Inflacja w Niemczech po raz kolejny okazała się wyższa, niż oczekiwali ekonomiści. Tak szybkiego wzrostu cen konsumpcyjnych po zjednoczeniu Niemiec jeszcze nie notowano.


W maju inflacja CPI w Niemczech wyniosła 7,9 proc. - wynika ze wstępnych szacunków opublikowanych przed Destatis. Roczne tempo wzrostu cen przyspieszyło mocniej, niż spodziewali się analitycy. W kwietniu wynosiło 7,4 proc., a w tym miesiącu miało wzrosnąć do "tylko" 7,6 proc.
Po zjednoczeniu Niemiec tak szybkiego wzrostu cen jeszcze za naszą zachodnią granicą nie obserwowano. "Inflację podobną do tej z maja 2022 r. po raz ostatni zanotowano w Niemczech zimą 1973/1974, kiedy to również ceny ropy naftowej gwałtownie wzrosły w wyniku pierwszego kryzysu naftowego" - podają statystycy, podkreślając wpływ wzrostu cen paliw po "wybuchu wojny na Ukrainie".
Aby znaleźć wyższy miesięczny odczyt w RFN, trzeba się cofnąć o kolejne kilkadziesiąt lat - w styczniu 1952 r. inflacja CPI przekraczała 9 proc. - wynika z danych udostępnianych przez tradingeconomics.com. W późniejszym szczycie z grudnia 1973 r. miała sięgać 7,84 proc.


Wyższe niż przed miesiącem i niż przewidywał konsensus rynkowy okazało się również tempo wzrostu cen w ujęciu miesięcznym. W porównaniu do kwietnia wskaźnik wzrósł o 0,9 proc., tymczasem eksperci spodziewali się spadku dynamiki do 0,5 proc. wobec 0,8 proc. odnotowanych miesiąc temu.

Bezpieczny kredyt 2% - najważniejsze fakty
Na czym polega? Kto może skorzystać? Ile kredytu można dostać? Co z wkładem własnym? Czy dopłaty można stracić? Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 10 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Wysoka inflacja jest przede wszystkim "zasługą" gwałtownie odbijających cen energii i paliw, które drożały o 38,3 proc. w stosunku do maja 2021 r. Niemcy jeszcze nie odczuwają ulgi w tej kategorii, a już mocniej uderzają w nich coraz szybciej rosnące ceny żywności - dynamika przyspieszyła do 11,1 proc. rdr z 8,6 proc. w kwietniu. Na tym tle "słabo" wypadają usługi (2,9 proc.) i czynsze (1,7 proc.). Opublikowane dziś dane mają charakter wstępny. Finalny odczyt poznamy 14 czerwca.
Wśród zjawisk napędzających wzrost cen konsumpcyjnych, obok wojny w Ukrainie, niemieccy statystycy wymieniają również: skok cen producentów (aż o 33,5 proc. rdr w kwietniu) oraz zakłócenia w łańcuchach dostaw wywołane przez pandemię Covid-19.
Destatis zaraportował również poziom inflacji HICP, służącej do porównań międzynarodowych w ramach Unii Europejskiej. W maju wyniosła ona 8,7 proc. rdr (wobec oczekiwanych 8 proc. i 7,8 proc. w kwietniu) i 1,1 proc. mdm (odpowiednio: 0,5 proc. i 0,7 proc.).
Mocniejsze od oczekiwań ekspertów przyspieszenie inflacji, nie wspominając o jej najwyższym od kilku dekad poziomie, jest argumentem za rozpoczęciem cyklu podwyżek stóp proc. EBC. Bank centralny strefy euro może się na taki krok zdecydować "już" w lipcu - oceniają eksperci. Warto dodać, że z inflacją w eurozonie borykają się nie tylko Niemcy - we wszystkich państwach przekracza ona cel EBC (2 proc.), a w krajach bałtyckich zbliża się do 20 proc., a być może już w maju przebiła ten poziom.
Porównanie tempa wzrostu cen utrudnia zróżnicowana polityka fiskalna. Dość wspomnieć, że oficjalna inflacja CPI w Polsce przekracza zapewne 13 proc., ale gdyby nie czasowa obniżka VAT-u na żywność, paliwa i prąd byłaby o kilka punktów procentowych wyższa. GUS zaraportuje majowe tempo wzrostu cen konsumpcyjnych we wtorek o godz. 10:00.
Maciej Kalwasiński