REKLAMA
ZAPISZ SIĘ

Turecka inflacja nie spadła tak, jak tego oczekiwano. Faktycznie może być trzycyfrowa

Krzysztof Kolany2023-02-03 09:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-02-03 09:00

Styczeń przyniósł spadek rocznej dynamiki wskaźnika cen dóbr konsumpcyjnych (CPI) w Turcji. Nie zmienia to faktu, że ceny nad Bosforem z miesiąca na miesiąc wciąż szybko rosną, a roczna inflacja CPI należy do jednych z najwyższych wśród dużych gospodarek świata.

Turecka inflacja nie spadła tak, jak tego oczekiwano. Faktycznie może być trzycyfrowa
Turecka inflacja nie spadła tak, jak tego oczekiwano. Faktycznie może być trzycyfrowa
fot. Turkish Presidency / / ZUMA Press

W styczniu 2023 roku inflacja CPI w Turcji obniżyła się do 57,68% w skali roku – poinformował Turecki Instytut Statystyczny. To najniższy odczyt od blisko roku. To jednak rezultat wyższy od oczekiwań ekonomistów (56,5%) oraz niższy niż w grudniu, gdy oficjalna inflacja CPI wyniosła 64,27%, o listopadzie (84,39%) nawet nie wspominając.

Inflacyjną górkę Turcy ustanowili w październiku na poziomie 85,51%, co było najwyższym odczytem od przeszło 20 lat. Pod koniec XX wieku Turcja mierzyła się z inflacją CPI oficjalnie przekraczającą nawet 120%. Teraz jednak nie wszyscy ufają oficjalnym danym Tureckiego Instytutu Statystycznego. Według obliczeń ENA Grup faktyczna inflacja w Turcji (E-CPI) w styczniu wyniosła 121,62% w skali roku, a ceny wzrosły o 9,26% wobec grudnia.

Natomiast źródła oficjalne mówią o miesięcznym wzroście indeksu cen rzędu 6,65%. Przy utrzymaniu takiej dynamiki przez następne 12 miesięcy za rok inflacja CPI w Turcji wyniosłaby 116,54%. Trudno więc mówić o jakiejś większej dezinflacji w największej gospodarce Bliskiego Wschodu.

To wszystko nie zmienia tez faktu, że Turcja cechuje się drugą najwyższą inflacją cenową wśród wszystkich istotnych gospodarek świata (pomijamy tu takie kraje jak Wenezuela, Sudan, Liban czy Zimbabwe). Szybsze tempo utraty siły nabywczej pieniądza występuje jeszcze w Argentynie (94,8%).

Różnica między Turcją a Argentyną jest jednak taka, że w południowoamerykańskim kraju stopa procentowa w banku centralnym wynosi 75%, a nad Bosforem w zeszłym roku została obniżona do zaledwie 9%. Jest tajemnicą poliszynela, że to sprzeczne z podręcznikami poluzowanie polityki monetarnej odbyło się na żądanie prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana.

Turecki „sułtan” słynie bowiem z zamiłowania do niskich stóp procentowych. Jego zdaniem to wysokie stopy procentowe napędzają inflację, choć zdecydowana większość ekonomistów jest zgodna co do tego, że faktycznie jest dokładnie na odwrót. To realnie wysokie koszty kredyty zniechęcają do zaciągania długów i skłaniają do oszczędzania, co prowadzi do obniżenia popytu i zatrzymania wzrostu cen. Ale w Turcji postanowili sprawdzić, czy nie jest odwrotnie. I teraz zbierają tego żniwo w postaci ustawicznie galopującej inflacji.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.

Tematy
Tanie konto firmowe bez ograniczeń czasowych

Tanie konto firmowe bez ograniczeń czasowych

Komentarze (7)

dodaj komentarz
zawszeszef
A gdyby zmienić model:
Podnieść stopy do 10% (musi bo być rozsądny poziom a nie złodziejski), ale zakazać dodruku pieniądza. Mianowicie bank nie może kreować pieniędzy a musi je ściągać z rynku żeby udzielić kredytów. Czyli zabijamy GŁÓWNY problem inflacji podaż pieniądza skoro go nie ma nie pożyczysz a żeby go mieć musisz go
A gdyby zmienić model:
Podnieść stopy do 10% (musi bo być rozsądny poziom a nie złodziejski), ale zakazać dodruku pieniądza. Mianowicie bank nie może kreować pieniędzy a musi je ściągać z rynku żeby udzielić kredytów. Czyli zabijamy GŁÓWNY problem inflacji podaż pieniądza skoro go nie ma nie pożyczysz a żeby go mieć musisz go pożyczyć od tych co mają (wtedy majętni ludzie nie kupią pierdół "na półkę" podbijając ceny wszystkiego) tylko zarobią na lokacie. W momencie kiedy zabraknie chętnych do lokowania środków wchodzi bank centralny z dodrukiem pod warunkiem że potem ściągnie odpowiednią ilość pieniędzy z rynku/lub oprocentowanie na lokatach wzrośnie odpowiednio żeby ktoś chciał nadal wpłacać kasę.
koperytko
Kolany jak zwykle "eksperci" na temat inflacji. W Turcji jest boom gospodarczy co napedza inflacje, chyba ze Kolany wymysli ze to bieda napedza inflacje - bo to jest bardzo mozliwe u Kolanego.... Oczywiscie piszę tutaj o normalnych gospodarkach z technologia i zapewniona żywnoscią a nie o zaciankach afrykanskich
Można
Kolany jak zwykle "eksperci" na temat inflacji. W Turcji jest boom gospodarczy co napedza inflacje, chyba ze Kolany wymysli ze to bieda napedza inflacje - bo to jest bardzo mozliwe u Kolanego.... Oczywiscie piszę tutaj o normalnych gospodarkach z technologia i zapewniona żywnoscią a nie o zaciankach afrykanskich
Można zadac pytanie czy ze stopami 100% Turcja nie wpadła by w recesje ??? Pewnie mozna szukac odpowiedzi w Polsce gdy w NBP siedział pewnie idol Kolanego - balcerowicz
bha
Cóż..... Na inflację furtkowe, wygodne dla wielu z systemu mamonowego stopki mają one taki wpływ na windowane ceny inflacyjne, a obecnym coraz mocniej zachłannym na Mamonę i zyski przepadziste zyski dla garstki i coraz bardziej nieprzewidywalnym globalnym rynku surowców, walut i na wewnętrznych krajowych rynkach mają taki wpływ szczególnie Cóż..... Na inflację furtkowe, wygodne dla wielu z systemu mamonowego stopki mają one taki wpływ na windowane ceny inflacyjne, a obecnym coraz mocniej zachłannym na Mamonę i zyski przepadziste zyski dla garstki i coraz bardziej nieprzewidywalnym globalnym rynku surowców, walut i na wewnętrznych krajowych rynkach mają taki wpływ szczególnie na inflację najwyższą sekretnie dojną w Detalu rosnącą jak w kalejdoskopie bez umiaru mają wpływ jak zeszłoroczny deszcz, śnieg itd. Stopki raczej służą do dodatkowego dojenia z kasy i oszczędności wielu mln ludzi złapanych na haczyki kredytowe na wielu światowych rynkach krajowych oczywiście jak zawsze podwyższane są one w imię samych dobrych i korzystnych celów dla Niby wszystkich na rynku????????????. Niby niestety
jenak
A bucks wszystkie zyski wymazuje. Jedynie wojna pomogła je stworzyć. Gdy się uspokaja leci z niego wiór.
jenak
Massmedia na zachodzie przyznają bezapelacyjnie, że największym wygranym kryzysu pierwszego (migracyjnego), wojny, kryzysu z Covidem i dalej i dalej, dalej jest nie kto inny a właśnie Ergodan.

Sophia Hagia przez 500 lat z okładem nie mogła być meczetem. Teraz on się z tych fajtłapuff nabija i okrzyknął sobie Sophię, dzieło
Massmedia na zachodzie przyznają bezapelacyjnie, że największym wygranym kryzysu pierwszego (migracyjnego), wojny, kryzysu z Covidem i dalej i dalej, dalej jest nie kto inny a właśnie Ergodan.

Sophia Hagia przez 500 lat z okładem nie mogła być meczetem. Teraz on się z tych fajtłapuff nabija i okrzyknął sobie Sophię, dzieło Justyniana Wielkiego, poczytać, poczytać, najlepiej w szczególe, z naciskiem na szczegół (m.in. o pandemii bliźniaczo podobnej do tej co właśnie nas nawiedziła i jej konsekwencjach), no właśnie okrzyknął meczet.

Ma ich, dyplomatycznie, nie powiem, gdzie.
andregru
"Turecki „sułtan” słynie bowiem z zamiłowania do niskich stóp procentowych" tak jak nasz eunuch z NBP .

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki