Indeks Nastrojów Inwestorów w ubiegłym tygodniu znalazł się na najniższym poziomie od 10 miesięcy – poinformowało Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Nienaturalna przewaga giełdowych pesymistów może być traktowana jako sygnał kupna akcji.


Inwestorzy spodziewający się dalszych spadków cen akcji stanowili 40,3% uczestników cotygodniowej ankiety SII. Ostatni raz giełdowe byki były reprezentowane tak licznie rok temu. Sytuacja, gdy pesymiści stanowią ponad 40%, na ogół jest krótkotrwała, choć niekoniecznie zapowiada nagłe odwrócenie trendu. Kapitulacja byków jest tutaj warunkiem koniecznym, ale nie wystarczającym.
Od wyznaczonego w maju 7-letniego szczytu WIG spadł o 11,5%, tylko w zeszły poniedziałek tracąc aż 5,66%. Po takiej sesji trudno, aby (często już byłym) posiadaczom akcji dopisywały humory. Znacząca jest nie tylko skala pesymizmu, co dynamika zmiany sentymentu: jeszcze na początku maja zaledwie co piąty inwestor w ankiecie SII spodziewał się spadków. Od tego czasu frakcja byków stopniała z 64,1% do 35,7%, zaś odsetek niedźwiedzi wzrósł z 18,7% do 40,3%.


W rezultacie różnica odsetka giełdowych byków nad niedźwiedziami (Bull-Bear Spread) obniżyła się z 45,4% na koniec kwietnia do -4,6% w ostatnim pełnym tygodniu sierpnia. Ostatni odczyt jest najniższy od października 2014 roku. Tak mierzone nastroje inwestorów w ostatnich 4 latach (ankieta ukazuje się dopiero od maja 2011 r.) rzadko kiedy bywały gorsze.
ReklamaPonieważ wskaźnik ten wykazuje tendencję do powracania w pobliże historycznej średniej (19%), można oczekiwać jego wzrostu w najbliższych tygodniach. A co może poprawić nastroje giełdowych inwestorów? Na ogół czynią to wzrosty cen akcji. Gdy różnica pomiędzy odsetkiem byków nad niedźwiedziami spadała przynajmniej do -10%, był to świetny moment na zakup akcji.
Jednak póki co INI nie dał tak jednoznacznego sygnału, a sytuacja bardziej przypomina listopad ’14, gdy na rozpoczęcie wzrostów na GPW musieliśmy czekać do połowy stycznia. Istnieje ryzyko, że giełdowe niedźwiedzie jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa, więc przy kupowaniu akcji warto wykazać się cierpliwością.