REKLAMA
BANKIER.PL

Giertych o wyborach: mieliśmy do czynienia z fałszerstwem, nie znamy tylko skali

2025-06-24 21:21
publikacja
2025-06-24 21:21

Według posła KO Romana Giertycha kilkanaście komisji wyborczych gdzie miało dojść do nieprawidłowości przy liczeniu głosów w II turze wyborów prezydenckich to nie przypadek czy pomyłka. Zdaniem Giertycha mieliśmy do czynienia z fałszerstwem, nie znamy tylko jego skali.

Giertych o wyborach: mieliśmy do czynienia z fałszerstwem, nie znamy tylko skali
Giertych o wyborach: mieliśmy do czynienia z fałszerstwem, nie znamy tylko skali
fot. Adam Chelstowski / / FORUM

Do poniedziałku w Sądzie Najwyższym zarejestrowano ponad 10 tys. protestów przeciwko wyborowi Prezydenta RP z około 50 tys. protestów, jakie wpłynęły do SN z różnych części kraju. Minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar poinformował we wtorek, że wszczęto pierwszych sześć śledztw Prokuratur Okręgowych w sprawie nieprawidłowości wyborczych: we Włocławku, Jeleniej Górze, Opolu, Bielsku-Białej, Krakowie i Katowicach.

Giertych podkreślił we wtorek w TVP Info, że wszystkie nieprawidłowości wyborcze powinny zostać wyjaśnione.

"Ze zdumieniem oglądam codziennie kolejne komisje, w których się okazuje, że głos wyborców został przekreślony poprzez oszusta (...) nikt proszę państwa nie wierzy w to, że te kilkanaście komisji to jest przypadek, pomyłka. Wszyscy wiemy, że mieliśmy do czynienia z fałszerstwem. Nie znamy tylko skali tego fałszerstwa" - powiedział.

Giertych podkreślił, że jeśli doszło do przestępstwa, to winni powinni zostać ukarani.

Dodał, że prokurator generalny może zarządzić otwarcie worków z głosami i ponowne ich przeliczenie. "Ja bym na jego miejscu tak zrobił" - powiedział.

"Na razie spokojnie obserwujmy i apelujmy do prokuratury, aby w miarę szybko i publicznie wyjaśniała te historie związane z głosami" - powiedział. "Nie można akceptować sytuacji, w której nieważne kto głosuje, ważne kto liczy. Takich rzeczy nie wolno robić, bo to jest koniec polskiej demokracji" - podsumował.

I prezes SN Małgorzata Manowska poinformowała w poniedziałek rano w Radiu Zet, że wśród protestów, które wpłynęły do SN, "indywidualnych protestów" jest kilkaset sztuk, zaś ok 90 proc. stanowią te, których wzór udostępnił w mediach społecznościowych poseł KO Roman Giertych. Protesty te nazywane są przez pracowników SN - jak dodała I prezes SN - tzw. giertychówkami.

Z kolei poseł Giertych napisał w poniedziałek na platformie X, że we wtorek złoży zawiadomienie na prezes Manowską i inne osoby z Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN. "We wszystkich 50 tys. protestach wyborczych z mojego wzoru, wnosiliśmy o przekazanie ich do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Z jej wypowiedzi wynika, że nasze protesty ukradli neosędziowie" - napisał Giertych, odnosząc się do słów I prezes SN.(PAP)

kk/ mro/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (13)

dodaj komentarz
antyonuc1
Giertych lepiej napisz o oszustwie w Polnordzie skoro tak dbasz o "Prawdę"
mlody_123
koń się boi, że sprawa Polnordu wróci zaraz po odejściu koalicji do opozycji.
jag63
Słychać wycie. Znakomicie.

Pogrillujemy pis owskich krętaczy.

.
hozexxx
Po co Bankier publikuje bzdury serwowane przez tego kłamcę?
uniqe
A ja pierw bym zalecił przeliczenie glosów z I tury. Może okazało by się że partia rzadzaca popełnia bład poznawczy sugerujac fałszerstwo i chcąc na siłę zmienić wyniki. Może to wiceprzewodniczacy PO w I turze byl drugi lub nawet trzeci? Zresztą dobre stare powiedzenie mówi, ze nie liczy się kto i jak glosuje, liczy się to kto i A ja pierw bym zalecił przeliczenie glosów z I tury. Może okazało by się że partia rzadzaca popełnia bład poznawczy sugerujac fałszerstwo i chcąc na siłę zmienić wyniki. Może to wiceprzewodniczacy PO w I turze byl drugi lub nawet trzeci? Zresztą dobre stare powiedzenie mówi, ze nie liczy się kto i jak glosuje, liczy się to kto i jak te glosy liczy.
samsza
Protokół z liczenia głosów podpisują wszyscy członkowie komisji. Jak któremuś coś nie pasuje, nawet tylko jednemu, to odmawia podpisu i wzywa policję, aby spojrzała w papiery i zweryfikowała podejrzenia. To dobry system wyborczy. Gapiostwo przedstawiciela kandydata jest wliczone w wynik wyborów i to słuszne i sprawiedliwe. W każdych Protokół z liczenia głosów podpisują wszyscy członkowie komisji. Jak któremuś coś nie pasuje, nawet tylko jednemu, to odmawia podpisu i wzywa policję, aby spojrzała w papiery i zweryfikowała podejrzenia. To dobry system wyborczy. Gapiostwo przedstawiciela kandydata jest wliczone w wynik wyborów i to słuszne i sprawiedliwe. W każdych wyborach tak było, zawsze coś się znajdzie.
:)
samsza
Wariant rumuński, rządzący wsparli medialnie kandydata, potem do sądu podali że miał nielegalne wsparcie i unieważniono wynik. O to chodzi, dorwanie się kogoś do worków, bo zalany peselami Giertycha SN nie daje rady. Uniemożliwienie SN weryfikacji protestów ma dać podstawę unieważnieniu.
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
men24a
8 lat przejmowania całej władzy zrobiło swoje.
W Kamiennej Górze pisowiec 5 razy sprawdzał głosy i się pomylił

Powiązane: Wybory prezydenckie 2025

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki