Innogy szuka chętnych do przejęcia wypożyczalni aut elektrycznych na minuty InnogyGo – donosi serwis WysokieNapiecie.pl. Wypożyczalnia generuje kilkaset tysięcy złotych straty miesięcznie.
InnogyGo to działająca od kwietnia 2019 r. wypożyczalnia aut elektrycznych. Blisko 500 samochodów bmw i3 można wypożyczać za pośrednictwem aplikacji w Warszawie i Zakopanem. Wkrótce może się to zmienić. Właściciel Innogy Polska – niemiecki koncern E.ON szuka chętnego do przejęcia biznesu, który miesięcznie generuje kilkaset tysięcy złotych strat. Jak informuje serwis WysokieNapiecie.pl, E.ON chce skupić się na podstawowej działalności, czyli sprzedaży i dystrybucji energii.
Carsharing drogi w utrzymaniu
Jak wylicza WysokieNapiecie.pl, koszty utrzymania aut pochłaniają miesięcznie 1,5 mln zł. Kolejne 100 tys. zł miesięcznie kosztuje przewożenie aut do najczęstszych miejsc wypożyczeni oraz na myjnię i do warsztatów. Do tego trzeba doliczyć koszty związane z promocją oraz obsługą klientów. Utrzymanie systemu może zamknąć się więc w kwocie 1,8 mln zł miesięcznie.
Dodatkowo Innogy musi utrzymywać własne stacje ładowanie, które kupiło na początku działalności, ze względu na niewielką liczbę ogólnodostępnych punktów ładowania w stolicy.
Klienci odpłynęli
Powyższych wydatków nie rekompensują wpływy. Według szacunków serwisu WysokieNapiecie.pl, aby wynajem każdego z aut zwracał się, powinny być one wynajmowane co najmniej cztery razy dziennie i każdorazowo wykorzystane przez ok. 25 minut lub do pokonania 10 km. Tymczasem wiosenny lockdown związany z wybuchem pandemii sprawił, że liczba klientów drastycznie spadła.
W zwiększeniu obrotów nie pomogła też podwyżka cen oraz obniżka wymagań względem klientów. Od września auta mogą wypożyczać 19-latkowie, podczas gdy przed rokiem limit wieku został podniesiony do 23 lat, ze względu na duże szkody generowane przez najmłodszych kierowców.
Wypożyczalnie „elektryków” znikają
InnogyGo to nie pierwsza wypożyczalnia aut elektrycznych, która może zniknąć z Polski. Wiosną tego roku z wrocławskich ulic zniknęły samochody sygnowane logo miejskiej wypożyczalni aut Vozilla. Działalność zakończyły także obecne w Katowicach wypożyczalne eCar i GreenGo.