
Źródło: ThinkStock
Sprzedaż bezpośrednia wciąż trzyma się dobrze. Przyglądamy się klasykom tego gatunku i przypominamy, jak zwrócić pochopnie kupiony produkt.
Z mieszkań na parafie
Kilkoro znajomych siedzi przy herbacie w prywatnym mieszkaniu. Obecny jest również przedstawiciel handlowy pewnego producenta, no i wystawiony na sprzedaż towar. Odbywa się ceremoniał zachwalania, testowania, namawiania. Że pomoże zdrowiu (koce), że zaoszczędzi czasu i pracy (wielofunkcyjne miksery, garnki, ciśnieniomierze). Wszystko do kupienia na raty – symulację comiesięcznego zobowiązania wykonuje się od ręki, dokumenty podpisuje na miejscu, towar zostaje podwieziony pod drzwi domu.
Kiedyś takie spotkania organizowano głównie w domach, dziś coraz częściej na neutralnym gruncie – w sanatoriach, restauracjach, domach kultury, a nawet w salach parafialnych. Popularne są też zaproszenia na wycieczki, gdzie nie dość, że nie płacimy za podróż i wyżywienie, to jeszcze za darmo uczestniczymy w pokazie „wyjątkowych” produktów „po wyjątkowych cenach”.
Hit 1: Nierdzewne garnki tworzone z pasją
![]() | » Odpowiedzialność sprzedawcy za wady towaru |
Hit 2: Lecznicze koce z wełny merynosa
„Wspomagają leczenie, zapobiegają schorzeniom, gwarantują relaks i lepsze zdrowie” – wyroby z wełny to częsty bywalec domowych prezentacji połączonych ze sprzedażą. „Zimą grzeje, latem chłodzi”, cały rok chroni przed roztoczami. W ofercie pełen asortyment – od poduszek po materace. Australijski akcent (mowa o merynosach australijskich) w domu – co najmniej kilkaset złotych. Hitem są też kaszmirowe pościele, które leczą bóle reumatyczne za jedyne 7 tys. zł w dogodnych dla klienta ratach.
Hit 3: Odkurzacze, których pozazdrości sąsiadka
„Masz dość codziennego odkurzania, od którego bolą cię plecy?” – tak swoją prezentację rozpoczynają sprzedawcy „jedynego i niepowtarzalnego” odkurzacza, który tak dobrze wciąga brud, że wystarczy użyć go raz na kilka tygodni. Co ważne: „zazdrościć ci go będzie każda sąsiadka”. Żeby koszt 4 tys. zł wydawał się mniej bolesny, nadmienia się o antybakteryjnym filtrze, dzięki któremu rodzina właściciela będzie zdrowsza.
Hit 4: Wszystkorobiące roboty kuchenne
![]() | » Kiedy towar kupiony w internecie można zwrócić? |
Hit 5: Sprzęt, który polepsza jakość życia
„Boli cię kręgosłup lub masz problemy ze stawami? Nasze urządzenie przyniesie ci ulgę” - tak zachwalają swoje produkty sprzedawcy m.in. urządzeń masujących i lamp leczących artretyzm. Gdy zakupimy do tego „komplet cudownych ziół”, nasze życie zyska na jakości. Tylko portfel będzie chudszy.
Hit 6: Kosmetyki o cudownym działaniu
Na migrenę, na korzonki, na gojenie ran i blizn, a nawet na alergię – ile prezentacji, tyle cudownych maści do kupienia. Za jedyne kilkaset złotych możemy nabyć maść, do której gratisowo dostaniemy drugą, o równie cudownym działaniu.
Bądź świadomy, nie daj się naciągnąć
|
Kiedy można zwrócić zakupiony towar?
Kiedy już opadną emocje związane z zakupem superproduktu i przyjdzie rozczarowanie, warto pamiętać o prawach do zwrotu towaru. Kto kupił produkt u siebie w domu lub na pokazie, który odbył się poza lokalem przedsiębiorcy, może w ciągu 10 dni od daty zakupu oddać towar bez podania przyczyny. Rezygnację trzeba zgłosić na piśmie, wysyłając je na adres sprzedawcy, najlepiej listem poleconym za potwierdzeniem odbioru. Ważne, aby zachować kopię takiego pisma. Nie można zrezygnować z zakupu telefonicznie ani ustnie. Towar trzeba następnie zwrócić na swój koszt i powiadomić o tym bank, jeżeli przy zakupie została zawarta umowa kredytowa.
Jeżeli nabywca dopiero w trakcie używania towaru zauważył, że nie odpowiada on jego oczekiwaniom opartym na składanych publicznie zapewnieniach sprzedawcy i nie wykazuje właściwości, o których mówił sprzedawca, na zwrot towaru ma 6 miesięcy.
Jeśli znane są Wam z prezentacji jeszcze inne produkty – podzielcie się z nami doświadczeniami.
Barbara Sielicka, b.sielicka@bankier.pl
Malwina Wrotniak, m.wrotniak@bankier.pl
Bankier.pl