Halloween na lokatach. Banki straszą niskimi stawkami

Od ponad 3 lat maksymalne oprocentowanie na lokatach nie chce iść w górę. W dobie rekordowo niskich stawek bliżej bankom do obchodzenia zwyczaju Halloween niż Światowego Dnia Oszczędzania. Oba wydarzenia dzielą tę samą datę w kalendarzu - 31 października. 

Wysokość stawek na lokatach bankowych to konsekwencja decyzji Rady Polityki Pieniężnej o obcięciu stóp procentowych, która zapadła w marcu 2015 r. Od tego czasu maksymalne dostępne oprocentowanie nie wzrosło choćby na moment. Z całego grona kiepsko oprocentowanych depozytów wybraliśmy najlepsze propozycje. Mimo że potencjalny zarobek nie zwala z nóg, to i tak sama wpłata środków nie wystarczy. Deponent będzie się musiał jeszcze napracować, spełniając dodatkowe warunki stawiane przez instytucje. Stawkę, która pozwoli na znalezienie się w tabeli, wyznaczyliśmy na poziomie 3,50 proc. w skali roku. 

Na szczycie 4 proc. i ani drgnie 

Lokując środki na jednej z najkorzystniejszych lokat, można otrzymać maksymalnie 4 proc. w skali roku. Zainteresowany taką stawką może wybrać spośród pięciu propozycji, do których należą Lokata „Lubię to polecam” (Bank Millennium), Lokata HAPPY (Idea Bank), Lokata Welcome (Lion’s Bank), Nest Lokata Witaj (Nest Bank) oraz Lokata na Start (Plus Bank). 

Wszystkie z wyżej wymienionych ofert powinny być znane czytelnikom, zajmują bowiem czołowe miejsca w cyklicznych rankingach lokat przygotowywanych przez redakcję Bankier.pl. Najliczniejszą grupę w zestawieniu stanowią depozyty kwartalne, znane z wysokich stawek.

Najlepsze lokaty - tylko dla wybranych

Wśród najczęstszych kryteriów do „odhaczenia” przez klienta przewijają się dwa warunki – prowadzenie na rzecz przyszłego deponenta konta osobistego lub posiadanie statusu nowego klienta. Z wyższym zyskiem w Idea Banku lub Lion’s Banku mogą się pożegnać ci, którzy kiedykolwiek korzystali z oferty danej instytucji (co więcej, jako nawiązanie relacji z bankiem liczy się także złożenie wcześniej wniosku o otwarcie jakiegokolwiek produktu finansowego). Podobny warunek stawiają Bank Millennium oraz Nest Bank. Bardziej liberalny jest tutaj Bank Millennium, któremu wystarczy odczekanie 12 miesięcy po rozwiązaniu z nim umowy. Z oferty Nest Banku mogą natomiast skorzystać tylko ci, którym bank otwiera ROR po raz pierwszy.  

Nest Bank to nie jedyna instytucja, która nie otworzy lokaty na 4 proc. w skali roku bez jednoczesnego założenia konta osobistego. Tego samego oczekiwać będą również wspomniany Bank Millennium oraz Plus Bank.

Kreatywność banków sięga jednak dalej. Bardziej „egzotyczne” warunki również się pojawiają. Należą do nich skuteczne polecenie konta osobistego znajomemu (Bank Millennium – wersja dla obecnych klientów), zrealizowanie płatności bezgotówkowych na określoną kwotę (to też Bank Millennium, jednak w wariancie dla zaproszonych do programu), dokonanie wpływów wynagrodzenia (półroczna lokata od Nest Banku) lub niekorzystanie z oferty depozytowej banku (Plus Bank).

Radość ze świętowania dnia oszczędzania może również popsuć inny warunek lub, dokładniej mówiąc, ograniczenie. Mowa o określonej kwocie maksymalnej, którą można przekazać na lokatę. Oznacza to, że posiadacze większego kapitału będą mogli wpłacić tylko część oszczędności na wysoki procent. Taką barierę zastosował każdy z banków, który gości w zestawieniu.

Niższa stawka nie gwarantuje mniejszych uciążliwości. 3,50 proc. rocznie wypłacą mBank (Lokata dla nowych klientów) oraz BGŻOptima (Lokata Bezkarna). Oba z nich wymagają skorzystania z dodatkowego produktu i kierują swoją ofertę tylko do nowych klientów.

Źródło: