REKLAMA
BADANIE

Deweloperzy z najgorszym wynikiem od sześciu lat. Ruch na budowach spadł o 45 proc.

Marcin Kaźmierczak2022-10-21 12:44redaktor Bankier.pl
publikacja
2022-10-21 12:44
Deweloperzy z najgorszym wynikiem od sześciu lat. Ruch na budowach spadł o 45 proc.
Deweloperzy z najgorszym wynikiem od sześciu lat. Ruch na budowach spadł o 45 proc.
/ Shutterstock

Posucha na budowach mieszkań prowadzonych przez deweloperów trwa w najlepsze. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w III kw. 2022 r. deweloperzy rozpoczęli budowę 22,2 tys. mieszkań. To najgorszy wynik od sześciu lat i jednocześnie o blisko 45 proc. niższy niż przed rokiem.

Rozpoczęte budowy mieszkań i domów

W III kw. 2022 r. w Polsce rozpoczęto budowę 44 415 lokali mieszkalnych (-10,4 proc. r/r). Po stronie deweloperów zapisano 22 264 mieszkania, z kolei inwestorzy indywidualni ruszyli z budową 22 151 domów jednorodzinnych. To pierwsza taka sytuacja od pierwszych miesięcy pandemii COVID-19, gdy aktywność na placach budów inwestorów indywidualnych była tak bardzo zbliżona do wyniku osiągniętego przez deweloperów.

W przypadku deweloperów budujących na sprzedaż lub wynajem niespełna 22,3 tys. mieszkań, których budowę rozpoczęto w III kw. 2022 r. oznaczało spadek o 44,8 proc. w ujęciu rocznym oraz o 44,7 proc. względem analogicznego okresu 2020 r.

Bankier.pl

W samym wrześniu deweloperzy ruszyli z budową 8707 lokali mieszkalnych, co przełożyło się na blisko 23-procentową obniżkę w relacji do września 2021 r. oraz na blisko 50-procentowy spadek w ujęciu dwuletnim.

To jednak nie wrzesień a sierpień wyznaczył minimum zaangażowania deweloperów w nowe budowy. GUS zanotował wówczas jedynie 5198 nowych budów – najmniej od lipca 2014 r. i o kilkanaście procent mniej niż w pierwszych miesiącach pandemii COVID-19.

Ostatni kwartał na minusie zapisali także inwestorzy indywidualni. Liczba rozpoczętych przez nich budów była najniższa od dziewięciu lat. Spadek względem rekordowego III kw. 2021 r. wyniósł blisko 27 proc.

U podstaw znacznie niższego niż w poprzednich latach zapału do rozpoczynania budów leżą dwa czynniki. Pierwszy to trwająca od ośmiu miesięcy wojna na Ukrainie, która dotknęła rynek budowlany – skutkując zarówno odpływem pracowników jak i rosnącymi cenami materiałów budowlanych.

Z drugiej strony wyhamowanie nowych inwestycji przez deweloperów wynikać może z odpływu klientów chcących posiłkować się kredytem hipotecznym, który związany jest z kolei z podwyżkami stóp procentowych, rosnącym kosztem kredytu i spadającą zdolnością kredytową.

Jak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej, we wrześniu 2022 r. o kredyt hipoteczny wnioskowało jedynie 13,5 tys. osób – o 67,6 proc. mniej niż we wrześniu 2021 r. – ostatnim miesiącu przed rozpoczęciem cyklu podwyżek stóp procentowych.

Pozwolenia na budowy i oddane lokale mieszkalne

Trzeci kwartał 2022 r. przyniósł także spadek, choć nie tak drastyczny, w przypadku pozwoleń na budowy mieszkań. Deweloperzy uzyskali pozwolenia umożliwiające w przyszłości budowę 43 057 lokali (-10,5 proc. r/r), podczas gdy inwestorzy indywidualni na podstawie uzyskanych pozwoleń będą mogli zbudować 21 882 domy jednorodzinne (-35,8 proc. r/r).

Bankier.pl

Liczba pozwoleń wydanych we wrześniu 2022 r. wyniosła odpowiednio: 14 892 w przypadku deweloperów (-2,7 proc. r/r) oraz 6886 w przypadku inwestorów indywidualnych (-40,5 proc. r/r).

Dobre wyniki osiągnięte w poprzednich miesiącach sprawiły, że liczba pozwoleń uzyskanych przez deweloperów w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2022 r. była wyższa niż przed rokiem (+1,7 proc. r/r).

Bankier.pl

Na plusie pierwsze trzy kwartały 2022 r. wypadły także w przypadku liczby mieszkań i domów oddanych do użytku. Sam III kw. 2022 r. był pod tym względem zbliżony do lat poprzednich. Deweloperzy oddali do użytku 36 353 mieszkania, co oznaczało obniżkę o 0,6 proc. w ujęciu rocznym, z kolei inwestorzy indywidualni oddali w tym czasie 20 495 domów (-3,6 proc. r/r).

Źródło:
Marcin Kaźmierczak
Marcin Kaźmierczak
redaktor Bankier.pl

Redaktor prowadzący działu Twoje Finanse - Biznes w Bankier.pl. Zajmuje się tematyką nieruchomości. Przygotowuje raporty dotyczące cen mieszkań, pisze o trendach na tym rynku, monitoruje najciekawsze inwestycje w Polsce i za granicą. Na co dzień śledzi także rynek motoryzacyjny, a swoimi spostrzeżeniami dzieli się w sekcji Moto portalu Bankier.pl. Absolwent politologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Tel. 71 748 95 14.

Tematy
Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Advertisement

Komentarze (44)

dodaj komentarz
lukaszslask
Do Denim 292
Oczywiście,ze to nie jest powtorka z 2008 roku,jest dużo gorzej,oczywiście iles firm zarobi jeszcze więcej pieniędzy,a inne upadna…wiec trzeba sledzic wyniki spolek
Nieruchomości mogą,nie musza spaść,ale tez nikogo nie zmusisz do kupowanai po aktualnych cenach,a wręcz się obawiam,ze jakie czary mary by nie robily
Do Denim 292
Oczywiście,ze to nie jest powtorka z 2008 roku,jest dużo gorzej,oczywiście iles firm zarobi jeszcze więcej pieniędzy,a inne upadna…wiec trzeba sledzic wyniki spolek
Nieruchomości mogą,nie musza spaść,ale tez nikogo nie zmusisz do kupowanai po aktualnych cenach,a wręcz się obawiam,ze jakie czary mary by nie robily dewy,biura nieruchomości,banki itp.
To po prostu w tych cenach rynek się wyczerpal….moi Znajomi itp.,którzy zarabiają powyżej 8 tys już dawno maja nieruchomości działki itp. Nie którzy zainwestowali w fizyczne zloto itp.i Oni raczej nie kupia już tych nowych jak i starych nieruchomości,bo maja lub twierdza,ze w tej cenie nie oplaca się kupować na wynajem,bo wspolczynnik zwrotu jest za maly…..
Teraz przyszedł czas na Ludzi (Administracja,handel,usługi itp.)którzy zarabiają po 3-5 tys i im często przy tej inflacji zaczyna brakować do pierwszego,a Ty piszesz o ratowaniu pieniędzy…..jak Oni ich nie maja,dla nich realna cena za nierucha jest 200-300 tys i koniec i to tez często jak zyja w parze….
Wiec po prostu albo deweloperzy spuszczają ceny,albo przestają budowac,bo nie ma sensu,nawet jak zmniejsza budowy o polowe,ale zachowają cene 10 tys za m2 to to nic nie zmienia,bo te osoby i tak tego nie kupia….to trochę tj by koncerny samochodowe przestaly produkować male auta i zaczely same luksusowe i to by miało wplynac na zakup merc za milion przez osobe zarabiajaca 5 tys….
A znowu chyba widzisz,ze nie wszyscy mogą zarabiać po 10 tys brutto tylko dlatego,ze merc i deweloper chcą milion za autko /nieruchomość….
jaszczura
Powrót do normalności jest bolesny, ja bym jednak nie zaryzykował stwierdzenia, że banki centralne nie wrócą do QE. Jakby jednak Fed konsekwentnie walczył z inflacją, to by mogło wywrócić stolik - na co czekam :-)
jpelerj
Bańka pękła, deweloperzy wykańczają przedpłacone i czekaja na zakończenie przedplat na nowe. Sprzedaż padła, więc nowych jest niewiele, głównie z zeszłego roku. Więc będzie wyprzedaż resztek (ceny tym niższe, im więcej zostało deweloperowi) i ciułanie na nowe albo przeczekiwanie na podwykonawstwie w funduszach. Normalna sytuacja.Bańka pękła, deweloperzy wykańczają przedpłacone i czekaja na zakończenie przedplat na nowe. Sprzedaż padła, więc nowych jest niewiele, głównie z zeszłego roku. Więc będzie wyprzedaż resztek (ceny tym niższe, im więcej zostało deweloperowi) i ciułanie na nowe albo przeczekiwanie na podwykonawstwie w funduszach. Normalna sytuacja. Tylko tutejsza naganiająca egzotyka się niezdrowo podnieca i buduje długie wątki z przepowiedniami a'la jasnowidz Jackowski albo baba Wanga. Ale zabawa dobra!
xiven
mamy kryzys, więc deweloperzy będą bankrutować ale nie którzy mylnie to interpretują że mieszkania potanieją
1a2b
Czy ktoś wie dlaczego za ten bajzel mieliby zapłacić wszyscy z wyjątkiem deweloperów? Przecież pieniędzy się szuka tam gdzie one są a nie tam gdzie ich nie ma.
denim292
Naprawdę to już śmieszne jest powtarzać i tłumaczyć w kółko naganiającym spadkowiczom że obecny kryzys to nie jest powtórka z kryzysu lat 2008 do roku 2012, to jest zupełnie coś innego i ten kryzys rozgrywa się poprzez nie upadki i bankructwa a przez inflację i totalną dewaluację każdej waluty na świecie. Dlatego nie będzie obniżki Naprawdę to już śmieszne jest powtarzać i tłumaczyć w kółko naganiającym spadkowiczom że obecny kryzys to nie jest powtórka z kryzysu lat 2008 do roku 2012, to jest zupełnie coś innego i ten kryzys rozgrywa się poprzez nie upadki i bankructwa a przez inflację i totalną dewaluację każdej waluty na świecie. Dlatego nie będzie obniżki cen mieszkań tak jak od pamiętnego roku 2008. To był kryzys który mógł doprowadzić do wielkiego krachu ale został zadrukowany pieniądzem i obecnie nie ma innej możliwości rozwiązywania kolejnych kryzysów jak tylko kolejne dodruki pieniądza (każdej bardziej znaczącej waluty na świecie).Tak naprawdę może to doprowadzić do upadku pieniądza papierowego a chaos który się z tego wytworzy spowoduje jeszcze większe dodruki. Jak ktoś tego ciągle nie rozumie to wystarczy sobie posłuchać ze zrozumienie co mówi Piotr Kuczyński a moim zdaniem w kwestii prognoz makroekonomicznych ten człowiek się nie myli.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Kuczynski-44-dni-8426606.html
Ten temat zaczyna się od około 6 minuty i 30 sekundy gdzie jest mowa o wzroście rentowności i diabelskiej alternatywie banków centralnych (które dodrukami same się w to wpędziły) co robić kiedy jest ogromna inflacja i trzeba podnosić stopy a kraje są zadłużone w skutek czego ciągle rosną rentowności obligacji. Czy dalej podnosić stopy i doprowadzić do upadków niektóre kraje jak np. Włochy (nie mówiąc już o Hiszpanii, Portugali, ciągle Grecji itp.) - z całymi tego skutkami czyli być może rozpadem UE czy jednak nie podnosić stóp procentowych i dać rosnąć i nakręcać się inflacji przez kolejne lata, i co wtedy? I wtedy właśnie nastąpi utrata zaufania do pieniądza papierowego i powtórka z Republiki Wejmarskiej z inflacją setek jak nie tysięcy procent. Obecna Turcja to jest pikuś, to będzie gorzej niż Wenezuela i ZImbawe razem wzięte i to na całym świecie. Niech teraz każdy się zastanowi czy ufać tutejszym piewcom spadków i powtórek absurdalnych scenariuszy z roku 2008 które nie mają już prawa się spełnić czy jednak za wczasu uciekać z tracącej ciągle kasy i z jej marną przyszłością bo jak zapowiada wiele osób banki centralne by uchronić przed upadkiem systemu wybiorą drukowanie, upadek obecnego systemu "pieniądza papierowego: i wtedy będzie czas na wprowadzanie czegoś nowego. W tym czasie tylko nieruchomości, złoto, diamenty i tego typu rzeczy pozwolą jako tako przetrwać ten najgorszy moment utraty majątku przez wiele milionów ludzi na całym świecie.
Przypomnę tylko że ze 3 lata temu zacząłem pisać tu na forum ostrzeżenia o ogromnym zagrożeniu wielką inflacją w Polsce i na całym świecie, to co mamy teraz to jest tylko preludium. Ja wszystko co mam inwestuję właśnie w aktywa trwałe, uciekając z pieniądza papierowego jak się da. Kto nie rozumie i mimo tego że co lepsi analitycy tłumaczą i wskazują jak się to wszystko rozegra to jest dyletantem i tyle. Ja wiem że nieruchomości warto kupować i trzymać i nie słuchać bzdur pisanych przez totalnych ignorantów którzy opanowali to forum.
jpelerj
Tak, wiemy, ceny pójdą w górę. I wtedy sprzedasz. Nie martw się.
jaszczura
Ale zauważyłeś, że Fed zaczął podnosić ztopy i deklaruje, że inflacja jest priorytetem? Może się właśnie zmienił paraygmat i to ty zostaniesz z ręką w nocniku - to znaczy z tymi niesprzedawalnymi pasywami.
marinata
Ceny nieruchów w Krakowie już lecą na łeb na szyję. Wystarczy przeglądać dowolny portal z ogloszeniami lub strony deweloperów, gdzie już promocja goni promacja a gratisów przybywa ( a to komórka a to wykończenie w cenie)
prezestak
No patrz wolą nie budować niż obniżyć ceny czy są tak pazerni jak producent ceramiki czy się nie opłaca

Powiązane: Polityka mieszkaniowa

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki