Waluta Wenezueli jest już tak tania, że obywatele kraju w celu utrzymania swoich rodzin zaczęli grać w gry online. Wartość wirtualnego „złota” w najpopularniejszych tytułach z gatunku mmo jest ponad 60-krotnie wyższa niż boliwara w przeliczeniu do dolara – pisze CNN.


Gigantyczna inflacja, z którą boryka się obecnie Wenezuela, sprawia, że mieszkańcy tego kraju za miesiąc pracy otrzymują równowartość dwóch dolarów amerykańskich. Sytuacja gospodarcza ojczyzny zmusiła ich do szukania alternatywnych źródeł zarobku – dobrą opcją okazały się gry komputerowe.
Za dolara należy obecnie zapłacić na czarnym rynku (tamtejsza cena wymiany jest uznawana za bardziej adekwatną niż oficjalna) ok. 700 000 wenezuelskich boliwarów. Natomiast przelicznik w wirtualnym świecie Azeroth, w którym rozgrywa się akcja popularnej gry „World of Warcraft”, wynosi 1 dolar amerykański do 10 000 sztuk złota.
Jak to przekłada się na możliwości zarobku Wenezuelczyków? W „World of Warcraft” funkcjonuje rynek tokenów – miesięcznych abonamentów na dostęp do gry, który można kupić za walutę obowiązującą w Azeroth, czyli złoto. Mechanizm ma umożliwić dalszą grę tym, którzy posiadają dużo wirtualnego złota, a nie chcą płacić realnymi pieniędzmi za karty doładowujące konto. Cena takiego tokenu waha się w zależności od ilości złota w „gospodarce” gry - na każdym serwerze ceny kształtują się inaczej. Obecnie gracze w Stanach Zjednoczonych zapłacą za niego 203 568 sztuk złota, Europejczycy 353 330 szt., a w Azji ceny sięgają 0,5 mln szt. złota – wynika z danych serwisu wowtokenprices.com.
Tokeny można sprzedawać także za prawdziwą walutę, co oznacza, że gracz zbierając na amerykańskim serwerze 200 000 szt. złota, kupując za niego tokena na lokalnym „rynku” i sprzedając za dolary, zarabia ok. 20 dolarów amerykańskich. To obecnie 10-krotnie większą kwota niż pensja minimalna, która i tak nie jest w całości wypłacana pracownikowi w gotówce.
Mateusz Gawin