Dyrektorka Amnesty International w Polsce Draginja Nadażdin mówi, że w każdym z listów autorzy domagają się przestrzegania praw człowieka i uwolnienia więźniów politycznych. W tym roku Amnesty International upomina się między innymi o Alesia Bialackiego, dziewczyny z zespołu Pussy Riot oraz prawa plemienia bodo w Nigerii.
Jednym z adresatów maratonu jest w tym roku prezydent USA Barack Obama. Chodzi o sytuację przetrzymywanych w obozie Guantanamo. Nadal przebywa tam kilkadziesiąt osób, które przetrzymywane są bez aktu oskarżenia od 2001 roku.
Do tej pory w całej Polsce napisano już ponad 140 tysięcy listów. W akcji biorą udział także znani ludzie, między innymi aktorzy. Do Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie list pisze między innymi aktorka Maja Komorowska, która napisze do Aleksandra Łukaszenki w sprawie Alesia Bialackiego.
Dokładna liczba listów, które zostały napisane w ciągu 24 godzin będzie znana dopiero po podliczeniu. W zeszłym roku było ich ponad 160 tysięcy. Amnesty International ocenia, że w przynajmniej 30 procentach przypadków listy są skuteczne. Więźniowie zostają zwolnieni, bądź ich warunki odbywania kary poprawiają się.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Radomir Czarnecki/jp/dj
Źródło:IAR