Tragiczne powodzie, które przed trzeba tygodniami nawiedziły południową i wschodnią Hiszpanię i zabiły ponad 200 osób, obniżą PKB kraju w czwartym kwartale o 0,2 punktu proc., czyli o ok. 800 mln euro – poinformował w środę Bank Hiszpanii.


„Wpływ powodzi jest znaczący, ale ograniczony” – powiedział Jose Luis Escriva, prezes Banku Hiszpanii, na środowej konferencji na temat ekonomicznych skutków katastrofy.
Bank szacuje również, że na skutek powodzi inflacja w kraju wzrośnie w dłuższej perspektywie o 0,15 punktu proc.
Dotychczasowe prognozy Banku Hiszpanii mówiły o wzroście PKB na poziomie 2,8 proc. na cały 2024 rok.
Escriva poinformował że ekspozycja sektora finansowego na obszarach doświadczonych przez żywioł wynosi prawie 20,6 mld euro, czyli 1,8 proc. wszystkich kredytów hiszpańskich banków. Według niego, „nie ma obaw o stabilność finansową”.
W wyniku gwałtownych powodzi pod koniec października w całym kraju zginęło około 230 osób; tylko we wspólnocie autonomicznej Walencja odnotowano do tej pory 220 ofiar śmiertelnych.
Doświadczone przez żywioł obszary, obejmujące 78 gmin, odpowiadają za 2 proc. działalności gospodarczej Hiszpanii i 3 proc. produkcji przemysłowej kraju – przekazał szef banku centralnego.
Rząd Pedro Sancheza ogłosił w ostatnich tygodniach pakiet pomocy dla poszkodowanych gospodarstw domowych i firm o łącznej wartości 14,36 mld euro.
Z Madrytu Marcin Furdyna (PAP)
mrf/ jm/