnej.
Także powyżej oczekiwań ukształtowała się marcowa Inflacja bazowa – czyli wskaźnik z wyłączeniem paliw, żywności i energii – który wyniósł 0,4% mdm i 3,8% rdr. Był to rezultat takim sam jak w lutym. Ale ekonomiści spodziewali się odczyty nieco niższego: odpowiednio 0,3% w skali miesiąca oraz 3,7% w skali roku.
Widać zatem, że presja inflacyjna w największej gospodarce świata pozostaje podwyższona. Rynkowy konsensus kazał się spodziewać bazowej inflacji CPI za marzec na poziomie 0,3% mdm i 3,7% rdr. Przy czym analitycy z największych banków typowali dynamikę miesięczną w przedziale 0,24-0,33%, a roczną w zakresie 3,7-3,8%.


Główne miary inflacji konsumenckiej w Stanach Zjednoczonych w dalszym ciągu znajdują się powyżej 2-procentowego celu Rezerwy Federalnej. Dynamiczny etap dezinflacji już dawno mamy za sobą i o dalsze spadki inflacji CPI będzie już znacznie ciężej, czego dowodzą ostatnie miesiące.
Z drugiej strony warto wziąć poprawkę na fakt, że statystyki CPI są nieco sztucznie podbijane przez opóźnienia w transmisji danych z realnej gospodarki do BLS-owskiego agregatu kosztów zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych (ang. shelter). W marcu „ceny” w tej kategorii wykazały wzrost o 0,4% mdm i 5,7% rdr, choć wszyscy wiedzą, że wskaźnik ten wciąż jeszcze „widzi” podwyżki czynszów i cen domów z lat 2021-22.
Problem z inflacją w usługach
Do marcowego przyspieszenia inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych przyczyniły się wyższe ceny benzyny, która podrożała o 1,7% mdm po podwyżce o 3,8% w lutym. Patrząc na bieżące notowania ropy naftowej, można się spodziewać, że paliwa podrożeją także w kwietniu.
Nie to jest jednak głównym zmartwieniem władz monetarnych w USA. Usługi z wyłączeniem dostaw energii były o 0,5% droższe niż w lutym oraz o 5,4% droższe niż przed rokiem. To właśnie presja cenowa w sektorze usługowym jest obecnie główną siłą napędzającą inflacje CPI w największej gospodarce świata.
Najnowsze statystyki BLS potwierdzają obawy sceptyków, że walka z „ponadnormatywną” inflacją nie została wygrana i że na obniżki stóp procentowych w Rezerwie Federalnej przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Tymczasem przed publikacją tych danych rynek terminowy na blisko 58% wyceniał szanse, że do pierwszego cięcia stopy funduszy federalnych dojdzie na czerwcowym posiedzeniu FOMC. Teraz te rachuby stają się coraz bardziej wątpliwe. Dodajmy, że jeszcze miesiąc temu szanse na czerwcową obniżkę stóp były wyceniane na ponad 70% - wynika z obliczeń FedWatch Tool.