Poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych pozostaje pod wpływem nocnych informacji z Białego Domu. Prezydent Barack Obama ogłosił, że amerykańskie siły specjalne zabiły Osamę bin Ladena. Ta wiadomość wzmocniła dolara, przeceniła ropę i zwiększyła apetyty na ryzykowne aktywa.
Z dobrej strony zaprezentowały się dane makroekonomiczne dla strefy euro. Kwietniowe odczyty indeksów PMI dla przemysłu Niemiec i Francji przeszacowano w górę, co pozytywnie zaskoczyło ekonomistów.
Nieoczekiwanie spadł za to analogiczny indeks dla Szwajcarii, gdzie odnotowano także spadek sprzedaży detalicznej. W marcu obroty szwajcarskich handlowców były o 0,2% niższe niż przed rokiem. Prognozy mówiły o półprocentowym wzroście wobec 1,8-procentowej dynamice w lutym.
Kombinacja tańszej ropy, danych z Niemiec i dobrego sentymentu inwestorów najmocniej podziałała na indeks DAX, który do godziny 10:15 zwyżkował o blisko 1%. 0,6% zyskiwał paryski CAC40, a giełda w Mediolanie rosła o 0,3%. Ze względu na majowe święto bankowe w Wielkiej Brytanii zamknięty jest parkiet w Londynie, co powinno znacząco uszczuplić obroty na wszystkich rynkach Starego Kontynentu.
Wśród wyników spółek negatywnie wyróżnił się raport kwartalny TNT. Holenderska firma kurierska odnotowała 14-spadek zysków, co było skutkiem wyższych cen paliw. Akcje TNT potaniały o 4,5%.
K.K.
























































