Ostatnie zmiany w prawie energetycznym miały zmniejszyć szarą strefę w branży paliwowej. Jednak nieprecyzyjna nowelizacja może rykoszetem uderzyć w branżę farb, lakierów i rozpuszczalników.


W przepisach, które będą przyjęte, miałaby się według informacji uzyskanych przez gazetę pojawić taka definicja paliw ciekłych, która obejmie też substancje wykorzystywane do produkcji farb i lakierów - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Zgodnie z planowaną nowelizacją "minister energetyki powinien wskazać w rozporządzeniu dokładny katalog substancji objętych koncesją" pisze "DGP". "Jeżeli nie wyłączy tych, które nie są używane do napędu lub w celach opałowych, o koncesję będą musieli występować również producenci rozpuszczalników" dodaje.
Jak powiedział dziennikowi Janusz Naglik - dyrektor zarządzający Polskiego Związku Producentów Farb i Klejów, konieczność starania się o koncesję przez producentów farb i rozpuszczalników może sprawić, że "pracę stracą setki pracowników, rynek przejmą duże koncerny zagraniczne, a ceny wzrosną".
Nowelizacja prawa energetycznego
Wśród najważniejszych zmian w ustawie znalazł się zapis, że obowiązek utrzymywania zapasów gazu będą miały wszystkie handlujące nim firmy. Ma też powstać jednolita baza infrastruktury paliw ciekłych, na przedsiębiorstwa energetyczne i firmy przywożące takie paliwa do Polski zostaną nałożone nowe obowiązki sprawozdawcze. Ma się też zwiększyć kontrola nad systemem zapasów interwencyjnych ropy naftowej i paliw płynnych, uszczelniony będzie system koncesyjny, przywrócony zostanie obowiązek posiadania koncesji na obrót benzyną lotniczą. Nowelizacja wprowadza też nowy rodzaj koncesji - na przeładunek paliw ciekłych. Wzmocniona zostanie rola prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.
W ustawie jest też kontrowersyjny - zdaniem opozycji i branży - zapis dotyczący przedsiębiorstw wytwarzających paliwa płynne LPG oraz obracających nimi za granicą, które będą miały obowiązek złożenia zabezpieczenia majątkowego w wysokości 10 mln zł. Jak wyjaśniali podczas pracy nad projektem ustawy jej autorzy, w tym przypadku nie chodzi o to, by firma, ubiegając się o koncesję wpłaciła 10 mln zł. Musi uzyskać gwarancję bankową, która kosztuje od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy zł.
(PAP)
mars/