REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Wall Street przyłączyło się do czerwonej fali

Krzysztof Kolany2016-01-07 23:08główny analityk Bankier.pl
publikacja
2016-01-07 23:08

Nasdaq spadł o 3%, a Dow Jones i S&P500 straciły po przeszło 2,3% po tym, jak na chińskich giełdach wstrzymano drugą sesję w ciągu czterech dni. To najgorszy początek roku na nowojorskim parkiecie od ponad wieku.

Wall Street przyłączyło się do czerwonej fali
Wall Street przyłączyło się do czerwonej fali
/ thetaXstock

W czwartek Dow Jones obniżył się o 393 punkty, od początku roku zniżkując o 5,23%, czyli o 911 punktów.

Według agencji Reutersa to najgorsze pierwsze cztery sesje roku od ponad wieku.

Dla S&P500 to najsłabszy początek roku w sięgającej 1928 r. historii tego indeksu.

Dość powszechnie przyczyn czwartkowych spadków upatrywano w Chinach, gdzie władze po raz drugi w tym roku zdecydowały się na wstrzymanie handlu na giełdach po 7-procentowym spadku indeksu CSI300. O ile w poniedziałek stało się to na 90 minut przed końcem sesji, to w czwartek handel zakończył się już po 14 minutach. Chiński nadzór tak bardzo przestraszył się tego giełdowego „bezpiecznika”, że jeszcze w czwartek wieczorem postanowił z niego zrezygnować.

Sytuacja na chińskim rynku akcji oraz postępujące osłabienie juana wzbudzają obawy, że stan drugiej gospodarki świata jest znacznie gorszy, niż to pokazują oficjalne wskaźniki ze wzrostem PKB rzędu 6-7%. Nieoficjalnie mówi się o groźbie recesji w Chinach – kraju, który przez ostatnią dekadę napędzał globalny wzrost gospodarczy.

Na Wall Street (i nie tylko tam) przeżywamy deja vu wydarzeń z sierpnia, gdy pierwsza od ponad 20 lat dewaluacja juana wstrząsnęła rynkami finansowymi. Niewiele mówi się za to o wewnątrzamerykańskich przyczynach przeceny akcji. Po pierwsze wyceny spółek tworzących S&P500 pozostają na bardzo wysokich poziomach (c/z przekracza 20), a zyski spółek maleją.

Po drugie kolejne wskaźniki („przemysłowy” ISM, rosnące zapasy, kulejąca sprzedaż) wskazują, że gospodarka Stanów Zjednoczonych może zmierzać w stronę recesji. Po trzecie odkąd Rezerwa Federalna odcięła rynkowi akcji sztuczne wspomaganie w postaci „ilościowego poluzowania” (QE), ceny akcji przestały rosnąć. A teraz Fed zaczął podnosić stopy, odcinając inwestorów od półdarmowego kredytu.

Znany z „niedźwiedziego” nastawienia do amerykańskich akcji inwestor Marc Faber uważa, że S&P500 może spaść nawet do 1.100 punktów – czyli wartości nienotowanych od lokalnego dołka z października 2011 roku. „Stawianie prognoz jest niemożliwe, ponieważ nie znamy skali szaleństwa bankierów centralnych” – zastrzega jednak Faber.

Aliexpress vs Allegro - ten sam towar, różne ceny

Aliexpress vs Allegro - ten sam towar, różne ceny

Taki sam produkt, ten sam (długi) czas oczekiwania, ale różne ceny. Na Allegro nie brakuje aukcji z produktami, które sprzedawcy ściągają z Chin. O ile taniej zrobiliśmy te same zakupy, gdyby pominąć pośrednika?

Znamienna była reakcja rynków surowcowych. Notowania ropy naftowej w trakcie dnia spadły do najniższych poziomów od 12 lat, a cena miedzi ustanowiła nowe 6-letnie minimum. Rosły jedynie ceny złota, osiągając poziom 1.109 USD za uncję. Baltic Dry Index, mierzący ceny frachtu morskiego towarów masowych, spadł do rekordowo niskiego poziomu i jest już o 20% poniżej poprzedniego historycznego minimum z roku 1986.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (8)

dodaj komentarz
~RICO
Wreszcie wszyscy jadą równo w dół ! To tylko efekt wybitnej "pracy"systemu finansowego ! Może moderator nie wytnie tej prawdy ! Jedną już wyciął,tą poniżej z 8,23.
~tytus1
poczekajcie to dopiero poczatek noz bedzie ciol ostro stara zasada gieldowa mowi kto lapie ten sie potnie nampompowali banke ktora peka 1450sp1500 jeszcze daleko
~Marti
Giełda i surowce w dół, bitcoin w górę
~eryk
zapomniałeś o pyrach one też w górę
~Viracocha
5000 żołnierzy Swiss Army będzie chroniło Elity na ich corocznym spotkaniu w Davos. Styczeń 15 do 20 . Tematem zapewne będzie co zrobić ze stadami baranów zagonionych do jednej światowej zagrody pod nazwą dług. Ponieważ smród wali z niej nie do zniesienia. Są pomysły aby znacznie przerzedzić stada, tak serio to im chodzi po głowach.5000 żołnierzy Swiss Army będzie chroniło Elity na ich corocznym spotkaniu w Davos. Styczeń 15 do 20 . Tematem zapewne będzie co zrobić ze stadami baranów zagonionych do jednej światowej zagrody pod nazwą dług. Ponieważ smród wali z niej nie do zniesienia. Są pomysły aby znacznie przerzedzić stada, tak serio to im chodzi po głowach...! link.
http://www.zerohedge.com/news/2016-01-07/5000-swiss-army-troops-will-protect-worlds-billionaires-during-annual-davos-boondogg
~pog
Jak dobrze liczę, to dłużników jest więcej niż wierzycieli.
Odstrzelenie dłużników oznacza, że nie będzie miał kto spłacać, więc wierzyciele będą w d... a za nimi banki.
Co innego gdy mówimy o akcjach i obligacjach (zarówno państwowych jak i korpo)... o ile ich wierzycielami są w większości zwykli ludzie. Zwykle są to jednak
Jak dobrze liczę, to dłużników jest więcej niż wierzycieli.
Odstrzelenie dłużników oznacza, że nie będzie miał kto spłacać, więc wierzyciele będą w d... a za nimi banki.
Co innego gdy mówimy o akcjach i obligacjach (zarówno państwowych jak i korpo)... o ile ich wierzycielami są w większości zwykli ludzie. Zwykle są to jednak banki i inne instytucje finansowe, które padną bez spłaty...

Eliminacja losowego tłumu niemal nikomu się nie opłaca.


Wyliczenia na oko... a raczej takie przemyślenia w ciemno.
~Viracocha odpowiada ~pog
kiedyś to zrozumiesz, oni twierdzą w tajemnicy przed społecznością że ludzi jest za dużo..!

Powiązane: Stany Zjednoczone/USA

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki