Po wielu tygodniach stabilizacji najwyższe od lat ceny paliw w ostatnich dniach poszły mocno w górę. W efekcie zbliżyliśmy się do rekordowych poziomów sprzed 9 lat, gdy litr benzyny kosztował blisko 6 zł.


Średnia cena detaliczna benzyny Pb95 w mijającym tygodniu podniosła się o 7 gr/l i wyniosła 5,79 zł/l - wynika z danych BM Reflex. To pierwszy wzrost średniej ceny od blisko dwóch miesięcy, podczas których przeciętne stawki detaliczne utrzymywały się bez zmian. To najwyższe ceny benzyny od przeszło 9 lat i są już tylko o 10 gr/l niższe od nominalnego rekordu z kwietnia 2012 roku. Bardzo blisko psychologicznej bariery 6 zł za litr znalazły się średnie ceny benzyny 98-oktanowej, którą oferowano przeciętnie po 5,98 zł/l.


Także o 7 gr/l podrożał olej napędowy, który tankowano średnio po 5,54 zł/l. Po raz ostatni tak wysokie ceny diesla widzieliśmy w październiku 2013 roku. Średnia cena detaliczna autogazu podniosła się o 2 gr/l i osiągając wartość 2,82 zł/l, wyznaczyła najwyższy poziom od czerwca 2012 roku.
Ceny paliw w Polsce są więc nie tylko bliskie historycznych rekordów, ale też mocno wyższe niż rok temu. Benzynę tankujemy średnio o 1,36 zł/l drożej niż rok temu, olej napędowy kosztuje o 1,24 zł/l więcej, a autogaz o 77 gr/l więcej. Rosnące ceny na stacjach paliw są jednym z kilku czynników podbijających inflację cenową, która w sierpniu wyniosła aż 5,5% i osiągnęła najwyższy poziom od 20 lat. Dalszy wzrost cen paliw może wynieść roczną dynamikę CPI powyżej 6%.
Wzrost cen benzyny wynikał z wyższych cen w hurcie oraz wyższych marż detalistów. 17 września PKN Orlen oferował benzynę Eurosuper 95 po 4 479 zł/m3, czyli po ok. 5,51 zł/l po doliczeniu 23% podatku VAT. To o 2 grosze na litrze więcej niż tydzień temu. Swoje 5 groszy na litrze dorzucił też wzrost implikowanej marży detalicznej.
Nieco inaczej prezentuje się sytuacja w przypadku oleju napędowego, który w płockiej rafinerii kosztował w piątek 4 395 zł/m3, a więc 5,41 zł/l po doliczeniu VAT-u. To aż o 11 gr/l więcej niż tydzień temu. W przypadku tego paliwa skala podwyżek w detalu była więc mniejsza niż w hurcie.
Wysokie ceny paliw w Polsce to w przeważającej mierze efekt kombinacji stosunkowo drogiej ropy naftowej oraz utrzymującej się od marca 2020 roku słabości złotego. W piątek ropa Brent była notowana po przeszło 75 USD za baryłkę, a blisko najwyższych poziomów w tym roku. Drugim czynnikiem drenującym portfele kierowców jest słabość złotego. Po ostatnich wypowiedziach prezesa NBP Adama Glapińskiego doszło do wymazania umocnienia złotego z początku miesiąca.
KK