Równo rok temu pisaliśmy, że inflacja w Polsce „osiągnęła pełnoletność”. Teraz możemy oznajmić, że po raz pierwszy od trzech lat znalazła się w dopuszczalnym zakresie odchyleń od celu inflacyjnego. I wszyscy wiemy, że w kwietniu ponownie przyspieszy.


W lutym 2024 roku indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) był o 2,8% wyższy w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. To najniższy odczyt inflacji CPI od lutego 2021 roku, a więc przeszło trzech lat. To zarazem pierwszy od tak długiego czasu wynik mieszczący się w paśmie dopuszczalnego odchylenia od 2,5-procentoweggo celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego.


Ekonomiści spodziewali się spadku inflacji CPI do 3,2% względem 3,7% (po rewizji z 3,9%) odnotowanych w styczniu oraz względem 6,2% zaraportowanych za grudzień. Jest to zatem odczyt wyraźnie niższy od rynkowego konsensusu. Oczekuje się, że także odczyt za marzec będzie zbliżony do 2,5-procentowego celu inflacyjnego. „Szybki szacunek” marcowej inflacji CPI poznamy już za dwa tygodnie, 29 marca.
Natomiast wiadomo już, że od kwietnia inflacja CPI ponownie wzrośnie. Wpłynie na to podwyżka stawki VAT na żywność (z 0% do 5%), a także wygaśnięcie efektu bazy w przypadku cen paliw, a w drugiej połowie roku także oczekiwana podwyżka cen energii wynikająca z zakończenia administracyjnego „zamrożenia” taryf na prąd i gaz dla gospodarstw domowych.
Dodajmy przy tym, że cel inflacyjny NBP wynosi 2,5% z dopuszczalnym odchyleniem o jeden punkt procentowy w górę i w dół. Poprzednio po raz ostatni był on zrealizowany 36 miesięcy temu. Trzeba tutaj jasno zaznaczyć, że inflacja oderwała się od celu na długo przed rosyjską inwazją na Ukrainie.
Przeczytaj także
Niższa inflacja nie oznacza, że ceny spadają
Względem stycznia GUS odnotował w zrost indeksu cen dóbr konsumpcyjnych o 0,3% po wzroście o 0,4% miesiąc wcześniej. Oznacza to, że ceny w Polsce wciąż rosną, aczkolwiek przez poprzednie 12 miesięcy rosły w znacznie wolniejszym tempie, niż to miało miejsce w latach 2021-23.
Od roku mamy do czynienia z malejącą roczną dynamiką wskaźnika CPI, potocznie zwanego „inflacją” (choć jest to tylko jedna z miar inflacji cenowej). Malejąca inflacja – czyli dezinflacja – nie oznacza, że ceny w sklepach zaczęły spadać. Do tego potrzebowalibyśmy deflacji – czyli wzrostu siły nabywczej pieniądza. Proces dezinflacji znaczy tylko tyle, że ceny generalnie nadal rosną, ale w wolniejszym tempie niż przez poprzednie 12 miesięcy.
Przez poprzednie 12 miesięcy statystycy GUS odnotowali wzrost cen we wszystkich z wyjątkiem jednej głównych kategorii. Tańsze niż przed rokiem był jedynie paliwa – w kategorii „transport” odnotowano spadek cen o 4,0% rdr. Z kolei żywność i napoje bezalkoholowe przez poprzedni rok podrożały o 2,7%, napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe o 6,7%, a użytkowanie mieszkania o 1,1%.
Odzież i obuwie według GUS były o 2,6% droższe niż w lutym 2023 roku. O 4% w górę poszły koszty wyposażenia i prowadzenia gospodarstwa domowego. Zdrowie podrożało o 4,5%, łączność o 3,5%, edukacja aż o 9,2%, a cenniki w restauracjach i hotelach podniesiono o 8,9%. Za „inne towary i usługi” według polskich statystyków płacono średnio o 6,7% więcej niż przed rokiem.
Presję inflacyjną widać zwłaszcza w przypadku usług, które przez ostatnie 12 miesięcy podrożały aż o 7,0%. Dla porównania, ceny towarów zwiększyły się jedynie o 1,4%. Siłę krajowej presji cenowej widać w zwłaszcza w takich branżach jak edukacja (+0,4% mdm i aż 9,2% rdr), rekreacja i kultura (1,8% mdm) czy restauracje i hotele (0,8% mdm i 8,9% rdr). Wszędzie tam we znaki mogła się dać niemal 20-procentowa podwyżka płacy minimalnej, co przełożyło się na podwyżkę cen świadczonych usług.
GUS jak co roku zmienia koszyk
Jak co roku w marcu GUS dokonał zmian w koszyku inflacyjnym. Dokonuje się ich w oparciu o badanie budżetów gospodarstw domowych, na podstawie którego opracowywany jest system wag. Podobnie jak przed rokiem było to wydarzenie szczególnie istotne. Rok temu wagi w koszyku były obliczone na podstawie „wojennej” struktury wydatków, a dwa lata temu opieraliśmy się na strukturze „pandemicznej” z roku 2021.
- Główny Urząd Statystyczny, podobnie jak w latach ubiegłych, w lutym br. dokonał aktualizacji systemu wag stosowanego w obliczeniach wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych. Zgodnie z dotychczasowymi zasadami system wag oparty jest na strukturze wydatków gospodarstw domowych na zakup towarów i usług konsumpcyjnych z roku poprzedzającego rok badany, uzyskanej z badania budżetów gospodarstw domowych – precyzuje GUS.
Kategoria | 2016 | 2017 | 2018 | 2019 | 2020 | 2021 | 2022 | 2023 | 2024 |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Żywność i napoje bezalkoholowe | 24,04 | 24,28 | 24,36 | 24,89 | 25,24 | 27,77 | 26,59 | 27,01 | 27,63 |
Napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe | 6,56 | 6,38 | 6,19 | 6,37 | 6,25 | 6,91 | 6,32 | 5,75 | 5,66 |
Odzież i obuwie | 5,47 | 5,68 | 5,37 | 4,94 | 4,94 | 4,21 | 4,47 | 4,27 | 3,92 |
Użytkowanie mieszkania i nośniki energii | 21,04 | 20,53 | 20,35 | 19,17 | 18,44 | 19,14 | 19,33 | 19,63 | 20,43 |
Wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego | 4,99 | 5,14 | 5,25 | 5,7 | 5,8 | 5,83 | 5,71 | 5,29 | 4,95 |
Zdrowie | 5,45 | 5,56 | 5,69 | 5,12 | 5,29 | 5,39 | 5,69 | 5,71 | 5,36 |
Transport | 8,72 | 8,63 | 8,74 | 10,34 | 9,89 | 8,88 | 9,54 | 9,92 | 9,24 |
Łączność | 5,27 | 5,2 | 4,87 | 4,18 | 4,54 | 5 | 4,9 | 4,48 | 4,27 |
Rekreacja i kultura | 6,63 | 6,89 | 6,92 | 6,44 | 6,62 | 5,78 | 6,07 | 6,14 | 6,26 |
Edukacja | 1,01 | 0,97 | 1 | 1,07 | 1,15 | 1,02 | 1,16 | 1,21 | 0,91 |
Restauracje i hotele | 5,04 | 5,23 | 5,71 | 6,2 | 6,12 | 4,56 | 4,77 | 5,11 | 5,6 |
Inne towary i usługi | 5,78 | 5,51 | 5,55 | 5,58 | 5,72 | 5,51 | 5,45 | 5,48 | 5,77 |
Ogółem | 100 | 100 | 100 | 100 | 100 | 100 | 100 | 100 | 100 |
Źródło: GUS. |
W strukturze wydatków gospodarstw domowych kolejny już raz wzrósł udział żywności – o 0,62 punktu procentowego. Równocześnie zwiększyła się waga płatności w restauracjach i hotelach (o 0,49 pkt. proc.) oraz użytkowania mieszkania i nośników energii (o 0,80 pkt. proc.). Większy udział miały także wydatki na „inne towary i usługi” (o 0,29 pkt. proc.) oraz rekreację i kulturę (o 0,12 pkt. proc.). Widać zatem, że rosły wydatki w tych kategoriach, w których notowano największe przyrosty cen.
Wyraźnie spadł za to udział wydatków na transport (o 0,68 pkt. proc.), co miało związek ze spadkiem cen paliw. Zmalała też waga wydatków na odzież i obuwie (o 0,35 pkt. proc.), wyposażenie i prowadzenie gospodarstwa domowego (-0,34 pp.), zdrowie (-0,35 pp.) i edukację (-0,30 pp.).