Podczas posiedzenia połączonych izb Sądu Najwyższego - Kontroli Nadzwyczajnej oraz Pracy policja wyprowadziła osoby, które - głośno protestując - kwestionowały status obu izb. Protestujący, powołując się na orzeczenia europejskich trybunałów, ocenili, że izby te nie tworzą sądu zgodnego z konstytucją.


W środę połączone izby Sądu Najwyższego zajmują się ewentualnym odstąpieniem od zasady prawnej wyrażonej we wrześniowej uchwale Izby Pracy. Wtedy siedmioro sędziów Izby Pracy orzekło, że wyrok Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest „nieistniejący i niebyły”. Uchwała obu połączonych izb w tej sprawie ma zostać ogłoszona po godz. 13.30.
Policyjna interwencja i okrzyki o „nielegalnym sądzie”
Rozprawa odbyła się w największej sali Sądu Najwyższego, do której weszło kilka osób, które - trzymając kartki z hasłami m.in. wzywającymi do uszanowania polskiej konstytucji - głośno kwestionowały status obu izb. - To nie jest legalny sąd - stwierdzili protestujący, powołując się m.in. na wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Jedna z uczestniczek sprzeciwiających się posiedzeniu odmawiała wylegitymowania się funkcjonariuszom policji. Podkreślała m.in., że „nie pozwoli się wylegitymować za cytowanie konstytucji” i że „nie robiła nic złego”. Funkcjonariusze zaznaczali, że czynność ta wynika z odmowy opuszczenia sali. Sprawa zakończyła się na pouczeniu.
W trakcie czynności policji niektórzy z protestujących podnosili kartki z zapisami konstytucji: „Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego”, a także, że „źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia”.
Posiedzenie dwóch izb @SN_RP_ zostało sparaliżowane przez grupę manifestantów, którzy pojawili się na sali z transparentami.https://t.co/xNDKGWzcmy
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) December 3, 2025
Sędzia Wiak: zgoda z Konstytucją, sprzeciw wobec anarchii
W rozprawie wzięło udział 23 sędziów obu izb, z których większość stanowią powołani do SN po 2017 r. Sprawie przewodzi sędzia Krzysztof Wiak, kierujący pracami Izby Kontroli Nadzwyczajnej; sprawozdawcą jest sędzia Paweł Czubik z tej samej izby.
- Wszelkie przejawy wolności słowa, przedstawienia własnych poglądów należy promować. Hasła, które tutaj były przedstawiane, sąd się z nimi zgadza. To są treści konstytucji (...), natomiast nie można tolerować zachowania, które wykracza nie tylko poza dobre obyczaje, poza kulturę, ale jest po prostu prostym przejawem anarchizacji, do tego nie możemy dopuścić - ocenił sędzia Wiak.
Spór o wrześniową uchwałę i status neosędziów
Sprawa dotyczy głośnej wrześniowej uchwały Izby Pracy SN, podjętej w poszerzonym składzie siedmiorga sędziów, której wówczas nadano moc zasady prawnej. Uchwałę 24 września podjęli sędziowie, którzy zostali powołani do SN przed 2018 r.
Istota tej uchwały sprowadza się do konkluzji mówiącej, że wyrok Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN z sędziami powołanymi od 2018 r. jest nieistniejący i niebyły. Sędzia Piotr Prusinowski mówił po ogłoszeniu uchwały, że jest ona konsekwencją „całego ciągu zdarzeń prawnych, związanych z patologią, która przez lata została wprowadzona do polskiego systemu prawnego”.
Sąd nie dopuszcza prokuratorów. Echa konfliktu o Prokuraturę Krajową
Przed interwencją policji połączone izby zakwestionowały obecność prokuratorów Mariusza Kowala i Andrzeja Piasecznego, delegowanych do Prokuratury Krajowej, którzy mieli reprezentować stanowisko prokuratury w tej sprawie.
Delegacja, którą przedstawili prokuratorzy, została podpisana przez szefa Prokuratury Krajowej Dariusza Korneluka. Tymczasem – zgodnie z uchwałą Izby Karnej SN, na którą powołują się sędziowie połączonych izb – Korneluk nie jest legalnym Prokuratorem Krajowym, a więc nie mógł skutecznie delegować prokuratorów do Prokuratury Krajowej. Ich zdaniem, legalnym szefem PK jest Dariusz Barski.
Prokuratorzy odpowiedzieli, że mają formalne upoważnienie od Prokuratora Generalnego w tej sprawie i że – ich zdaniem – to w pełni wystarcza do udziału w posiedzeniu. Poinformowali też o złożeniu wniosku o wyłączenie 25 sędziów obu izb; wniosek ten jednak - jak zaznaczył sędzia Wiak - pozostawiano bez dalszego biegu.
W rozmowie z dziennikarzami prok. Kowal powiedział, że stanowisko, które miało zostać zaprezentowane sprowadza się do tego, by obie izby odstąpiły od podejmowania uchwały. - Zwołane w przedmiotowej sprawie zgromadzenie nie posiada zdolności do podjęcia uchwały, gdyż Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie jest sądem, a osoby powołane do Sądu Najwyższego przez wadliwie powołaną KRS nie są sędziami prawidłowo powołanymi - podkreślił prokurator. Podał też inne przesłanki stanowiska w tej sprawie, m.in. to, że kwestia ta została już kompleksowo rozstrzygnięta we wrześniowej uchwale legalnego składu Izby Pracy. (PAP)
nno/ nl/ rbk/ mow/























































