Partie opozycyjne oraz PSL stają w obronie ulgi internetowej. Losy zgłoszonej przez rząd ustawy likwidującej część ulg w podatku PIT rozstrzygną się w piątek.

Źródło: Thinkstock
Przedstawiona po drugim czytaniu propozycja PiS zakłada pozostawienie ulgi internetowej w niezmienionym kształcie. SLD proponuje natomiast obniżenie ulgi z 760 zł do 500 zł.
Za zachowaniem ulgi internetowej jest też koalicyjny PSL. Posłowie tej formacji chcą jednak, aby przywilej przysługiwał jedynie podatnikom, którzy nie przekroczą pierwszego progu skali (85 528 zł). Połowę tej kwoty za limit uprawniający do ulgi chce przyjąć Ruch Palikota.
Ulga zniknie, VAT zostanie
Ulga na internet miała być rekompensatą za podwyższenie stawki VAT na dostęp do sieci z 7% do 22%. Jej wprowadzenie miało być również czynnikiem motywującym Polaków do zakładania internetu. Według zwolenników likwidacji ulgi, cel ten został już w dużej mierze zrealizowany, stąd propozycja zmian w przepisach. Obecnie z ulgi na korzystanie z internetu korzysta około 4 mln osób.
»Prawo do ulgi internetowej powróci? |
Partie opozycyjne zgłosiły także poprawki dotyczące innych cięć budżetowych. Opozycja chce m.in. utrzymania 50% kosztów uzyskania przychodów twórców oraz pozostawienia na niezmienionym poziomie ulgi dla rodzin z jednym dzieckiem, bez względu na wysokość dochodu.
Głosowanie nad poprawkami opozycji odbędzie się w piątek. zasilić budżety gmin.
/mż