Rolnicy w USA protestują po wstrzymaniu zakupów produktów przeznaczanych na pomoc humanitarną – podała w środę agencja Reutera. Od początku 2025 r. amerykański resort rolnictwa planował zakup od lokalnych rolników m.in. soi i kukurydzy wartych 150 mln dolarów, ale fundusze na ten cel zostały zamrożone.
Decyzję o wstrzymaniu zakupów ministerstwo podjęło po 20 stycznia, gdy prezydent USA Donald Trump zamroził finansowanie programów pomocowych.
Amerykańska pszenica, soja i kukurydza były do tej pory wykorzystywane w ramach programów takich jak Food for Progress, Food for Peace oraz McGovern-Dole Food for Education, przyczyniających się do walki z głodem na świecie. Departament rolnictwa przeznaczył na ten cel w 2023 r. 510 mln dolarów.
Virginia Houston z amerykańskiego stowarzyszenia producentów soi powiedziała w rozmowie z agencją Reutera, że m.in. około 60 tys. ton soi, zakupionej w ramach programu Food for Progress, leży w magazynach u rolników. Podobnie jest z innymi produktami, na które umowy zostały podpisane jeszcze przed inauguracją Trumpa.
Reuters powiadomił też, że programy pomocowe finansowane przez USA stanowiły dla rolników okazję do promocji ich produktów na rynkach zagranicznych. Agencja zaznaczyła, że rolnicy zmagają się również z niskimi cenami oraz niepewnością związaną z nadchodzącą wojną handlową z kluczowymi partnerami USA.
Gordon Stoner, emerytowany rolnik z Montany, który sprzedawał groch na potrzeby pomocy żywnościowej, powiedział Reutersowi, że „jeśli program pomocy USA zostanie wstrzymany lub zawieszony, to »ten rynek« zniknie dla Amerykanów”. Zdaniem ekspertów, cytowanych przez agencję, lobby rolnicze może naciskać na administrację Trumpa, żeby przywrócił finansowanie pomocy humanitarnej.
Decyzje o wstrzymaniu finansowania pomocy humanitarnej doprowadziły już m.in. do zamknięcia magazynów z żywnością w Sudanie.
Trump zapowiedział na początku tygodnia, że rozważa likwidację USAID, amerykańskiej agencji finansującej 43 proc. globalnej pomocy humanitarnej. Uzasadniał to koniecznością usunięcia z agencji „radykalnie lewicowych” urzędników. W podobnym tonie wypowiadali się wcześniej miliarder Elon Musk, bliski współpracownik Trumpa, oraz sekretarz stanu USA, Marco Rubio, który został mianowany p.o. szefa USAID.
USAID to niezależna agencja federalna, istniejąca od 1961 r., będąca największą państwową instytucją pomocową na świecie. Jej budżet wynosi ponad 50 mld dolarów, czyli 0,7 proc. budżetu federalnego. Działa w ponad 100 krajach.
Po protestach organizacji i działaczy humanitarnych Rubio wyłączył z zarządzenia najpilniejsze programy pomocowe, w tym m.in. program dystrybucji leków przeciwko AIDS, PEPFAR. (PAP)
bst/ szm/
arch.
