Na karę 3 lat i 10 miesięcy więzienia skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Gdańsku Olgierda L., oskarżonego o kierowanie grupą dziewięciu osób czerpiących korzyści z nierządu. Wyrok nie jest prawomocny.


Oskarżeni, w tym dwie kobiety, to mieszkańcy Gdańska w wieku od 22 do 69 lat.
Według prokuratury, grupa działała od marca 2012 r. do stycznia 2013 r. Wynajmowała na terenie Gdańska, Gdyni i Malborka mieszkania, w których pracowało około 20 prostytutek. Prostytucję w tzw. "domówkach" uprawiano też na terenie Niemiec i Szwajcarii. Kobiety dostawały część zarobionych przez siebie pieniędzy, część trafiała do grupy. Pobierała ona też haracze od innych prostytutek.
Jak ustalili śledczy, szefem gangu był 39-letni Olgierd L. To on rozdzielał zadania, a także pieniądze zarobione na prostytutkach. Wysokość wypłat uzależniona była od wagi zadań, jakie wykonywali poszczególni członkowie grupy. Prokuratorzy obliczyli, że w sumie w czasie swojej działalności przestępcy zarobili co najmniej 155 tys. zł.
W grupie byli mężczyźni, którzy zbierali "utarg", nadzorowali, a czasem zastraszali prostytutki. Była też osoba odpowiedzialna za reklamę: robienie zdjęć kobietom i umieszczanie w internecie ogłoszeń.
Jedna z członkiń gangu pełniła rolę "telefonistki" i "rachmistrza" grupy. Do jej zadań należało odbieranie połączeń telefonicznych i umawianie na spotkania z prostytutkami mężczyzn, telefonujących na numery wskazane w treści ogłoszeń erotycznych. W praktyce dawało to możliwość kontroli liczby klientów, a w konsekwencji możliwość ścisłego analizowania przychodów prostytutek i egzekwowania od nich określonych sum pieniędzy.
Z ustaleń prokuratury wynika, że Olgierd L. korzystał z pieniędzy zarobionych na prostytucji także wtedy, gdy przebywał w areszcie, do którego trafił w listopadzie 2012 r. za udział w pobiciu. Podwładni L. przekazywali mu jego udziały wpłacając je na konto w Areszcie Śledczym w Gdańsku.
Za zmuszanie do prostytucji Kodeks karny przewiduje karę do 10 lat więzienia. Nielegalne jest także czerpanie korzyści z nierządu - kto nakłania inną osobę do uprawiania prostytucji lub jej to ułatwia, podlega karze do 3 lat więzienia. Samo uprawianie prostytucji nie jest nielegalne.(PAP)
rop/ wkt/