Dajemy osobom młodym możliwość zoptymalizowania swoich finansów przy użyciu naszej usługi poręczenia kaucji najmu – mówi Marcin Sulmirski, założyciel Bingo-Rent. Startup chce wprowadzić na polski rynek nowy standard transparentności między najemcami a wynajmującymi.


Wrocław
staje się coraz ważniejszym punktem na mapie polskiej sceny fintechowej. To
właśnie tu, podczas Forum Finansów 2025 organizowanego przez Bankier.pl, Marcin
Sulmirski – founder Bingo-Rent – opowiadał o idei stojącej za pierwszym w Polsce
poręczycielem kaucji najmu.
– Bingo-Rent to pierwszy w Polsce poręczyciel kaucji najmu. Wchodzimy z
innowacyjnym podejściem do niszy, która do tej pory była praktycznie
niezagospodarowana – wyjaśnia Sulmirski.
Na czym polega pomysł? Zamiast zamrażać kilka tysięcy złotych na koncie właściciela mieszkania, najemca korzysta z usługi, która potwierdza jego wiarygodność finansową i pokrywa ewentualne roszczenia wynajmującego. W dużych miastach, gdzie kaucje sięgają często trzykrotności czynszu – czyli 6–9 tys. zł – to realna ulga dla młodych ludzi wchodzących na rynek najmu.
Proces wygląda prosto: użytkownik loguje się na platformie, wypełnia formularz, a Bingo-Rent weryfikuje jego dane i sytuację finansową, jednocześnie udostępniając wynajmującemu przejrzysty raport.
– Dzięki zewnętrznym API sprawdzamy autentyczność danych i zdolność finansową klienta. Dla wynajmującego to pewność, że wie, komu wynajmuje mieszkanie – tłumaczy Sulmirski.
Inspiracje ze Szwajcarii i misja inkluzywności
Jak przyznaje założyciel Bingo-Rent, inspiracją dla projektu był szwajcarski rynek najmu, gdzie podobne rozwiązania funkcjonują od lat.
– Czerpaliśmy inspiracje z rynku konserwatywnego, 8-milionowego, gdzie tego typu rozwiązanie naprawdę się sprawdziło – mówi Sulmirski.
Model poręczenia kaucji nie tylko ułatwia życie najemcom, ale też zwiększa poczucie bezpieczeństwa właścicieli nieruchomości. Transparentność i wiarygodność stają się tu kluczem. Co istotne, Bingo-Rent nie zamyka się wyłącznie na duże miasta. Firma chce działać również w mniejszych miejscowościach, gdzie bariera wejścia na rynek najmu jest niższa, ale potrzeba zaufania między stronami pozostaje równie istotna.
– Element inkluzywności jest dla nas bardzo ważny. Chcemy, by z usługi mogli korzystać nie tylko Polacy, ale też obcokrajowcy – pracujący w Polsce specjaliści z Ukrainy, Gruzji czy Niemiec – podkreśla Sulmirski.
Od niszy do nowego standardu najmu
Choć Bingo-Rent działa na rynku zaledwie od kilku miesięcy, już teraz rozmawia z deweloperami instytucjonalnymi, którzy zarządzają setkami mieszkań w ramach portfeli PRS. To właśnie tam – w dużych projektach najmu instytucjonalnego – fintech widzi potencjał do wdrożenia swojego modelu na szerszą skalę.
W najbliższych latach kluczowym celem spółki będzie edukacja i budowanie świadomości rynkowej.
– Chcemy stworzyć środowisko nowej, dobrej praktyki zagospodarowania niszy kaucji najmu – mówi Sulmirski. Firma stawia na transparentność, inkluzywność i bezpieczeństwo – wartości, które w świecie wynajmu często pozostają w cieniu.
Bingo-Rent ma ambicję, by zmienić to podejście – i jak pokazuje zainteresowanie rynku, ma ku temu realne szanse.




























































