Mimo wyraźnego spowolnienia WIG-u i zamieszania wokół osoby prezesa, akcje Orlenu nadal rosną jak na drożdżach. Podczas wtorkowej sesji spółka osiągnęła nowe historyczne maksimum wyceny.


Kilka minut po rozpoczęciu wtorkowego handlu akcje PKN Orlen wdrapały się na poziom 73,90 zł. Takiej kwoty za papiery naftowego potentata nie płacono jeszcze nigdy wcześniej. W późniejszych godzinach sesji kurs utrzymywał się w pobliżu historycznych maksimów - około godziny 11 jedna akcja spółki z Płocka kosztowała 73,61 zł, czyli o 1,4% więcej niż wczoraj.
Hossa na Orlenie trwa jednak od października 2014 roku. W niecałe dziewięć miesięcy wycena Orlenu wzrosła o blisko 90%. Spółce na przełomie 2014 i 2015 roku pomagała przede wszystkim taniejąca ropa. Najniższe od lat ceny "czarnego złota" sprawiły, że marże rafineryjne wystrzeliły, a wraz z nimi notowania spółki.
Wczoraj po południu na rynek trafiło kilka informacji, które mogły pozytywnie wpłynąć na podtrzymanie dobrych nastrojów inwestorów. Po pierwsze prezes Krawiec zapewnił, że w jego ocenie niskie ceny ropy mogą się utrzymać od 6 do 12 miesięcy, co dalej korzystnie będzie wpływało na marże. W związku z tym widzi on potencjał do dalszego wzrostu kursu spółki.
Potencjał w spółce widzą także analitycy. W ostatnim raporcie DM BOŚ docelowa cena akcji Orlenu została wyznaczona na 89,10 zł. Nieco więcej sceptycyzmu wykazują przedstawiciele innych domów maklerskich, przeważają opinie, że obecny poziom jest dla spółki szczytem.
Afera nie zagrozi prezesowi?
Prezes Krawiec zdradził wczoraj także tegoroczne plany akwizycyjne Orlenu. "Jesteśmy bardzo zadowoleni z dotychczasowych akwizycji na rynku kanadyjskim. Jesteśmy gotowi, żeby w tym roku dokonać jeszcze jednej akwizycji w Ameryce Północnej" - powiedział dziennikarzom Krawiec. Według Krawca znajduje się tam dużo spółek z obszaru up-streamu, które z powodu niskich cen ropy mają problem z pozyskaniem finansowania i przez to stanowią potencjalnie atrakcyjny cel do przejęć.
Sama osoba Krawca budziła w ostatnich dniach wiele kotrowersji. Nazwisko prezesa Orlenu pojawiło się w udostępnionych przez Zbigniewa Stonogę aktach dotyczących afery podsłuchowej. Nowy minister Skarbu Państwa zapowiedział nawet, że wezwie Krawca "na dywanik".
- Nie rozmawiałem jeszcze z nowym ministrem skarbu, ale oceniam, że sytuacja w zarządzie PKN Orlen jest stabilna - powiedział dziennikarzom Krawiec w kuluarach Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie.
Adam Torchała