REKLAMA
BANKIER.PL

Chiny: gospodarka rośnie najwolniej od 25 lat

Michał Żuławiński2016-01-19 07:16analityk Bankier.pl
publikacja
2016-01-19 07:16

Chińska gospodarka rosła w ubiegłym roku najwolniej od ćwierćwiecza. Druga największa gospodarka świata wciąż ma przed sobą okres wielkich zmian, zaś wiarygodność danych o wzroście, którego tempa może pozazdrościć większość świata, tradycyjnie budzi wątpliwości.

Chiny: gospodarka rośnie najwolniej od 25 lat
Chiny: gospodarka rośnie najwolniej od 25 lat
fot. Damir Sagolj / / FORUM

Na rynkach finansowych wszystko co ważne kręci się od jakiegoś czasu wokół Chin. Krach na surowcach – bo Chiny kupują mniej. Spadki na Wall Street – bo spadki w Szanghaju i Shenzhen jeszcze większe. Kluczowe decyzje banków centralnych – żadna nie zapada bez uwzględnienia sytuacji w ChRL. Nic dziwnego, że na dzisiejsze dane czekało wielu.

Wielkiej niespodzianki nie było. W 2015 r. wzrost PKB wyniósł w Chinach 6,9%, co było zgodne z oczekiwaniami większości ekonomistów. Jest to wynik o 0,4 punktu procentowego niższy niż w 2014 r. oraz najniższy odczyt od 1990 r., gdy w Państwo Środka uderzyły sankcje za masakrę na Placu Tiananmen.

W samym czwartym kwartale druga największa gospodarka świata odnotowała wzrost rzędu 6,8% wobec 6,9% w trzecim kwartale. Był to najniższy wynik od początku ostatniego kryzysu finansowego.

Ogólne tempo wzrostu PKB niemal dorównało oczekiwaniom władz w Pekinie. W obecnym 5-letnim planie gospodarczym spodziewano się rocznego wzrostu o 7%, jednak czołowi przedstawiciele ekipy rządzącej wielokrotnie sugerowali, że czas tak wysokiego wzrostu w Chinach się kończy. W kolejnej „pięciolatce” oczekiwany poziom wzrostu ma wynieść już 6,5%.

Na uwagę zasługują zmiany w strukturze chińskiego wzrostu. Sektor przemysłowy w ubiegłym roku urósł o 6% wobec 7,3% w 2014 r., z kolei w sektorze usługowym odnotowano 8,3% wzrost wobec 7,8% w 2014 r. W efekcie, usługi po raz pierwszy w historii odpowiadały za ponad połowę chińskiego PKB (50,5%), co potwierdza realizację jednego z celów władz w Pekinie.

W kontekście strategicznego celu Pekinu, polegającego na przestawieniu gospodarki z torów inwestycyjnych na konsumpcyjne, warto zwrócić uwagę na dane o dochodach rozporządzalnych per capita. Ich poziom w skali kraju wyniósł 21 966 juanów (3349 USD) i był realnie o 7,4% wyższy niż w 2014 r. Dysproporcje między miastem, a wsią wciąż są spore – na terenach miejskich odnotowano 31 195 juanów (6,6% r/r), na wiejskich zaś 11 422 juany (7,5% r/r). Do 2020 r. władze zamierzają podwoić poziom dochodu obywateli ChRL względem poziomu z 2010 r.

Tradycyjnie już, część ekonomistów kwestionuje wiarygodność danych dostarczanych przez chińskich statystyków. Liczne kontrowersje – czy wręcz zarzuty o manipulacje – związane z raportami makroekonomicznymi (PKB, wymiana handlowa czy inflacja) sprawiły, że wielu ekspertów patrzy na chińską gospodarkę przez pryzmat wskaźników bliższych „realnej gospodarce” – wytwarzania energii elektrycznej, wolumenu towarów przewiezionych koleją czy wartości udzielonych kredytów bankowych. Co ciekawe, w 2007 r. podobny pogląd wygłosił obecny premier Li Keqiang, który stwierdził, że nie wierzy danym dotyczącym PKB.  

Tymczasem jak przypomina dziś Reuters, w 2015 r. produkcja energii elektrycznej (5,618 bln kilowatogodzin, -0,2% r/r) spadła w Chinach po raz pierwszy od czasów Rewolucji Kulturalnej z końca lat 60.

Dzisiejsze dane zostały dość dobrze przyjęte przez inwestorów. Shanghai Composite wzrósł o 3,22% (najmocniej od 4 listopada) i wrócł ponad psychologiczną barierę 3000 pkt, do poziomu 3007,739 pkt. Od początku roku indeks ten traci 15,02%, od ostatniego lokalnego grudniowego szczytu 17,64%, a od historycznego maksimum 41,78%.

Wzrosty obserwowaliśmy dziś także w Hongkongu (2,07%) oraz u głównego partnera handlowego Chin, czyli Japonii (0,55%).

Źródło:
Tematy
Najlepsze konta dla spółek - ranking
Najlepsze konta dla spółek - ranking

Komentarze (19)

dodaj komentarz
~Le
Jednocześnie jej najwolniejszy roczny przyrost w porównaniu z tym 25 lat temu jest 10 razy większy, to też trzeba podkreślić.
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
~Le
Koza znajdź sobie araba,na swoje dolegliwości.
~znafcaprawdy
czy wiecie ,że języka chińskiego uczy się poza Chinami 40 000 000 ludzi ? czy wiecie ,że Petru pomógł wyprowadzić OFE z polskiego systemu emerytalnego 18 mld zł ? czy wiecie ,że skowyt PO-wskich psów słychać nawet na Ukrainie ? :-)
~ojom
Dane procentowe są oczywiście ważne, ale mimo wszystko nie można pomijać też tego, o ile wartość PKB lub PKB per capita wzrosła kwotowo. Nawet jeżeli wzrost wyrażony procentowo wydaje się spadać, to wzrost gospodarki rok do roku o setki miliardów dolarów rocznie nie jest czymś, co powinno dawać powody do szczególnego zmartwienia.Dane procentowe są oczywiście ważne, ale mimo wszystko nie można pomijać też tego, o ile wartość PKB lub PKB per capita wzrosła kwotowo. Nawet jeżeli wzrost wyrażony procentowo wydaje się spadać, to wzrost gospodarki rok do roku o setki miliardów dolarów rocznie nie jest czymś, co powinno dawać powody do szczególnego zmartwienia. Dość powiedzieć, że gospodarka Chin w ciągu ostatniego roku urosła o więcej, niż wynosi cały nominalny PKB Polski. ;)
~kaja
No cóż pozazdrościć takiego rozwoju. Chińczycy mogą się cieszyć , że nie mieli takiego Balcerowicza bo by byli niewolnikami we własnym kraju.
~orbit42
To nie brak Balcerowicza, ale brak oszołomów, pragmatyzm, pracowitość i konsekwencja pozwala Chinom powoli wracać na pozycję światowego mocarstwa, którym były przez wieki. U nas oszołomy za sterami, zero pragmatyzmu, zero konsekwencji i oczekiwanie na 500+.
~orbit42
Siła nabywcza przeciętnej płacy w niektórych wielkich miastach chińskiego południa (Kanton, Shenzen) jest już znacznie wyższa niż w Warszawie. (o ok. 25%). W Szanghaju i Pekinie jest zbliżona, bo choć płace są tam istotnie wyższe niż w naszej stolicy, to koszty życia są też wyższe. Źródło: numbeo.com
A jeszcze 5 lat temu......
~kkjh
Cała reszta świata może tylko pozazdrościć takiego "spowolnienia".

Powiązane: Chiny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki