REKLAMA

#aferaKNF: „DGP” publikuje brakujące fragmenty rozmowy Chrzanowskiego z Czarneckim. Naciski na audytora, kredyty frankowe oraz fuzja Idei i Getinu

2018-11-19 12:35
publikacja
2018-11-19 12:35

W ujawnionych w poniedziałek przez „Dziennik Gazetę Prawną” nieznanych dotąd fragmentach nagrania rozmowy Leszka Czarneckiego z Markiem Chrzanowskim pojawiają się tematy nacisków prezesa BFG na audytora Getin Noble Banku, a także ewentualnych kosztów przewalutowania kredytów frankowych oraz kwestie łączenia Getinu i Idea Banku.

fot. / / FORUM

Wątek ewentualnych nacisków prezesa Bankowego Fundusz Gwarancyjnego Zbigniewa Sokala na audytora Getin Noble Banku pojawiał się już w przekazach medialnych. Tej sprawy dotyczyło też drugie zgłoszenie do prokuratury, jakie złożył Roman Giertych w imieniu Leszka Czarneckiego. Dziś, dzięki nagraniom ujawnionym przez „DGP”, wiemy dokładniej, co wrocławski biznesmen miał na myśli.

Leszek Czarnecki prosi byłego już szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego o pomoc w kwestii spotkania z biegłym rewidentem sprawozdania finansowego Getin Noble Banku Arkadiuszem Krasuskim z firmy Ernst & Young. Właściciel Getinu wyjaśnia: „ja nie wiem, co to było, ale on mówił (Krasuski – przyp. red.), że on wyszedł z takim przeświadczeniem, że jemu personalnie pan Sokal groził wiele razy. On nie wie, co ma zrobić i że on musi realizować polecenia pana Sokala, bo inaczej nie będzie współpracował z urzędem”.

"Plan Zdzisława" – wyjaśniamy, co to jest i dlaczego mógł zaistnieć

"Plan Zdzisława" – wyjaśniamy, co to jest i dlaczego mógł zaistnieć

„Plan Zdzisława” – ten zwrot od kilku dni robi zawrotną karierę. To pojęcie użyte przez byłego już szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego w rozmowie z Leszkiem Czarneckim, nagranej przez tego drugiego. O co naprawdę chodzi w „planie Zdzisława”?

Czarnecki wyraża obawy o niezależność audytu w takiej sytuacji. I ujawnia, że ewentualna wysokość rezerw, jakie miałyby być zawiązane w wyniku nacisków Sokala, wynosi 2,5 mld zł. Dodatkowo miałaby wchodzić kwestia weryfikacji sprawozdań finansowych z lat 2016 i 2015, „co spowoduje, że to jeden do jednego odejmie nam kapitał” – dodaje właściciel Getinu. Dlatego prosi Chrzanowskiego: „(…) dobrze by było, żeby jakiś kontakt pana z audytorem nastąpił, bo on nam zawału dostanie”.

Druga kwestia przewijająca się w nowych fragmentach nagrania to kredyty frankowe w Getin Noble Banku. Przypomnijmy, że jest to jedna z kwestii, które od lat ciążą na wynikach banku Czarneckiego. Obciążenie to wprawdzie spada (jeszcze w 2016 roku wynosiło 30% wartości portfela kredytowego, po ostatnich wynikach banku spadło do 24%, ale to wciąż kwota ok. 10 mld zł). Chrzanowski i Czarnecki rozmawiają o możliwym „scenariuszu”, że wejdzie „rozwiązanie” tej kwestii (prawdopodobnie chodzi o prezydencki projekt ustawy o wsparciu kredytobiorców – przyp. red.).

Czarnecki ocenia koszt tej ustawy dla Getinu na 200 mln zł w pierwszym roku jej działania, a w kolejnym roku na 160 mln zł. „Trzeci rok, że tak powiem, to już mnie o tyle nie interesuje, bo jak już dotrwam w zasadzie i drugi rok nie powinien mnie interesować, bo jak przetrwam pierwszy rok to i przetrwam drugi” – konkluduje właściciel Getinu. I wyraża obawy: „Co wtedy z planem ochrony kapitału, z planem naprawczym, ze wszystkim?” Ze strony Chrzanowskiego pada informacja, że maksymalna składka na fundusz restrukturyzacji kredytów walutowych ma wynieść 0,5% od portfela w każdym kwartale, jednak niewiadomą jest, czy będzie ona miała taką wysokość od początku, czy będzie jakiś okres przejściowy.

Chrzanowski ocenia także, że wskaźniki DTI i LTV udzielanych przez Getin kredytów hipotecznych denominowanych w walutach obcych były tak wysokie, „(…) bo ktoś popełnił błąd”. Były szef KNF ma też własną ocenę tego, co działo się w kwestii sprzedaży walutowych kredytów hipotecznych w Getinie: „To jest fakt, jak szalenie kredyty dawaliście. Ja miałem znajomego, który pracował, tak na marginesie, w Getinie w 2007 roku. Ja go uważałem za wariata albo szaleńca. Jeździł ciągle na szkolenia w zakresie sprzedaży i ładował, on szkolił już później ludzi, ale ładował ludziom produkty, się śmiał to sprzedał”.

Czarne chmury nad imperium Leszka Czarneckiego

Czarne chmury nad imperium Leszka Czarneckiego

Leszek Czarnecki przez wiele lat plasował się w czołówce najbogatszych Polaków, jednak ostatnio blask jego "imperium" coraz bardziej blednie. Jedna z najgorętszych historii na polskim rynku przynosi właśnie kolejną chwilę wielkiego napięcia.

Trzecia kwestia, jaka pojawia się w nowych fragmentach rozmowy, dotyczy ewentualnej fuzji Getin Noble Banku i Idea Banku. Główny akcjonariusz deklaruje, że „z biznesowego punktu widzenia, gdyby tych ryzyk nie było, ja bym te banki już połączył”, jednak „biorąc pod uwagę ryzyka regulacyjne wolałbym proces (połączenia – przyp. red.) opóźnić im dłużej tym lepiej i żeby nie było ryzyk regulacyjnych”. Zaznacza przy tym, że w Idea Banku takich ryzyk regulacyjnych nie ma – mają one występować tylko w Getinie. Przypomnijmy, że rozmowa toczy się jeszcze w momencie, kiedy nie mówi się głośno o potencjalnym misselingu obligacji GetBacku prowadzonym przez Idea Bank (choć kurs akcji Idea Banku spada wtedy już o 40% w stosunku do kursu z jesieni 2017 r.).

Czarnecki mówi jednak, że „Idea w sposób taki trochę nieformalny jest przygotowywana do połączenia”. Wrocławski biznesmen widzi jednak pewne „wyzwania” w tym procesie. Pierwszym z nich będzie konieczność dokapitalizowania Idei w związku z tym, że Getin został zaliczony przez KNF do grupy banków ważnych systemowo i ma nałożone dodatkowe obciążenia kapitałowe. A Idea bankiem ważnym systemowo nie jest. „No i tam mam dziurę następną, rzędu mniej więcej 300 mln zł, muszę tym jakoś zarządzić, to jest pierwsza rzecz” – ocenia Czarnecki. Warto przypomnieć w tym miejscu, że w sierpniu Getin został zdjęty z listy banków ważnych systemowo.

Kolejne „wyzwanie” dla głównego akcjonariusza Getinu i Idei to podatek bankowy. Getin Noble nie musi płacić podatku, ponieważ jest w nim realizowany plan naprawczy. Idea taki podatek płacić musi. Jednak po połączeniu Idei z Getinem nie byłoby już takiej konieczności. Biznesmen obawia się, że „ (…) politycy nas zjedzą, że ja robię tą fuzję po to, żeby nie płacić podatku bankowego od Idei, która płaci w tej chwili normalnie, tam 100 milionów zł i nie ma zamiaru nie płacić.” Jednocześnie ocenia, że zwolnienie z podatku bankowego Idei byłoby dla niego swego rodzaju poduszką finansową dla kosztów restrukturyzacji kredytów frankowych. „Zwolniony z podatku, to szczerze mówiąc, to mi zamortyzuje w zasadzie prawie że w 100%, tą ustawę frankową. No, bo ustawa mnie tam kosztuje, nie wiem, tam 200 milinów. Tu będę miał 100 milinów zwolnienia z podatku bankowego plus mniej więcej 150 milinów synergii kosztowych. Absolutnie, oczywiście, pewne przesunięcie w czasie, ale po paru miesiącach ja mam absolutnie zbudowaną poduszkę tak, aby zamortyzować ustawę frankową i się nic z bankiem nie dzieje i nie dam się wyrzucić z planu naprawczego” – Czarnecki dokładnie wyjaśnia o co mu chodzi.

MD

Źródło:
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (21)

dodaj komentarz
siwy_janek
Ciekawe czy podsłuch był tym razem legalny?
_jasko
Jak najbardziej - wszak nagrano własną rozmowę ......
pc1974
Ludzie! Uciekajcie z Giełdy i TFI ratować resztki pieniędzy. Oni trzymają ten rynek za uszy ale to sie długo nie uda. TO RUNIE !!! Ratujcie resztki pieniędzy bo NIC wam nie zostanie z waszych ciężko zapracowanych oszczędności !!! To już nie urośnie. Karmili nadzieją na PPK ale nikt normalny do tego nie przystapi !
dasbot
Zadziwiające jest, jak niektóre media skaczą po tematach - jeszcze parę dni temu było grane 1% lub 40 mln, korupcja, etc Dzisiaj wiemy, że spokojnie Czarneckiego mogą ścigać za zatajenie informacji cenotwórczych (nagrał MCH w marcu, pytany w maju na konferencji o trupy w szafach
w swoich bankach nic mu o nich nie było wiadomo,
Zadziwiające jest, jak niektóre media skaczą po tematach - jeszcze parę dni temu było grane 1% lub 40 mln, korupcja, etc Dzisiaj wiemy, że spokojnie Czarneckiego mogą ścigać za zatajenie informacji cenotwórczych (nagrał MCH w marcu, pytany w maju na konferencji o trupy w szafach
w swoich bankach nic mu o nich nie było wiadomo, a teraz wiemy, że początki rozkładu "organizmu" były, na co liczył? Na Giertycha? Na GW i PO, że mu banki uratują?

Dzisiaj po czapie dostaje prezes NBP za protekcję nad karierą synów prominentnych polityków. Przecież to nic nowego, mogę się założyć, że niejeden na dobre studia pojechał albo posadę dostał, którą mu załatwił wujek, dziadek, czy jakiś znajomy królika. Niejeden Staszek sprawdził się w biznesie..................Byli prezesi NBP / premierzy nie mieli nikogo do promowania? Na bank by się znaleźli, trzeba by tylko dobrze w internecie poszukać (jak to brzmi w tym przypadku...na bank......)

Niestety mamy igrzyska polityczne, walkę o wszystko między PO i PIS, a lud więcej pewnie nie dostanie chleba, bo drożeje jak wszystko wokół. Będzie się musiał nakarmić wiarą w "mądrość" polskiej klasy politycznej. Historia tego narodu nic nie nauczyła...........
open_mind
Świąteczna nowa seria Tańca z gwiazdami. W programie występują Tańczący bankierzy z politykami, w fotelach Jurorów zasiadają prokuratorzy. Całość w myśl przebojów skomponowanych i nagranych przez samego tańczącego bankiera. Publiczność z wypiekami na twarzy obserwuje zmagania. Dodatkowym tańczącym jest Adam Glapiński który - wsadzał Świąteczna nowa seria Tańca z gwiazdami. W programie występują Tańczący bankierzy z politykami, w fotelach Jurorów zasiadają prokuratorzy. Całość w myśl przebojów skomponowanych i nagranych przez samego tańczącego bankiera. Publiczność z wypiekami na twarzy obserwuje zmagania. Dodatkowym tańczącym jest Adam Glapiński który - wsadzał na stanowiska znajomych-jego, wysadzą i Glapińskiego.

Prokuratorzy proszą o wysyłanie SMS z dodatkowymi melodiami na numer 22 217 31 20.
open_mind
Jeden z uczestników tańca (Chrzanowski) w popłochu przyleciał z Singapuru i złożył rezygnację bo odkrył że w Singapurze takim tancerzom grozi nawet kara śmierci, i „tańce” tam uciszono w przeciwieństwie do reszty świata gdzie „tańczą” wszyscy na całego. Pan Ziobro przesunął sprawę do zaprzyjaźnionej prokuratury Katowice – aby Tańce Jeden z uczestników tańca (Chrzanowski) w popłochu przyleciał z Singapuru i złożył rezygnację bo odkrył że w Singapurze takim tancerzom grozi nawet kara śmierci, i „tańce” tam uciszono w przeciwieństwie do reszty świata gdzie „tańczą” wszyscy na całego. Pan Ziobro przesunął sprawę do zaprzyjaźnionej prokuratury Katowice – aby Tańce nie nabrały zbytniego rezonansu.
darsik
No i usunęli mój wpis. Było jedno mało cenzuralne słowo "udupić". W "Sowie" gorzej się elity wyrażały. No, ale co wolno wojewodzie... OK. Nie dziwi nic. Chodzi o to, że blisko znam kogoś, kto blisko zna pana L.C. Jego krótka recenzja na temat tego pana... No, nie. nie mam odwagi. Jeszcze mnie udupią. Po co mi No i usunęli mój wpis. Było jedno mało cenzuralne słowo "udupić". W "Sowie" gorzej się elity wyrażały. No, ale co wolno wojewodzie... OK. Nie dziwi nic. Chodzi o to, że blisko znam kogoś, kto blisko zna pana L.C. Jego krótka recenzja na temat tego pana... No, nie. nie mam odwagi. Jeszcze mnie udupią. Po co mi to? Ciekawe ten wpis też skasują?
sel
Celowo nie informują ,że jego banki są w dobrej sytuacji , tylko sieja niepewność , to część zemsty za to , że nie zapłacił?
grzegorzkubik
Wykaż mi ,że są w dobrej sytuacji. Zwłaszcza GNB. Ty inwestujesz cokolwiek n GPW z logiką? GNB od 4 lat jest pogarszającej się sytuacji
warszawskiburak
Pan L. rozgrywa swoje sprawy bardzo dobrze. Niestety dla niego, im więcej stenogramów wypływa tym gorzej. Wygląda na to, że zarówno przebieg rozmów jak i tematy były, najdelikatniej mówić moderowane. W sytuacji gdy jedna osoba nagrywa i bierze udział w rozmowie, podpuszczając drugiego uczestnika lub prowadząc na właściwy trop, trudno Pan L. rozgrywa swoje sprawy bardzo dobrze. Niestety dla niego, im więcej stenogramów wypływa tym gorzej. Wygląda na to, że zarówno przebieg rozmów jak i tematy były, najdelikatniej mówić moderowane. W sytuacji gdy jedna osoba nagrywa i bierze udział w rozmowie, podpuszczając drugiego uczestnika lub prowadząc na właściwy trop, trudno brać to na poważnie. Tym bardziej wiedząc o tym jak dużo L. miał do ugrania wtedy i jak dobrym ruchem było nagranie a teraz publikacja rozmów. Ponadto nigdzie ani razu do dziś nie pojawił się żaden dowód rzekomej korupcji. Coraz gorzej to wygląda dla L.

Powiązane: Leszek Czarnecki oskarża szefa KNF

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki