Według oficjalnych danych chińska gospodarka wcale nie słabnie. W drugim kwartale wyniki PKB przebiły nawet oczekiwania większości ekonomistów.
W kwartale zakończonym 30 czerwca druga największa gospodarka świata osiągnęła tempo wzrostu PKB na poziomie 6,7% - wynika z danych opublikowanych dziś przez tamtejszy urząd statystyczny. To o 0,1 punktu procentowego więcej od konsensusu ekonomistów oraz wynik identyczny z zanotowanym w pierwszym kwartale. Dynamika kwartalna sięgnęła 1,8% wobec 1,6% w poprzednim kwartale.
Po raz kolejny można jednak ogłosić, że gospodarka Państwa Środka rozwija się najwolniej od pierwszego kwartału 2009 r. (6,2% r/r), kiedy świat podliczał efekty początku trwającego do dziś kryzysu. Z dużą dozą prawdopodobieństwa już teraz można też ogłosić, że obecny rok będzie kolejnym z rzędu rokiem najniższego wzrostu gospodarczego od 1990 r. Chińskie władze za cel wzrostu na lata 2016-20 przyjęły przedział 6,5%-7%.Z chińskiej gospodarki napłynęły też dziś inne dane makroekonomiczne, spośród których większość okazała się lepsza od oczekiwań. Czerwcowa dynamika sprzedaży detalicznej wyniosła 10,6% (oczekiwano 10%), produkcja przemysłowa wzrosła o 6,2% (5,9%), a inwestycje w aglomeracjach miejskich o 9% (9,4%).
Przeczytaj także
O chińskim wzroście nie można mówić bez wspomnienia o wzroście podaży pieniądza (M2 o 11,8% wobec oczekiwanych 11,5%) oraz nowych kredytach (1380 mld wobec oczekiwanych 1040 mld juanów). W tym kontekście warto też dodać, że według opublikowanych dziś danych wydatki rządowe w pierwszym półroczu wzrosły w Państwie Środka o 15,1%.
Tradycyjnie już, część ekonomistów kwestionuje wiarygodność danych dostarczanych przez chińskich statystyków. Liczne kontrowersje – czy wręcz zarzuty o manipulacje – związane z raportami makroekonomicznymi (PKB, wymiana handlowa czy inflacja) sprawiły, że wielu ekspertów patrzy na chińską gospodarkę przez pryzmat wskaźników bliższych „realnej gospodarce” – wytwarzania energii elektrycznej, wolumenu towarów przewiezionych koleją czy wartości udzielonych kredytów bankowych. Co ciekawe, w 2007 r. podobny pogląd nieoficjalnie wygłosił obecny premier Li Keqiang, który stwierdził, że nie wierzy danym dotyczącym PKB.
Przeczytaj także
Ekonomistów zadziwia także regularność oficjalnych raportów dot. hamowania chińskiej gospodarki. Jak odnotował ostatnio Bloomberg, przeciętna zmienność rocznej dynamiki PKB z kwartału na kwartał w ciągu ostatnich 5 lat wyniosła w Chinach zaledwie 0,24%. To najniższy wynik wśród dziesięciu największych gospodarek świata.
Michał Żuławiński
























































