REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Włochy: Na Sycylii migranci ratunkiem przed wyludnieniem

2016-03-04 05:03
publikacja
2016-03-04 05:03

Małe, wyludniające się miasteczko Sutera na Sycylii znalazło sposób, by uratować się przed wymarciem. Miejsce młodych mieszkańców, którzy porzucili rodzinne strony w poszukiwaniu pracy i lepszego życia, zajęła grupa imigrantów.

Włochy: Na Sycylii migranci ratunkiem przed wyludnieniem
Włochy: Na Sycylii migranci ratunkiem przed wyludnieniem
fot. Umit Bektas / / FORUM
fot. / / YAY Foto

Miejscowość otworzyła się na nowy świat przybyszów z Afryki oraz Azji i dzięki temu odkryła, że ma przed sobą przyszłość - podkreśla włoska prasa. O osadzie, położonej w trudno dostępnej części wyspy niedaleko miasta Caltanisetta, informują także zagraniczne media i zwracają uwagę na sprawdzający się w praktyce model integracji. Początki jednak nie były łatwe. Panowała nieufność wobec kilkudziesięciu migrantów z Gambii, Nigerii, Pakistanu, Nepalu i innych krajów.

Wszyscy spotykają się na lekcjach języka włoskiego, które za darmo prowadzi miejscowy emerytowany nauczyciel liceum Mario Tona.

Sutera to miasteczko emigrantów. W latach 60. zeszłego wieku miało ponad 5 tysięcy mieszkańców, teraz jest nas 1500. Młodzież wyjeżdża do pracy na północ Włoch i północ Europy- mówi burmistrz Giuseppe Grizzante.

Po dekadach emigracji kolejnych pokoleń mieszkańców pomyślano tam, że nadszedł czas by otworzyć się na innych.

Pomysł zaproszenia imigrantów pojawił się w dramatycznych okolicznościach, po katastrofie łodzi z uchodźcami niedaleko wyspy Lampedusa, w której w 2013 roku zginęło 366 ludzi. Początkowo starsi mieszkańcy - a zostali w miasteczku niemal tylko oni- wyrażali wątpliwości i nie kryli obaw.

Lecz w Sutera, w przeciwieństwie do reszty Włoch, gdzie migranci przebywają w ośrodkach i wielu odseparowanych jest od miejscowej ludności, od pierwszej chwili zastosowano metodę możliwie największej integracji. Władze gminy oddały do ich dyspozycji puste porzucone domy w historycznym centrum miejscowości. Jedni już znaleźli zatrudnienie, inni wykonują doraźne prace.

My w czasie naszych podróży zawsze mieliśmy nadzieję na to, że zostaniemy przyjęci w godny sposób. Teraz ja staram się, aby nasi goście stali się jak najbardziej niezależni - wyjaśnił dziennikowi La Stampa nauczyciel, wolontariusz i zarazem opiekun przybyszów.

Za przełomowy i zarazem symboliczny moment, który potwierdził powodzenie takiej formy integracji , uznano to, że przybysz z Nigerii jako Mędrzec ze Wschodu wziął udział w żywej bożonarodzeniowej szopce, przyciągającej co roku do miasteczka 15 tysięcy turystów.

Ludzie są dobrzy, tu nie ma rasizmu. Pomagają nam. Kiedy znajdę pracę jako elektryk, wynagrodzę im to, co robią dla nas- powiedział Nigeryjczyk Chris Richy. (PAP)

sw/ jm/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (44)

dodaj komentarz
~generalkoster
Słowa "mafia sycylijska" nabiorą nowego znaczenia. :-)
~xyz
Kolejny propagandowy artykul tego lewackiego portalu. Prawda jest taka, ze z roku na rok bedzie coraz gorzej. Jak juz beda wiekszoscia w Europie demokratycznie przejma wladze i wtedy wszyscy biali mezczyzni pojda na stryczek a kobiety do burdeli.
~Sycylijczyk
Oni osiedlili tam się nie po to aby tam pracować i mieszkać na stałe. Dostaną paszporty i dadzą
dyla - do Merkel a do tego momentu będą na garnuszku włoskiego społeczeństwa.
~tg
... no jedno jest pewne: nie jadą oni tam w poszukiwaniu pracy :P
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
~Dociekliwy
Głodnemu chleb na myśli?
~jola
Pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy. To prawo działa i w tym przypadku .
~stye
Tm co wyrzucali chrześcijan w morze ?
~bebzon
Osobiście uważam, że lepsze jest przebywanie choćby i na pustyni niż w ucisku pośród wrogo nastawionych ludzi.

Powiązane: Włochy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki