Po wczorajszej rozczarowującej sesji WIG nadal pozostaje w słabej formie. Dziś w południe szeroki indeks warszawskiego rynku tracił 0,9%.


Chwilę po otwarciu największym przegranym dnia wydawało się PGE. Notowania spółki zostały silnie zdołowane przez informację o 5 mld zł straty, jakie gigant ma wykazać w pierwszej połowie 2015 roku. Wszystko za sprawą odpisów aktualizacyjnych w wysokości 8,8 mld zł. O poranku spółka traciła ponad 8%, jednak do południa sytuacja nieco się poprawiła i traciło jedynie 1%.
W drugą stronę podążały notowania KGHM-u. Pogłębiające się problemy Chin i idąca za tym przecena miedzi sprawiły, że surowcowy gigant znów znalazł się poniżej kreski. Mimo niezłego początku dnia, akcje kombinatu chwilę przed 12 taniały o ponad 3%.
Problemy miał także inny gigant z branży surowcowej - JSW. Pogłębiające się problemy sektora węglowego i widmo ponownych strajków w branży sprawiło, że akcje jastrzębskiej spółki ponownie obrały kurs na południe. Dziś spółka testuje psychodlogiczną granicę 10 zł. Do spadku na jednocyfrowe poziomy brało JSW nad ranem ledwie czterech groszy.
Do grona wygranych należy z kolei zaliczyć przede wszystkim małe spółki. Podczas gdy mWIG i WIG20 traciły blisko procent, indeks małych spółek rósł o 0,6%. Największą siłę wśród "maluchów" stanowił umacniający się o 5,6% Farmacol.
Wśród blue chipów prym wiodła za to Energa. Po mocnych spadkach z wczorajszej i przedwczorajszej sesji akcje energetycznego giganta odbijają o ponad 2%.
Adam Torchała