W poniedziałek Rosja przeprowadziła zmasowany atak rakietowy na Ukrainę, wystrzeliwując ponad 40 rakiet na szereg miast, w tym Kijów. Ukraińska MSW podsumowuje ilość zabitych i rannych podkreślając konieczność zapewnienia krajowi obrony powietrznej.


Ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podaje, że w poniedziałkowych atakach zginęło ogółem ponad 20 osób, a ok. 50 zostało rannych. Władze Kijowa informują o ewakuacji pacjentów ze szpitala dziecięcego, który był jednym z celów ataku. „Pacjenci szpitala dziecięcego, gdzie uderzyła wroga rakieta, są ewakuowani” – oświadczył mer stolicy Witalij Kliczko. Prezydent Zełenski w swoim oświadczeniu poinformował, że pod gruzami nadal mogą znajdować się ludzie.
Liczba zabitych w wyniku poniedziałkowego ataku rakietowego Rosji na Kijów wzrosła do dziesięciu – powiadomił szef miejskiej administracji wojskowej Serhij Popko. Wcześniej informowano o pięciu ofiarach śmiertelnych i 11 rannych. Stolica Ukrainy była jednym z celów zmasowanego ataku rakietowego Rosji, w którym – jak poinformował prezydent Wołodymyr Zełenski – wróg zastosował ponad 40 rakiet. „Rosjanie zaatakowali także Dniepr, Krzywy Róg, obwód doniecki” – przekazał minister spraw wewnętrznych.
Just look at this. These monstrosities do not care who to kill.
— Ihor Lachenkov (@igorlachenkov) July 8, 2024
Ukraine desperately needs air defenses to save the lives of its people and children from absolutely ruthless russian terroristic attacks.#RussiaIsATerroristState pic.twitter.com/625HzrqrLC
Jednym z celów ataku Rosjan było też rodzinne miasto Zełenskiego, Krzywy Róg. Szef miejskiej administracji wojskowej Ołeksandr Wiłkuł poinformował na Telegramie "wstępnie (mamy informację o) 10 zabitych, 31 rannych jest już w szpitalach, z nich 10 w ciężkim stanie”. W mieście pracują wszystkie służby ratunkowe, komunalne i medyczne.
Śmiertelny bilans obejmuje nie tylko rakiety
Pięć osób zginęło, gdy samochód, którym jechali, najechał na rosyjską minę na leśnej drodze niedaleko wsi Cyrkuny w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy – przekazał w poniedziałek szef władz tego regionu Ołeh Syniehubow.
Do eksplozji doszło "w pobliżu cmentarza na nieutwardzonej leśnej drodze w kierunku wsi Cyrkuny" - napisał Syniehubow na Telegramie.
Jak dodał ofiary śmiertelne to 53-letni mężczyzna, dwie kobiety: 64-letnia i 25-letnia, oraz dwoje dzieci: pięcioletni chłopiec i trzymiesięczne niemowlę. Wieś Cyrkuny jest oddalona od Charkowa o około 17 km. (PAP)