Należy jak najszybciej uruchomić zamrożone rosyjskie aktywa w Europie, aby Rosja zapłaciła za zbrodnie, których dokonała w Ukrainie, w tym w Buczy – oświadczył marszałek Sejmu Szymon Hołownia w poniedziałek na szczycie parlamentarnym "Nigdy nie zapomnimy. Nigdy nie wybaczymy" w Buczy pod Kijowem.


„Dla mnie Bucza jest bardzo ważnym miejscem. Kiedy byłem tu po raz pierwszy (w czerwcu 2024 roku), zrozumiałem, że wojna wchodzi w osiedla, że wojna to nie jest coś, co dzieje się na jakichś polach bitew, tylko między warzywniakiem, przedszkolem i placem zabaw” – powiedział polskim dziennikarzom.
W szczycie zwołanym przez przewodniczącego Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Rusłana Stefanczuka uczestniczyło 14 przewodniczących europejskich parlamentów; na forum przybyły delegacje 23 parlamentów.
Marszałek Sejmu ocenił, że wojna w Ukrainie dotyczy wolności Europy i jej najważniejszych wartości.
„Jesteśmy tu po to, żeby jeszcze raz wstrząsnąć nami i światem. I powiedzieć, że dzisiaj powinniśmy jak najszybciej odmrozić rosyjskie aktywa zamrożone w Europie. Dlatego, że bandyta musi zapłacić ze swoich pieniędzy za zniszczenia i zbrodnie, których dokonał” – podkreślił Hołownia, wyjaśniając, że mówi o przywódcy Rosji Władimirze Putinie.
Zdaniem polityka europejscy parlamentarzyści powinni przekonywać Francję, Niemcy i Belgię do uruchomienia zamrożonych rosyjskich aktywów na rzecz Ukrainy. „Decyzja w tej sprawie zapada właśnie między tymi krajami. Pieniądze są fizycznie w Belgii, natomiast Francja i Niemcy, jako dwóch największych graczy strefy euro, ma tutaj moc decydującą” - powiedział.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr „Zełenski nie prosi nas o żołnierzy” – oświadczył Hołownia. „Zełenski prosi o pieniądze na to, żeby mógł sam obronić Ukrainę. I te pieniądze powinniśmy dać, również po to, żebyśmy nigdy nie musieli dyskutować o tym, czy wysyłać, czy nie (wysyłać) europejskich żołnierzy do Ukrainy” – powiedział.
Szczyt parlamentarny w Buczy odbył się w trzecią rocznicę wyzwolenia jej spod rosyjskiej okupacji. Oprócz marszałka polskiego Sejmu, udział wzięła w nim także marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Rosjanie wkroczyli do Buczy na początku marca 2022 roku i okupowali ją przez 33 dni. Po wyzwoleniu przez wojska ukraińskie tragedia, do której doszło w Buczy, wstrząsnęła światem. Udokumentowano setki ofiar, zamordowanych przez rosyjskie oddziały, które wycofywały się na początku kwietnia 2022 roku po nieudanej próbie zdobycia ukraińskiej stolicy.
Odkryto masowe groby i ciała cywilów pozostawione na ulicach i w piwnicach. Wiele z nich miało rany postrzałowe głowy, wiele miało związane z tyłu ręce.
Według Prokuratury Generalnej Ukrainy od marca do kwietnia 2022 r. w Buczy i jej okolicach Rosjanie zabili ponad 400 cywilów, w tym 37 dzieci. Wielu ludzi zmarło, nie otrzymawszy na czas pomocy.
Z Buczy Jarosław Junko (PAP)
jjk/ akl/ js/