Społeczność międzynarodowa musi postawić Moskwie zdecydowane warunki, uważa Włodzimierz Cimoszewicz. Były premier przekonywał w radiowej Jedynce, że należy Rosji zagrozić wykluczeniem z Rady Europy, G8 oraz przedstawić dokładny katalog sankcji.
Wyrzucenie Rosji z Rady Europy, czy G8 miałoby głównie symboliczne znaczenie, ale byłby to ważny gest - tłumaczył Cimoszewicz. Oprócz tego trzeba przedstawić dokładną listę sankcji gospodarczych, które zostaną wprowadzone, jeśli Rosja nie wycofa się z Krymu.
Włodzimierz Cimoszewicz nie podziela zdania niektórych komentatorów, którzy twierdzą, że Krym jest już dla Ukrainy stracony. Sytuację może naprawić jeszcze bardzo zdecydowana reakcja opinii światowej i presja na Putina. Musi to być jednak konkretna i twarda reakcja wobec agresora.
Rosjanie niezmiennie twierdzą, że ich żołnierze z Floty Czarnomorskiej nie ingerują w wydarzenia polityczne na Krymie. Przedstawiciel sztabu Floty Czarnomorskiej zaprzeczył jakoby rozważano wariant szturmu na jednostki ukraińskie i stawiano jakiekolwiek ultimatum. Ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin twierdzi, że rosyjscy żołnierze działają tak jak wymaga tego sytuacja, ochraniając swoje obiekty przed ewentualnymi prowokacjami ekstremistów.
PR1/IAR/jp/sk