REKLAMA

Waluty: Złoty słabszy po dymisji Kołodki

2003-06-11 17:50
publikacja
2003-06-11 17:50

11.06.2003

RYNEK KRAJOWY

Większa część środowej sesja na krajowym rynku walutowym odbyła się w bardzo nerwowej atmosferze. Wartość złotego wobec dolara poruszała się w przedziale 3,7680-3,7935, natomiast w stosunku do euro w zakresie 4,4100-4,4570. Z jednej strony przyjęcie na wtorkowym posiedzeniu rządu budżetu na 2004 rok, który zakłada wykorzystanie części rezerwy rewaluacyjnej i obniżony deficyt w wysokości 33,1 mld złotych, oraz zatwierdzenie kilku ustaw w ramach reformy finansów publicznych autorstwa Grzegorza Kołodki przyczyniły się do wzmocnienia złotego. Z kolei presja na złotego wzrosła po wypowiedzi prezesa Narodowego Banku Polskiego, który stwierdził, że deficyt budżetu jest sztucznie obniżony poprzez wykorzystanie części rezerwy rewaluacyjnej, a założenie dodruku pieniędzy jest niezgodne z konstytucją. Leszek Balcerowicz uznał, że ostatnie sprzeczne propozycje gospodarcze rządu mogą negatywnie wpłynąć na pozycję Polski na międzynarodowych rynkach finansowych, a to z kolei może zwiększyć
koszty obsługi długu zagranicznego. O niespójnej i napiętej sytuacji politycznej w rządzie świadczyła również wypowiedź Jerszego Hausnera o tym, że ministrowie rządu mają wiele wątpliwości i nie ma jednoznacznego przekonania, co do programu naprawy finansów autorstwa Grzegorza Kołodki.

W ciągu dnia inwestorzy z niepokojem oczekiwali na zaplanowaną na godz. 15:00 konferencję prasową Grzegorza Kołodki. Jej rozpoczęcie opóźniło się ponieważ minister finansów został wezwany do premiera. Na rynku zaczęto mówić o tym, że jego dymisja Grzegorza Kołodki jest bliska. I rzeczywiście ci co tak sądzili nie pomylili się. Podczas konferencji minister finansów potwierdził, że opuszcza zajmowane stanowisko. Złoty zareagował spadkiem wartości. Do godz. 16.45 kurs USD/PLN wzrósł do 3,8025, a kurs EUR/PLN zwyżkował do 4,4680.

Krótkoterminowa prognoza

Wydaje się, że po dymisji ministra finansów złoty może tracić na wartości. Ekipa rządząca przechodzi ogromny kryzys, a to negatywnie wpływa na złotówkę. Do końca tygodnia na polskim rynku walutowym z całą pewnością będzie bardzo nerwowo. W piątek odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla rządu, którego nieuzyskanie będzie oznaczać zmianę dotychczasowej Rady Ministrów.

RYNEK MIĘDZYNARODOWY

USD/JPY, EUR/JPY

Podczas środowej sesji notowania amerykańskiej waluty do jena spadły. Kurs USD/JPY zniżkował z poziomu 118,13 do 117,52. Japońskiej walucie we wzroście pomogło znaczne zainteresowanie zagranicznych inwestorów rynkiem akcyjnym Kraju Kwitnącej Wiśni. W środę główny indeks tokijskiej giełdy Nikkei 225 zyskał na wartości 1,15 proc. Dodatkowo w ciągu dnia resort finansów poinformował, że w maju popyt zagranicznych inwestorów na notowane na japońskich giełdach akcje był 2,4-krotnie wyższy niż w kwietniu - wyniósł 840,2 mld jenów i był najwyższy od maja 2002 r. Zdaniem większości analityków jenowi pomógł również fakt trwających przygotowań prowadzonych przez prywatne przedsiębiorstwa do przekazania środków finansowych do państwowych funduszy emerytalnych. Pozytywny wpływ na japońską walutę mogły mieć również opublikowane dane o zrewidowaniu w górę z 0,0 proc. do 0,1 proc. tempa wzrostu gospodarczego Japonii w I kwartale br.

O godz. 16.12 jeden dolar wyceniany był na 117,75 jena.

Krótkoterminowa prognoza

Wydaje się, że notowania amerykańskiej waluty do jena mają szansę dalej zniżkować w kierunku poziomów 117,35 i 116,85. Pytanie tylko, na jak duży spadek poniżej 117,50 pozwolą władze Japonii?

EUR/USD

W środę notowania europejskiej waluty do dolara wzrosły. W ciągu dnia kurs EUR/USD zwyżkował o 120 pkt z 1,1663 do 1,1783. Wspólnej walucie pomógł szef Europejskiego Banku Centralnego, który w wywiadzie dla telewizji Bloomberg powiedział, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby mówić o przyszłej obniżce poziomu stóp procentowych w Eurolandzie. Jego słowa zaskoczyły uczestników rynku. Wcześniej gazety donosiły, że zdaniem Wima Dusenberga, biorąc pod uwagę różnicę w poziomie oprocentowania pomiędzy Eurolandem a USA, jest jeszcze pole do obniżki poziomu stóp procentowych. Z drugiej strony z ostatnich wypowiedzi przedstawicieli amerykańskiego FED wynika, że na posiedzeniu w dniach 24-25 czerwca może dojść do obniżenia poziomu stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. We wtorek po południu zasiadający w Radzie Gubernatorów i Komitecie Otwartego Rynku FED Donald L. Kohn powiedział, że bank centralny Stanów Zjednoczonych nawet w przypadku gdyby nie miał już możliwości dalszego
obniżania poziomu stóp procentowych posiada instrumenty do pobudzenia wzrostu gospodarczego. W samo południe opublikowano dane o spadku wartości niemieckiej produkcji przemysłowej w kwietniu o 1,0 proc. w skali miesięcznej wobec prognozy spadku o 0,3 proc. Informacja ta nie zdołała jednak negatywnie wpłynąć na kurs euro. W ciągu dnia inwestorzy z niepokojem oczekiwali na publikowany o godz. 20:00 czasu warszawskiego dwumiesięczny raport FED o stanie amerykańskiej gospodarki.

O godz. 16.12 jedno euro wyceniane było na 1,1768 dolara.

Krótkoterminowa prognoza

Notowania europejskiej waluty do dolara mają szansę na dalszy wzrost. Spodziewamy się, że do końca tygodnia kurs EUR/USD może zwyżkować w kierunku poziomu 1,1860. Dalsza jego aprecjacja jest uzależniona oczywiście w dużej mierze od tego jaki obraz gospodarki pokaże raport FED. Wydaje się, że przedstawiciele banku centralnego po raz kolejny dadzą sygnał, że do obniżenia poziomu stóp procentowych w USA dojdzie jeszcze w tym miesiącu.

Przygotowali:

Jacek Jurczyński

Marek Nienałtowski

Warszawska Grupa Inwestycyjna S.A.
Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Waluty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki