Energetyka wiatrowa w Polsce stanęła. 99 proc. planowanych inwestycji może zostać niezrealizowanych, a pracę w branży może stracić 4 tys. osób.




Po miesiącu od wejścia w życie ustawy o budowie elektrowni wiatrowych branża podsumowała jej pierwsze skutki. Okazało się, że przepisy, które ograniczają budowę nowych wiatraków do miejsc, w których najbliższe zabudowania dzieli od nich odległość równa 10-krotności wysokości wiatraka, spowodowały, że 99,2 proc. projektów zostało wstrzymanych - informuje "Gazeta Wyborcza".
Oznacza to, że polska energetyka wiatrowa zatrzyma się na poziomie ok. 5,6 tys. MW. Według szacunków ekspertów jest możliwe, że zostanie zrealizowanych tylko ok. 0,5 MW nowych wiatraków, które mają pozwolenia na budowę. Dla porównania - całkowita moc elektrowni w Polsce wynosi ok. 36 tys. MW.
Ponadto do finansowej zapaści może doprowadzić branżę projekt rozporządzenia Ministerstwa Energii, który ogranicza możliwość uzyskania subsydiów dla inwestorów. Bez nich działalność ta jest nieopłacalna.
"Ustawa wiatrakowa"
W maju Sejm uchwalił projekt tzw. ustawy wiatrakowej.
W projekcie największe kontrowersje wzbudził zapis, że farmy wiatrowe nie będą mogły powstawać w mniejszej odległości od budynków mieszkalnych niż 10-krotność ich wysokości wraz z wirnikiem i łopatami. W praktyce to 1,5-2 km. Zdaniem klubów opozycyjnych przyjęcie tego przepisu doprowadzi do całkowitego zahamowania rozwoju energetyki wiatrowej.
Ta sama odległość miałaby być zachowana przy budowie nowych wiatraków przy granicach m.in. parków narodowych, rezerwatów, parków krajobrazowych, obszarów Natura 2000. Istniejące wiatraki, które nie spełniają kryterium odległości, nie mogłyby być rozbudowywane, dopuszczalny ma być jedynie ich remont i prace niezbędne do eksploatacji. Ponadto lokalizacja elektrowni wiatrowej byłaby możliwa tylko na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Ustawa prowadzi też do wzrostu opłat za eksploatację wiatraków. Jednocześnie zakłada, że można będzie rozbudowywać lub przebudowywać domy, znajdujące się w najbliższym sąsiedztwie wiatraków, jeśli pozwala na to miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Tym niemniej przedstawiciele opozycji przekonywali, że przyjęte zapisy uniemożliwią budowę nowych domów w sąsiedztwie wiatraków.
Czytaj więcej: "Ustawa wiatrakowa".
(PAP)
jm/