Pierwszy kwartał 2025 roku przyniósł przyspieszenie wzrostu gospodarczego w strefie euro – wynika z szybkiego szacunku Eurostatu. Francji i Niemcom – czyli dwóm największym gospodarkom eurolandu – udało się uniknąć tzw. technicznej recesji.


W I kwartale 2025 roku produkt krajowy brutto strefy euro okazał się o 0,4% wyższy niż kwartał wcześniej – wynika ze wstępnych danych Eurostatu. To rezultat zdecydowanie wyższy od szacunków ekonomistów, którzy spodziewali się wzrostu PKB ledwie o 0,2% kdk. To także znacząca poprawa względem końcówki 2024 roku, kiedy to w IV kwartale euroPKB wzrósł tylko o 0,2% kdk (a pierwotnie raportowano zerowy wzrost).


Roczna dynamika PKB eurolandu wyniosła 1,2% i była taka sama jak w IV kwartale. W przypadku całej Unii Europejskiej roczny wzrost PKB podsumowano na 1,4% - a więc również tyle samo co w poprzednim kwartale.
Eurostat zaznacza, że jest to dopiero szybki szacunek wyników za I kwartał i bazuje na informacjach z 18 krajów członkowskich generujących 94% PKB strefy euro i 93% PKB Unii Europejskiej. Z powodu niedawnego blackoutu Portugalia nie była w stanie przesłać danych o PKB. Statystyki te podlegać będą dwóm regularnym rewizjom. Pierwsza z nich udostępniona zostanie 15 maja, a druga (czyli pierwszy „regularny” szacunek) dopiero 6 czerwca.
Lokomotywy Europy uniknęły wykolejenia
Od kilku kwartałów niczym kania dżdżu wyczekujemy oznak ożywienia gospodarczego w Europie o stagflacyjnym okresie z lat 2022-23. Jednakże podobnie jak w roku ubiegłym także początek AD 2025 przynosi jedynie bardzo ograniczoną poprawę koniunktury gospodarczej po tym, jak od jesieni 2022 roku aż do końca roku 2023 Europa znajdowała się w gospodarczej stagnacji, z kwartalną dynamiką PKB mieszczącą się w przedziale od -0,1% do 0,1%.
Ale od sześciu kwartałów dynamika PKB strefy euro przyjmuje wartości rzędu 0,2-0,4%, co w skali roku przekładałoby się na wzrost gospodarczy w granicach 1,0-1,5%. Czyli wciąż niewiele nawet jak na standardy niezbyt szybko rosnącej Europy.
Najnowszy raport Eurostatu pokazuje wyniki tylko dla 14 z 27 krajów członkowskich. Za wyjątkiem Węgier wszystkie z wymienionych krajów w I kwartale odnotowały nieujemną kwartalną dynamikę PKB (w Szwecji wyniosła ona 0,0% kdk). Dzięki temu zarówno Niemcy jak i Francja uniknęły dwóch następujących po sobie kwartałów spadku PKB – jak definiowana jest tzw. techniczna recesja.
Gospodarka Niemiec w I kwartale urosła o 0,2% kdk po kontrakcji o 0,2% w IV kwartale. Podobna sytuacja miała miejsce w zeszłym roku, kiedy to Niemcy przeplatały dodatnie i ujemne odczyty kwartalnej dynamiki PKB. Natomiast PKB Francji powiększył się o 0,1% kdk po spadku o 0,1% w kwartale poprzednim.
Z dużych gospodarek UE ponownie pozytywnie zaskoczyła Hiszpania, gdzie kwartale tempo wzrostu PKB obniżyło się z 0,7% do 0,6% To jednak wciąż wynik niemalże imponujący na tle ekonomicznej mizerii zachodniej części Europy. Jednakże kwietniowy blackout zapewne wyraźnie pogorszy statystyki PKB w II kwartale zarówno dla Hiszpanii jak i dla Portugalii. Istotnie wyższą od zera kwartalną dynamikę PKB Eurostat odnotował jeszcze na Litwie (0,6% kdk), w Czechach (0,5%) i Belgii (0,4%). Nie bierzmy tu pod uwagę statystyk dla Irlandii (+3,2% kdk i aż 10,9% rdr), które są zafałszowane przez operacje optymalizacji podatkowej w wykonaniu globalnych korporacji.
Dane o PKB za I kwartał dla Polski GUS opublikuje w czwartek, 15 maja. W IV kwartale Polska była liderem wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej, a roczna dynamika naszego PKB przyspieszyła do 2,9%.