Dom Development zakończył 2015 r. z ofertą na poziomie ponad 2.250 lokali. W tym roku wzrośnie ona o ok. 2.800 lokali. Spółka liczy na większą w porównaniu z rokiem ubiegłym liczbę sprzedanych oraz przekazanych mieszkań - poinformował PAP prezes Jarosław Szanajca.
"Na koniec minionego roku w naszej ofercie znajdowały się 2.253 lokale w 13 lokalizacjach w Warszawie i 3 we Wrocławiu. Około 1/4 stanowiły mieszkania w inwestycjach już zakończonych. W tym roku planujemy rozpocząć budowę ok. 2.800 lokali w 13 lokalizacjach, w tym 4 całkiem nowe projekty" - powiedział w rozmowie z PAP Szanajca.
W 2015 r. deweloper wprowadził do sprzedaży 13 inwestycji z 2.403 lokalami. W tym czasie znalazł nabywców na 2.383 lokale.
"Liczymy, że nasza sprzedaż w tym roku nieco wzrośnie, co nie będzie łatwe, bo baza jest wysoka" - skomentował prezes.
Zdaniem Szanajcy branżę deweloperską nadal będzie wspierało korzystne otoczenie makro.
"Rynek jest rozpędzony, stopy procentowe są nadal niskie, zarobki rosną, sytuacja gospodarcza sprzyja deweloperom mieszkaniowym. To co może niepokoić to turbulencje wokół banków, tj. podatek bankowy i ustawa o przewalutowaniu kredytów walutowych. Kredyty hipoteczne, które dodatkowo napędzają naszą branżę, są dla banków stosunkowo mniej opłacalne niż inne produkty, choć ich zaletą jest przywiązanie klienta do banku. Niemniej jednak, nowe rozwiązania dla sektora bankowego mogą spowodować ograniczenie akcji kredytowej" - dodał.
Prezes wskazał także na pozytywne tendencje obserwowane na rynku mieszkaniowym w ostatnich latach.
"Wolumeny sprzedaży są duże, natomiast ceny pozostają stabilne, co jest ciekawym zjawiskiem. Może ono świadczyć o tym, że weszliśmy jako rynek na nowy poziom potrzeb i być może takie wolumeny będą już normą w kolejnych latach. Popyt generują przede wszystkim klienci wewnętrzni, sporo mieszkań jest kupowanych w celach inwestycyjnych, często dochodzi do transakcji gotówkowych. W przypadku Dom Development wskaźnik ten wynosi ponad 30 proc., mimo że w naszej ofercie jest dużo mieszkań o podwyższonym standardzie, czyli droższych " - powiedział.
Dom Development spodziewa się zwiększenia w tym roku liczby przekazań. W 2015 r. wydał klientom 2.062 lokale.
"Zakładamy, że przekażemy więcej lokali niż przed rokiem. Już teraz mamy sprzedanych, a nieodebranych ok. 300 lokali więcej niż rok temu o tej samej porze. To pokazuje nasz potencjał" - powiedział prezes.
W rozmowie z PAP prezes potwierdził, że spółka chciałaby kontynuować dotychczasową politykę dywidendową, co oznacza, że do akcjonariuszy może trafić ok. 100 proc. zeszłorocznego zysku.
"To jest nasza praktyka od jakiegoś czasu. Miniony rok był bardzo dobry dla spółki, także pod względem płynnościowym, więc wszystko wskazuje na to, że dywidenda zostanie wypłacona na podobnych zasadach jak w latach poprzednich" - powiedział Szanajca.
W PLANACH DALSZA ROZBUDOWA BANKU ZIEMI
Prezes poinformował, że Dom Development zrealizował zeszłoroczny plan zakupów gruntów, wydając na ten cel ok. 250 mln zł.
"Pod koniec roku mieliśmy kilka celnych transakcji, co pozwoliło nam wykorzystać założony budżet" - powiedział.
Dodał, że w tym roku spółka może wydać na powiększenie banku ziemi podobną kwotę.
"Interesuje nas przede wszystkim Warszawa, gdzie chcemy dywersyfikować naszą obecność w poszczególnych dzielnicach, ale będziemy się także rozglądać za działkami we Wrocławiu, w którym rynek się odradza. Być może zdecydujemy się na zakupy w jakimś nowym mieście, jak Kraków, Poznań, czy Trójmiasto. W naszym portfolio jest miejsce zarówno na grunty pod wieloetapowe projekty, gdzie możemy sprzedawać po 30-40 lokali miesięcznie, jak i pod mniejsze, punktowe inwestycje" - powiedział Szanajca.
"Na dotychczas zakupionych gruntach możemy realizować projekty z ok. 20-proc. marżą brutto ze sprzedaży. Chcemy utrzymywać tę tendencję" - dodał.
Pytany o ocenę rynku gruntów, odpowiedział: "W ostatnim czasie wkradła się na niego lekka nerwowość. Doszło do paru transakcji z zaskakującymi dla nas, wysokimi cenami. Nie spodziewam się jednak, by miały one znacząco zdestabilizować rynek. Zamierzamy, tak jak do tej pory, podchodzić do zakupów ostrożnie".
Jolanta Tumulec (PAP)
jow/ jtt/