REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Witek: W sprawie Turowa poczekajmy do wyborów w Czechach

2021-10-03 21:42
publikacja
2021-10-03 21:42

Poczekajmy, czym zakończą się wybory w Czechach i być może wtedy porozumienie ws. Turowa uda się osiągnąć - powiedziała w niedzielę marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Dodała, że Turów może być próbą odwrócenia uwagi opinii publicznej w Czechach od innych tematów w kampanii.

Witek: W sprawie Turowa poczekajmy do wyborów w Czechach
Witek: W sprawie Turowa poczekajmy do wyborów w Czechach
/ Sejm RP

W ubiegły czwartek, po dwóch dniach rozmów w Pradze, polscy negocjatorzy poinformowali, że delegacjom Polski i Czech nie udało się uzgodnić treści porozumienia ws. kopalni Turów. Chodziło o wypracowanie porozumienia między Czechami a Polską, które miałoby być później zaakceptowane przez oba rządy. Wcześniej strona czeska informowała, że wypracowanie takiej umowy umożliwi wycofanie z TSUE skargi przeciwko Polsce dotyczącej funkcjonowania kopalni węgla brunatnego Turów. To było już kolejne spotkanie polskich i czeskich negocjatorów, a intensywne rozmowy ws. Turowa trwały od czerwca.

Marszałek Sejmu w niedzielę w programie Gość Wiadomości podkreśliła, że kwestia konfliktu o Turów jest dla niej osobiście trudna i bolesna, ponieważ region, w którym znajduje się kopalnia węgla brutalnego i elektrownia, to jej okręg wyborczy.

Witek zwróciła uwagę, że konflikt polsko-czeski najbardziej odbije się na zwykłych mieszkańcach tego regionu. Przyznała, że mimo zapewnień rządu, że Turów nie będzie zamknięty, to okoliczni mieszkańcy odczuwają niepewność.

"Jestem przekonana, że aby osiągnąć kompromis potrzebna jest zgoda obu stron. Każda musi na coś się zgodzić z czegoś ustąpić. Polskie propozycje były naprawdę daleko posunięte w sensie pozytywnym dla Czechów i już się wydawało, że jesteśmy blisko podpisania tego porozumienia, aż tu nagle mamy żądanie tak graniczne i tak zaporowe, że tego porozumienia do tej pory nie udało się podpisać. Ja myślę, że 8 października - tam są wybory (w Czechach - PAP), poczekajmy do wyborów, bo być może jest tak, że akurat jest to próba zwrócenia ze strony Czechów uwagi właśnie na ten konflikt, na ten problem, żeby odsunąć uwagę opinii publicznej w czasie kampanii wyborczej od innych tematów, które są ważne dla Czechów. Poczekajmy na to, jak te wybory przebiegną, czym się zakończą i być może wtedy to porozumienie uda się osiągnąć" - powiedziała Witek.

Minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka i wiceszef polskiej dyplomacji Paweł Jabłoński tłumaczyli, że negocjacje zostały zerwane m.in. z tego powodu, że Czesi zażądali, by w umowie z Polską znalazła się klauzula, która miałaby de facto wykluczyć jej wypowiedzenie.

Minister spraw zagranicznych Czech Jakub Kulhanek zajął w piątek stanowisko wobec niepowodzenia rokowań w Pradze ws. dalszego funkcjonowania kopalni węgla brunatnego w Turowie. Jego zdaniem to Polska w ostatniej chwili wystąpiła z postulatem, że porozumienie będzie można wypowiedzieć już po dwóch latach. Na to odpowiedział Jabłoński, który przekonywał, że polska strona nie zaproponowała umowy na dwa lata i miała ona obowiązywać do końca funkcjonowania kopalni Turów, czyli jeszcze przez ponad 20 lat.

Według Witek konflikt ws. Turowa na pewno odbije się na wzajemnych relacjach polsko-czeskich - tak tych oficjalnych, jak i na poziomie mieszkańców. "Ja ciągle mam nadzieję, że jednak rozsądek zwycięży, bo nikt na tym konflikcie nie wygra, możemy tylko na tym stracić" - dodała.

Marszałek zwróciła ponadto uwagę, że mimo takich postulatów, kopalni jak i elektrowni Turów nie da się zamknąć w jeden dzień. Podkreśliła, że jest ona kluczowa dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego tak lokalnego, jak i kraju.

"Naprawdę nikt tego nie zrobi. Nikt nie podejmie takiej decyzji o zamknięciu kopalni i elektrowni, bo zdajemy sobie sprawę, jakie byłyby tego konsekwencje przede wszystkim dla ludzi" - zadeklarowała.

W maju br. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), odpowiadając na wniosek Czech, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla w Turowie. Polski rząd ogłosił, że kopalnia nadal będzie pracować i rozpoczął rozmowy ze stroną czeską. 20 września TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. (PAP)

autor: Michał Boroń

mick/ mk/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (20)

dodaj komentarz
grab
To nieudolność i niefrasobliwość polskiego premiera, niestety.
demeryt_69
Elżbieta Witek z domu Zbanuch to nauczycielka historii - $zalom!

max5000
Pozamykac kopalnie w Polsce bo tak chcą Niemcy i ich sojusznicy Czesi, wybudowac elektrownie na gaz i kupowac gaz od Putina z Nord Stream. Wtedy będziemy klepani po plecach i bedziemy wzorem praworządnosci dla Niemców i lewaków z Brukseli.
1984
Dodajmy do tego że to bardzo DROGI gaz. A to oznacza bardzo drogą energię elektryczną. Nie bez znaczenia jest fakt, że im wiecej prądu Polska eksportuje tym bardziej KE jest aktywna w tej sprawie. Bo gdyby jak to było w ub. latach Polska importowała prąd to ciśnienie na zamykanie naszych kopalni byłoby mniejsze. Jeszcze raz wklejam Dodajmy do tego że to bardzo DROGI gaz. A to oznacza bardzo drogą energię elektryczną. Nie bez znaczenia jest fakt, że im wiecej prądu Polska eksportuje tym bardziej KE jest aktywna w tej sprawie. Bo gdyby jak to było w ub. latach Polska importowała prąd to ciśnienie na zamykanie naszych kopalni byłoby mniejsze. Jeszcze raz wklejam link do giełdy EPEX, w tym roku Polska obok Skandynawii ma najtańszą energię, między innymi dzięki elektrowni Turów:

https://www.epexspot.com/en/market-data

I my mamy pozbyć się tego atutu? Przy okazji stwarzajac REALNE zagrożenie blackoutem bo jak przyjdą mrozy w całej Europie zabraknie mocy?
krrzysiek2
gaz od putina?? przecież taniej nam przyjaciele z USA i Norwegii sprzedadzą. Po co były gazoporty budowane i dywersyfikacja dostaw. Pisy obiecywały ciemnemu elektoratowi niezależność od dostaw z Rosji. Tak dziwnie się składa że węgry z orbanem zawarły umowę z Rosją na dostawy gazu.
jpelerj
Po co? One i tak nic nie zmienią, bo Turów nie był używany w kampanii wyborczej. To ma dać czas naszym orłom z PIS, którzy beznadziejnie zawalili sprawę, chcąc wycwanić Czechów udzieleniem koncesji bez oddziaływania środowiskowego a potem chcąc wycofywać się z negocjowanych teraz umów po 2 latach (Czesi chcą, żeby obowiązywały tak Po co? One i tak nic nie zmienią, bo Turów nie był używany w kampanii wyborczej. To ma dać czas naszym orłom z PIS, którzy beznadziejnie zawalili sprawę, chcąc wycwanić Czechów udzieleniem koncesji bez oddziaływania środowiskowego a potem chcąc wycofywać się z negocjowanych teraz umów po 2 latach (Czesi chcą, żeby obowiązywały tak długo, jak długo będzie wydobycie). Rząd PIS i tak płaci z naszych pieniędzy, więc go to nie boli. Z cudzego łatwo się wydaje.
max5000
Witek ma racje. Ostatnie doniesienia, okazuje sie ze Babisz brał udział w praniu brudnych pieniedzy a Turow to proba odwrocenia uwagi opinii publiczne. W okolicy Bogatyni jest kilka duzo wiekszych kopalni odkrywkowych w Niemczech i w Czechach ale tylko ta polska jest nieekologiczna. Taki dzwiny zbieg okolicznosci. Najlepiej pozamykac Witek ma racje. Ostatnie doniesienia, okazuje sie ze Babisz brał udział w praniu brudnych pieniedzy a Turow to proba odwrocenia uwagi opinii publiczne. W okolicy Bogatyni jest kilka duzo wiekszych kopalni odkrywkowych w Niemczech i w Czechach ale tylko ta polska jest nieekologiczna. Taki dzwiny zbieg okolicznosci. Najlepiej pozamykac wszystkie kopalnie w Polsce i kupowac gaz od Putina z Nord Stream. To marzenie Merkel i jej kamerdynera Tuska.
jpelerj
Mylisz się. Turów nie był wykorzystywany w kampanii wyborczej w Czechach i jest tam sprawą raczej lokalną.

Powiązane: Kopalnia Turów - spór Polski i Czech

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki