

Nie wszystkie sklepiki szkolne są gotowe na sprzedaż zdrowej żywności. Takie są wyniki kontroli inspektorów sanitarnych w regionach, które poznał "Dziennik Gazeta Prawna".


Inspektorzy skontrolowali więc szkoły. Jak podaje Główny Inspektorat Sanitarny, nie ma jeszcze oficjalnych wyników. Z danych uzyskanych przez "DGP" z 8 województw wynika, że zbadano kilkaset placówek. W niektórych regionach nawet połowa z nich nie przestrzegała nowych wytycznych.
Wytypowaliśmy do kontroli 46 placówek oświatowych w regionie. W 71 proc. przebadanych znaleźliśmy zakazaną żywność informuje Anna Obuchowska, rzecznik sanepidu na Pomorzu. I wymienia największe wpadki: drożdżówki, batony, soki i napoje z dodatkiem cukru, chipsy, lody.
W Wielkopolsce też w większości sklepików ujawniono niedociągnięcia.
Jak wynika z informacji "DGP", na razie żaden z ajentów marketów szkolnych nie został ukarany. Inspektorzy tłumaczą, że na razie ich wizyty należy traktować edukacyjnie. (PAP)
rda/