Reporterki kalifornijskiej stacji telewizyjnej Current TV, Laura Ling i Euna Lee, stanęły przed sądem w czwartek. Postawiono im zarzuty nielegalnego wtargnięcia na terytorium Korei Północnej, za co mogą zostać skazane na lata obozu pracy.
Dziennikarki zostały zatrzymane przez północnokoreańską straż graniczną 17 marca tego roku. Zbierały materiał do programu o uchodźcach.
9 maja były doradca George'a W. Busha, Victor Cha, zaapelował na łamach "Washington Post" do administracji Baracka Obamy o to, by nowy prezydent wysłał do Korei Północnej w sprawie dziennikarek Ala Gore'a.
"Gore będzie dla północnokoreańskich władz wiarygodny" - pisał Cha.
Ani Gore, ani rzecznik Departamentu Stanu, nie chcą oficjalnie potwierdzić misji byłego wiceprezydenta. "To bardzo delikatna kwestia, nie możemy wdawać się w szczegóły. Najważniejsze jest zwolnienie dziennikarek" - twierdzą zgodnie i Al Gore, i Departament Stanu.
Na podst. AFP
Magdalena Górnicka