REKLAMA

Francja "na barykadach" przeciwko reformie emerytalnej. Zwiększa się liczba protestujących

2023-01-31 20:29
publikacja
2023-01-31 20:29

To było druga runda strajków przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego. Protesty zebrał łącznie 1,27 mln osób, a w samym Paryżu - 87 tys. Zdaniem związkowców liczba strajkujących jest znacznie wyższa - 2,8 mln ludzi. 

Francja "na barykadach" przeciwko reformie emerytalnej. Zwiększa się liczba protestujących
Francja "na barykadach" przeciwko reformie emerytalnej. Zwiększa się liczba protestujących
fot. Adrien Nowak / / Hans Lucas Agency

Podczas pierwszej rundy protestów 19 stycznia w całym kraju protestowało 1,12 mln osób, a w Paryżu - 80 tys. Przywódcy central związkowych poinformowali we wtorek wieczorem, podczas wspólnej konferencji prasowej, że kolejne strajki odbędą się 7 i 11 lutego.

Podczas wtorkowej tury strajków przeciw reformie emerytalnej we Francji protesty ogarnęły nawet prowincję, gdzie na ulice wyszli m.in. rolnicy.

Nie wszyscy wyszli na ulice

Według agencji Reutera liczby uczestników protestów w niektórych grupach były niższe niż podczas pierwszej tury strajków, np. w sektorze kolejowym, w którym na ulice wyszło o 10 proc. mniej osób niż podczas poprzedniej akcji protestacyjnej. 19 stycznia w manifestacjach wzięło udział 28 proc. pracowników służb publicznych, podczas gdy we wtorek było to tylko 19,4 proc.

AFP zwraca uwagę, że tym razem protesty ogarnęły nawet małe miejscowości, jak miasteczko Mende na południu kraju, gdzie na 12 tys. mieszkańców w strajku bierze udział 2 tys. osób.

W Paryżu na czele marszu protestacyjnego, który ruszył po południu, stanęli przywódcy ośmiu głównych central związkowych. Stawili się też politycy Partii Komunistycznej, socjalistów i radykalnie lewicowej formacji Francja Nieujarzmiona.

Skąd gniew Francuzów?

Przyczyną protestów jest proponowana reforma systemu emerytalnego, która zakłada, że wiek emerytalny (obecnie 62) zostanie stopniowo podwyższony o 24 miesiące - do 64 lat.

Badania opinii publicznej pokazują, że większość Francuzów jest przeciwna reformie, a 62 proc. popiera akcje protestacyjne, jednak rząd zapowiada, że się nie ugnie. Próg 64 lat - jak powiedziała premier Elisabeth Borne - "nie podlega negocjacjom".(PAP)

fit/ mms/

arch.

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
andregru
"jak powiedziała premier Elisabeth Borne - "nie podlega negocjacjom" - łatwo politykom mówić o pracy z wygodnego fotela .

Powiązane: Francja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki